Kiedy pomyślimy czego najbardziej chce ogólno światowe lewactwo (socjaliści, socjaldemokraci i komuniści) to pomijając różnice kosmetyczne możemy wysunąć kilka wspólnych kluczowych postulatów mianowicie: likwidacja banków pieniądza, własności prywatnej, centralne planowanie gospodarcze.
Właśnie tego typu zdarzenia w praktyce miały miejsce między innymi w Kambodży pod rządami Czerwonych Khmerów. „Większość źródeł podtrzymuje, że liczba ofiar Czerwonych Khmerów jest w proporcji do liczby ludności wyższa niż w jakimkolwiek kraju na świecie we współczesnej historii. Najniższe szacunki mówią o 10% strat, ale częściej przyjmuje się, że liczba zamordowanych i zmarłych z głodu i chorób osób sięgnęła 20-25% całej populacji.”
Zjawiska takie jak kanibalizm zwłaszcza podczas tzw. Roku zerowego były na porządku dziennym. Wiadomo że konfiskata własności prywatnej na rzecz kolektywu łatwa nigdy nie była, dlatego ludzie byli też masowo mordowani i służyli za nawóz.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Czerwoni_Khmerzy
Oczywiście dyżurne lewactwo w takich sytuacjach syczy, że to przecież nie socjalizm, nawet nie komunizm jest winien tylko stalinizm. Że komunizmu to nigdy jeszcze na świecie nie było. Tylko, że to samo dzisiejsze niby cywilizowane lewactwo niezmiennie od tamtych czasów ma u swych podstaw ideowych ideologię marksistowską czyli niezbędną podstawę do zaistnienia zbrodniczego reżimu. Różnica współczesnego lewactwa jest taka, że oni swe jedynie słuszne postulaty sprawiedliwego podziału dóbr itp. chcą wprowadzić metodami demokratycznymi, lecz cel główny pozostaje niezmieniony.
Wracając do tematu.
O koszmarze w Kambodży powstał całkiem dobry film. Polecam obejrzeć.
http://www.youtube.com/watch?v=_Z1sj7gzpCk
Dziś mija jego rocznica premiery, która miała miejsce w 1984 roku.
Niepoprawny politycznie liberał, ateista, przeciwnik zarówno socjalizmu, jak i klerykalizacji Polski.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura