Dlaczego próbowali lądować
Autor: you-know-who 11.04.10, 07:10
Dodaj do ulubionych zarchiwizowany
z podobnego powodu co piloci samolotu wojskowego w miroslawcu.
dodam troche faktow: pogoda w smolensku byla znana przed wylotem i przed
ladowaniem na pewno uaktualniona. to byl mniej wiecej poltoragodzinny lot.
pogoda na wojskowym lotnisku (z nieoznakowanym pasem startowym 09/27) w czasie
tego lotu pogorszyla sie zapewne,
w kazdym razie wiadomo z ponizszego raportu pogodowego ze trzy godziny przed
katastrofa nie bylo jeszcze gestej mgly a o 6:57 Zulu (GMT) czyli o 10:57 czasu
lokalnego, w momencie katastrofy, byla widocznosc 500 m i gesta mgla [7:00Z
(10am) Temp 1�C Dew 1�C Humidity 98% QNH 1026 hPa Visibility 0.5 kilometers
Winds SE 10.8 km/h / Heavy Fog]
katastrofa ta to wielki wstyd dla polski, niestety bedziemy tu slusznie
traktowani jak kraj 3-go swiata. juz sam slyszalem w jednej glupkawej rozmowie w
studio cbc jak niechcacy ktos cos zaczal mowic o standardach lotnictwa "w 3-cim
swiecie" (to bylo o bogu ducha winnym samolocie tu-154; samolot ten w
rzaczywisci byl swiezo po generalnym przegladzie i dzialal normalnie).
ZADEN pilot normalnych linii lotniczych nie wlecialby w drzewa 2 km przed pasem
startowym. sluchalby wskazowek kontrolera lotow, zaprzestal opadanie i wyrownal
lot (opadal za wczesnie i za szybko). a w ogole to nie wlecialby w drzewa bo
uzywalby wlasciwie
gps-a. (moze piloci mieli bledne wyobrazenie o wysokosci pasa n.p.m?
pomylili jednostki? mieli za malo paliwa? to sie wyjasni..)
w jakim innym kraju swiata premierzy spadaja w smiglowcach, szefowie lotnictwa w
samolocie transporowym a prezydenci w air force one dla ubogich? naprawde obciach.
moim zdaniem caly pulk lotnictwa obslugujacy wladze panstwa trzeba solidnie
przetrzebic i zapewnic by nie partaczyli swojej roboty (sorki, ale odpowiedzialnosc
za bezpieczensto lotu spoczywa zawsze i wszedzie na PIC, pilocie dowodzacym,
nawet jesli wiezie malych napoleonow ktorzy znani byli z wchodzenia do kabiny
pilotow i komenderowania gdzie i jak maja wyladowac/tbilisi 2008).
na tym lotnisku w tym mniej wiecej czasie ladowalo kilka innych samolotow -
ladowanie moglo sie udac ale nie w sytuacji kiedy
jest presja na ladowanie bez proszenia rosjan o pomoc, presja na ladowanie
(vide: wielokrotne podejscia) bo okazja wazna propagandowo, a byc moze tez
latanie po wojskowemu, czyli z pominieciem normalnych procedur jakze
bezpiecznego lotnictwa cywilnego.
niestety, mit o nieslychanych zaletach polskich lotnikow jest tylko mitem.
jedyne inne racjonalne wylumaczenie to to, ze pan bog mial juz dosc pis-u. jaki wplyw bedzie miala katastrofa na uklad sil politycznych? pis jest skonczony i to, podejrzewam, z wlasnej winy - wydaje mi sie ze na pokladzie samolotu 101 decyzje o ladowaniu nie byly wylacznie w gestii pilota.
Proponuje zwrocic uwage na date i godzine ,11.04.10
Pan profesor, ustalil juz wszystko!!!
Wiedzial, ze piloci mieli dobra prognoze pogody chociaz jej nie mieli.
Znal tez godzine katastrofy 10.57 wg Pana profesora, byla.
Bez badania wraku, wiedzial, ze samolot byl sprawny, bo byl po remoncie, a zepsuc sie nic nie moglo naturalnie w rosyjskim samolocie po remoncie wykonanym przez przyjaciol Rosjan.
O awarii autopilota po remoncie tez nie slyszal.
http://tvp.info/informacje/polska/w-prezydenckim-tu154-nie-dzialal-autopilot/4328292
a pytanie, o szczegóły pracy pilotów w czasie lotu na Haiti, Dowództwo Sił Powietrznych jednak nie odpowiada.
– Był uszkodzony tylko jeden kanał, pozostałe były sprawne, a poza tym to przedmiot prac komisji Millera, więc poczekajmy na ich ustalenia – powiedział rzecznik DSP ppłk Robert Kupracz.
Z listy – dokumentacji awarii Tu–154M, do której dotarło TVP Info, wynika, że od początku ubiegłego roku do katastrofy tupolew miał 7 usterek. Które są dogłębnie badane – komisja nie zdradza.
Zdaniem ekspertów lotniczych wśród tych niebezpiecznych usterek może znaleźć się wątek awaryjności autopilota. –Urządzenie to może się popsuć w każdej chwili. A to jest jakiś sygnał mówiący, że to urządzenie było awaryjne – tłumaczy Krzysztof Zalewski.
,
Wiedzial, ze pilot ot tak sobie wlecialw drzewa i nie sluchal wskazowek kontrolera lotow.
