DAKOWSKI
O inscenizacji i o Zespole A. Macierewicza
...Bo o Raportach MAK i Millera nie warto nawet pisać.
Ciekawe dlaczego nie warto atakowac raportow MAK i Millera a warto atakowac Zespol A.Macierewicza.
Moze dlatego, ze nie wolno atakowac sojusznikow a trzeba atakowac wrogow, w tym sensie ZP , ktory obala raporty Millera i MAK u jest wrogiem.
Wiec pan Dakowski atakuje z wlasciwym sobie wdziekiem czyli "pisze tak finezyjnie"u pana Bialasa naturalnie.
Dużo bardzo przekonywujących przykładów można znaleźć w książce Sławomira Kozaka „Operacja dwie wieże” i w następnych jego książkach na podobne tematy [Wyd. AURORA]. Por. rozdział „Mit Shanksville” i „Telefony, telefony”. Tam też są dostępne filmy wyjaśniające wiele oszustw (i sposobów ich przeprowadzenia) w oficjalnej, rządowej wersji „ataku na Pentagon”. Filmy ilustrują wyniki analiz pilotów z grupy „Pilots for 9/11 Truth”, kontrolerów ruchu, itd.
Niemożliwe, by Jarosław Kaczyński tych spraw nie znał lub by je zlekceważył. Analiza jego rozmowy z Bratem przez specjalistów od fonografii jest kluczowa dla ukierunkowania śledztwa smoleńskiego.
Podobnie – nie wyjaśniono, czemu (ew.: i kto??) opóźniono przyjazd JK na Siewiernyj („po katastrofie”, czemu „ciało LK było zimne”? Narzuca się hipoteza, iż JK „musiał” poczekać, by ciało dowieziono z lodówki na „miejsce katastrofy”. Przypominam, że wiarygodnych zdjęć ciał ofiar na złomowisku BRAK.
Kluczowa dla pana Dakowskiego jest rozmowa Jaroslawa Kaczynskiego z bratem koniec i kropka.
Dakowski mowi calkiem jak Walesa, dla Walesy i jeszcze paru innych tez ta rozmowa jest kluczowa.
Na pewno w grupie spraw dotyczących okoliczności katastrofy, nad którymi wciąż widnieją znaki zapytania, jest tzw. rozmowa braci, czyli rozmowa Lecha Kaczyńskiego z Jarosławem na 20 minut przed katastrofą. Wielu uważa ją za kluczową. Lech Wałęsa mówi wprost: „Katastrofa smoleńska będzie skłócać Polaków do momentu, aż ujawniona zostanie treść rozmowy między Lechem i Jarosławem Kaczyńskimi. Wtedy wszystko się ułoży, bo nikt nie wytrzyma prawdy o tamtych zdarzeniach”.
Z tym cialem dowiezionym na Siewiernyj to juz sciagal pan Dakowski od blogerki sledczej inthecloudsz ona wymyslila to juz dawno.
@gini
Do jednego autokaru wsiada ponad 40 osób. Wystarczyło podstawić takie dwa, a najstarszych i najważniejszych w gronie w karetki.
Wszystkich wywieźć gdzieś na obrzeża lotniska, w celu przesłuchań, zebrania dowodów. Z prezydentem musieli się pospieszyć, bo brat, chociaż opóźniany, przyjechał zidentyfikować zwłoki. Trzeba było je dostarczyć, po uprzednim, jak mówiłam przesłuchaniu jeszcze żywego prezydenta, później zamrożeniu jego zwłok i ich spreparowaniu.
Jarosław mówił, że czuł dziwnie bijące zimno z ciała brata.
INTHECLOUDS803727 | 24.11.2010 23:49
Tyle, ze od tamtej pory duzo sie zmienilo, wiemy, ze cialo prezydenta zidentyfikowano duzo wczesniej , wiemy, ze pilnowali go borowcy, a Jaroslawa Kaczynskiego wstrzymywali Rosjanie, bo Tusk musial zdazyc na randke z Putinem pierwszy, mowil o tym Bahr u Toranskiej.
Narzeka pan Dakowski na brak zdjec , ofiar do tego wiarygodnych, ciekawa jestem jakie zdjecia by Dakowskiego zadowolily,zeznania pilotow jaka , ktorzy byli na miejscu katastrofy mowia o porozrzucanych szczatkach ludzkich, o jednym ciele w calosci, to samo mowil Wierzchowski.
Wszystkiemu wlasciwie winien Jaroslaw Kaczynski wg Dakowskiego.
MD: Przypominam, że już w maju 2010 alarmowałem, m. in. w tekście Kto wie, co jest w trumnach? i listach poufnie dostarczonych Jarosławowi Kaczyńskiemu i Antoniemu Macierewiczowi [listy są tu: FYM: Wywiad z prof. M. Dakowskim ], o możliwości dostarczenia z Moskwy w trumnach czegokolwiek, np. ścierwa psów czy kamieni i cegieł. Były przecież takie precedensy (katastrofy Ił-ów 62 pod Warszawą). Argumentowałem Im o konieczności otwarcia wszystkich trumien, jako dostępnych nam, a ważnych dowodów rzeczowych w sprawie. Nie doczekaliśmy się reakcji.
Te podejrzenia potwierdziły oględziny ciał w Moskwie porównane z jakąś niewyobrażalną, satanistyczną orgią, która nastąpiła później, a w wyniku której np. czaszka Anny Walentynowicz została pokruszona. Wrócimy do tego.
Niestety - wspólny front matactwa, zbrodni i tchórzostwa czy niemocy zablokował na razie tę sprawę.
Od maja 2010 roku alarmowal Kaczynskiego i Macierewicza a oni nic nie zrobili w sprawie ekshumacji.
Jezeli Dakowski , ktory ma przed nazwiskiem profesor, jeszcze nie wie , ze zgode na ekshumacje wydaje prokuratura, to zyje na ksiezycu.Prawdopodobnie na czerwonej stronie ksiezyca.
A jednak wstyd, ze ludzie nauki tak sie kompromituja, zamiast wlozyc jak najwiecej sil w wyjasnienie tej okropnej tragedii, zaciemniaja i atakuja przy okazji poszkodowanych.
Wstyd i hanba dla polskiej nauki.

Jestem czarowica wredna , podstepna.Uwaga , bije ludzi miotla po glowie, ewentualnie podstawiam miotle i podcinam nogi .Mam kotke,ktora drapie i gryzie, wiec ostrzegam, zastanowic sie przed wejsciem.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości