Te notke postanowilam napisac dawno temu, inne , w ktorych pytalam o raport Millera , jakos nie wzbudzily zainteresowania , tych, ktorzy na co dzien zajmuja sie w salonie badaniem katastrofy smolenskiej.
Jednym z nich jest wlasnie profesor Pawel Artymowicz, dodam, ze jest moim adwersarzem, tyle, ze celem tej notki nie jest pyskowka, obrazanie wysmiewanie przeciwnika, ale rzeczowa dyskusja nad zawartoscia raportu Millera.
Zaczne moze od wypowiedzi akredytowanego Edmunda Klicha, na pytania blogerow z wrzesnia 2011 roku
Wlasciwie ta wypowiedz jest tak znamienna, ze mozna by na niej zakonczyc te notke.
Szanowny Panie Pawle
W związku z tym, że moja rola jako akredytowanego RP przy MAK została zakończona i moja rola polegała na współpracy z tą instytucją, a nie badaniem wypadku i nie miałem dostępu do wielu dokumentów nie mogę pozytywnie ustosunkować się do Pana prośby.
Edmund Klich
Przypomne, ze przed ukazaniem sie raportu MAK, powstal dokument, Uwagi Polski do Raportu MAK.
W dokumencie tym polscy eksperci, podaja liste dokumentow, ktorych nie otrzymali od strony rosyjskiej jak tez liste czynnosci do ktorych nie zostali dopuszczeni.
Jest tego jakies 148 stron, MAK pominal milczeniem ten dokument i opublikowal swoj raport.
Po czym eksperci od Millera przystapili bez calej tej dokumentaji do pisania wlasnego raportu.
Nie bede tu wymieniac wszystkiego czym nie dysponowala komisja Millera, ale kilka najwazniejszych "brakow"moim zdaniem.
Brak zdjec i filmow, wykonanych BEZPOSREDNIO po katastrofie, a przeciez dokumentacja filmowa, czy tez fotograficzana jestr bardzo wazna czego nie musze chyba nikomu mowic, przy byle jakiej stluczce samochodowej przyjezdza policja i robi zdjecia.
My dostalismy tylko jakis szkic. Brak ekspertyz wraku, brak probek gruntu, z reszta mozna sie zapoznac w tym dokumencie.
W swoim raporcie J.Miller zamiescil zdjecie brzozy, amatora Amielina, ktory zrobil je trzy dni po katastrofie i te brzoze amator Amielin uczynil winna katastrofy.
Polacy, ktorzy przybyli do Smolenska nie robili zadnych zdjec.
Pierwszego dnia przybyli w ogole bez aparatow, tutaj oddam glos panu Targalskiemu, ktorego relacja daje swiadectwo, jak w ogole przebiegaly te "badania"
"Strona polska sporządzała własną dokumentację wideo?
- Nie, wszystko robili Rosjanie. My nawet nie mieliśmy aparatów. Całość sprzętu
specjalistycznego została dostarczona na miejsce 11 kwietnia w godzinach
porannych wraz z przybyciem przedstawicieli Inspektoratu Bezpieczeństwa Lotów.
Wtedy oni robili zdjęcia. Ja byłem przekonany, koledzy chyba też, że te
materiały zostaną nam przekazane później. Będąc tam, myśleliśmy, że pracujemy
wspólnie.
Ale wkrótce okazało się inaczej. Może ktoś powinien Panom fachowo
doradzić, co się robi w takich wypadkach. Jaki trzeba mieć sprzęt, czego należy
oczekiwać od drugiej strony itd.
- Wtedy o tym nie myśleliśmy. Po jakimś czasie dopiero przychodzi refleksja, że
może coś można było zrobić inaczej. Jasne, że powinniśmy mieć tę dokumentację.
Ale nie wiem, czy pozwoliliby nam na fotografowanie, na wniesienie aparatu w
ogóle…
Robiono obliczenia uzasadniające możliwość wykonania przez samolot
półbeczki tuż przy ziemi?
- Podkomisja techniczna się tym zajmowała. Gdy samolot traci jedną trzecią
skrzydła, nie jest w stanie przeciwdziałać momentowi obrotowemu. Musi się
obracać. Efektywność aerodynamiczna usterzenia nie jest wystarczająca, żeby to
skorygować.