Wiedzial tez, ze byla presja na ladowanie!!!
Wizjoner, jasnowidz!!!
W dodatku kilku innym samolotom wg pana profesora, ladowanie sie udalo.
Skad pan profesor czerpal te wszystkie informacje?
Cos mi sie zdaje, ze dostal pan profesor sms ika i do dzis w ten sam sposob co pierwszego dnia bada katastrofe smolenska.
Dzis wie pan profesor , o ktore drzewa zaczepial saémolot zobaczyl pewnie przez teleskop.
A tutaj pan profesor o sobie.
O MNIE
...czyli o nicku y-k-w. uznaje wolnosc za nadrzedna, nawet ponad prawda. jestem nadczlowiekiem, ustanawiam wlasne prawa ktorych scisle przestrzegam, zarozumialym fizykiem (nie wierze w antropogenne, ani katastrofalne ocieplenie), elitarnym egalitarysta, lewicowym prawicowcem, konserwatywnym antyneokonem i wojujacym antymilitarysta. sympatyzuje mocno z libertarianami - dlatego do nich nie naleze. robie badania podstawowe, ktore ostatnio zastosowalem do fizyki smolenska. jestem slawny, chociaz nikt o tym nie wie. napisalem ksiazke. nikt nie uwierzyl w to co pisalem, bo to nie byla fikcja. malo ostatnio publikuje, lecz mam duzo cytowan (hirsch index h=23). ucze studentow dla pieniedzy, czasem dla przyjemnosci.
Czym wiec zajmuje sie nasz slawny uczony?Uczy studentow naszé nadczlowiek, nikt powazny do wspolpracy go nie zaprasza.
Jedyne miejsce dla siebie znalazl w salonie, gdzie moze czuc sie kims waznym ze swoimi tajnymi tytulami naukowymi.
Powazni naukowcy a mamy takich w Polsce, nie zajmuja sie pyskowkami w salonie.
Oto przyklad:
Europejscy naukowcy, w tym zespół z Polski, zaprezentowali we wtorek pierwszą trójwymiarową mapę Wszechświata sprzed 7 miliardów lat. Ma ona pomóc wyjaśnić naturę ciemniej energii, która odpowiada za coraz szybsze rozszerzanie się Kosmosu
-
Tak dokładnej i dużej mapy Wszechświata, dwa razy młodszego niż dziś, jeszcze nikt nigdy nie widział - mówi prof. Agnieszka Pollo, koordynator zespołu polskich badaczy, a na co dzień pracownik naukowy Obserwatorium Astronomicznego Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz Narodowego Centrum Badań Jądrowych.
To pierwszy namacalny efekt projektu VIPERS, jednego z tzw. Wielkich Programów, realizowanych przez Europejskie Obserwatorium Południowe (ESO) - międzynarodową organizację, która utrzymuje obserwatoria astronomiczne na półkuli południowej, gdzie warunki do prowadzenia badań są najlepsze (Polska stara się o członkostwo w ESO).
- W jednym z 8-metrowych teleskopów znajdujących się w Chile zainstalowano urządzenie, które rozkłada światło galaktyk na jego składowe, tworząc tzw. widma. Dokładna analiza pozwala zmierzyć ich przesunięcie ku czerwieni. A im bliżej czerwieni, tym szybciej galaktyka się od nas oddala i tym dalej od nas się znajduje. Dzięki temu można zmierzyć odległość do galaktyki, a w połączeniu z położeniem na niebie także położenie w trzech wymiarach we Wszechświecie - tłumaczy prof. Agnieszka Pollo.
VIPERS jest realizowany od 2008 roku przez międzynarodowy zespół astronomów, w którego skład wchodzą m.in. polscy naukowcy z UJ, z Narodowego Centrum Badań Jądrowych w Warszawie i Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach.
Cały tekst: http://kielce.gazeta.pl/kielce/1,47262,13554575,Ogromny_sukces_europejskich_i_n,aszych_astronomow_.html#ixzz2OYvqm6xY
A co robi Artymowicz Pawel?Uczy dzieci, i udziela sie w salonie, bo do powaznych badan niestety nikt go nie zaprasza.
A tu w salonie nawet , na kazdym kroku, osmiesza sie jego nieznajomosc fizyki.
Rysunek Marek Dabrowski
Zrzucilem im z samolotu klucze zapakowane w jakas torebke. Znalezli je, chociaz wypadly z torebki, moze przy uderzeniu o ziemie i skryly gdzies w suchej trawie. Wiec wiem bardzo dobrze, jak daleko lataja przedmioty rzucane z samolotu przy predkosci rzedu ~150 km/h."
Ruch kawałka skrzydła w powiertrzu opisują równania Naviera Stokesa, ruch kluczy z dobrym skutkiem można opisać krzywą balistyczną. Rożnicę widać, kiedy w ten sam sposób rzucimy kartkę papieru oraz klucze. Fragment skrzydła zachowuje się pośrednio.
"jak nie ma gotowego wzoru, trzeba go jakos zrobc z dwoch innych, nie koniecznie ze soba zwiazanych"
http://kaczazupa.salon24.pl/370554,tak-licza-debesciaki
Jestem czarowica wredna , podstepna.Uwaga , bije ludzi miotla po glowie, ewentualnie podstawiam miotle i podcinam nogi .Mam kotke,ktora drapie i gryzie, wiec ostrzegam, zastanowic sie przed wejsciem.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości