o pani E.B z grupy mandzurskiej od fym a

"pomoc Rosjan w oczyszczeniu Polski z agentury."

Nie na wiele ich pomoc - w tym oczywiste absurdy rzekomych "dowodów katastrofy lotniczej" - się przydała. Co dalej? Co mogłoby nam pomóc? Widzę tylko trzy możliwości:

1. stworzenie lapidarnego opracowania z absolutnie niepodważalnymi dowodami najważniejszych absurdów/debilizmów zawartych w raportach Millera/MAK. Postulujemy stworzenie opracowania, skryptu, które oficjalne raporty jednoznacznie i nieodwołalnie zdeprecjonuje. Dlaczego takiego opracowania jeszcze nie ma?
Otóż pierwsza trudność, to jego lapidarny, przejrzysty do bólu charakter. Im byłoby krótsze i bardziej wymowne, utrzymane na poziomie najgłupszego ucznia szkoły podstawowej, tym lepsze. Druga trudność, to czas niezbędny na propagowanie tego typu treści wśród Polaków. Nawet jeżeli okazałyby się intelektualnie powszechnie przyswajalne. Bez wsparcia mediów zapowiada się to na lata.

2. krótka rozprawa ze zjawiskiem o nazwie "Macierewicz". Tym absolutnie najważniejszym w sprawie Tragedii 10.04. specjalistą od manipulacji i dezinformacji. Ze specjalistą podtrzymującym przy pomocy określonej socjotechniki - oraz nieprawdopodobnej wprost dozy tupetu - największe kłamstwa. Macierewicz to korek, to największa tama na drodze do polskiej niepodległości. Dopóki funkcjonuje Macierewicz, także wszystkie kretyństwa z tym człowiekiem związane, o drodze do wolności możemy zapomnieć.

3. czekanie na uwiąd PiS-u (PiS-u z Macierewiczem). Ostateczny upadek PiS-u (wraz z Macierewiczem) możliwy będzie jednak dopiero po najbliższych wyborach parlamentarnych. Do tego czasu fala nadziei związanych z ugrupowaniem Jarosława Kaczyńskiego jest zbyt duża. Taka fala jest również Polsce potrzebna. Nie ma sensu z nią walczyć. Eska, martynka, markowski, nurni, gini, wiesława ... mogą sobie szaleć.

pozdr.