Nie ma Pan wątpliwości, że to właśnie brzoza ucięła sześć metrów
skrzydła? Przecież ono przeleciało jeszcze 200 metrów.
- Przeleciało.
A komisja nie próbowała przeprowadzić próby zachowania się
sześciometrowego płaskiego kawałka metalu poddanego oporowi powietrza przy
prędkości 270 km/h i jeszcze uderzającego o rozmaite przeszkody?
- Nie zrobiono takiego eksperymentu.
Wygląda to tak, jakby cała praca komisji sprowadziła się do deszyfracji
zapisów rejestratorów. A przecież tak się nie robi. Wyciąga się wszystkie
części, składa je. Nawet raport komisji mówi, że zapis może zostać z różnych
powodów zafałszowany.
- Ale to dotyczy tylko zupełnie ostatniej fazy lotu, gdy doszło do fizycznych
uszkodzeń czujników. Wcześniej, zanim samolot zderzył się z brzozą, nic takiego
się nie stało.
No tego właśnie nie wiemy, między innymi dlatego, że nie zbadaliśmy tych
czujników. Podziela Pan zdanie ministra Millera, który powiedział w Senacie, że
"pełnej prawdy nie poznamy nigdy, bo nikt nie przeżył"
- Może w pewnym sensie jest to jakaś gorzka prawda. Nie wiem.
Na koniec zacytuje jeszcze wypowiedz E.Klicha
"Ale największym zarzutem Klicha, który kieruje wobec obecnej władzy, jest dążenie do tego, aby największą odpowiedzialnością za katastrofę obarczyć polskich pilotów. "Miałem wrażenie, jeszcze w Smoleńsku po tym artykule w "Gazecie Wyborczej", chyba z 19 kwietnia i po tych telefonach od ministrów, żeby bardzo szybko dostać rozmowy w kabinie, że jest tendencja, żeby pokazać, że piloci zawinili, że piloci są głównymi odpowiedzialnymi"- dodał.
Edmund Klich wpisuje się również w tezy głoszone przez Antoniego Macierewicza, który podważa fakt przeprowadzenia badań przez polskich ekspertów w Smoleńsku. "Eksperci, z którymi ja byłem w Smoleńsku, niektórzy badali, ale właściwie to były bardziej oględziny niż badanie" - twierdzi były pilot/
Dodam jeszcze wypowiedz Millera , ktora cytuje na okraglo, i ktora jakby nie chce sie przebic do swiadomosci "badaczy "
Mamy nagranie, że kapitan chciał na wysokości 100 m odejść. Oni nie chcieli tam wylądować, byli przekonani po rozmowie z jakiem, że tam nie wylądują. Ale dlaczego zeszli poniżej setki? Nie wiem. I to będzie pewnie największy dylemat: Czy podpisać ten raport bez rozeznania, dlaczego zeszli poniżej 100 m?
Cały tekst: wyborcza.pl/1,76842,9016876,Miller__Oni_nie_chcieli_tam_wyladowac.html#ixz
http://www.wiadomosci24.pl/artykul/edmund_klich_rzadowi_nie_zalezalo_n
http://pluszaczek.salon24.pl/344957,katastrofa-tu-154m-blogerzy-pytaja-millera-o-prawde-czesc-ii
http://www.radiomaryja.pl/bez-kategorii/kto-rozpoznal-glos-blasika/
POLSKIE UWAGI DO RAPORTU MAK
http://www.radiomaryja.pl/bez-kategorii/kto-rozpoznal-glos-blasika/
Z mojej strony to byloby na tyle, nie zamieszczam wlasciwie wlasnego komentarza, czekam na komentarze Pawla, ktory caly czas twierdzi, ze ma Miller byl i badal, ma dokumenty.
Aby nie wydluzac notki reszte bede wklejac pozniej, bo jest tego materialu, duzo, bardzo duzo.
Pozdrawiam czytelnikow
http://pomniksmolensk.pl/news.php?readmore=4558#.UtGc0PuOViw
Uzupelnilam notke o bardzo ciekawy artykul z Pomnik Smolensk
Jestem czarowica wredna , podstepna.Uwaga , bije ludzi miotla po glowie, ewentualnie podstawiam miotle i podcinam nogi .Mam kotke,ktora drapie i gryzie, wiec ostrzegam, zastanowic sie przed wejsciem.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości