Są w życiu, chwile szczególne, kiedy dotychczasowy podział ludzi ze względu na polityczne opcje, nagle znika. Ludzie jednoczą się, kierując sercem, sumieniem, rozumem.
Od kilku lat polska historia powtarza się zamieniając życie publiczne w ponurą groteskę z lat komunistycznej propagandy.
Dlaczego? Przecież wymowa historycznych faktów jest oczywista.
Komuniści wymordowali więcej Polaków niż naziści a mimo to cieszą się szczególnie wśród najmłodszego pokolenia czymś co przekroczyło już dawno granice głupoty- cieszą się akceptacją i niejednokrotnie ...sympatią.
Takie słowa miał wypowiedzieć do żony w trakcie widzenia rotmistrz Witold Pilecki o torturach w komunistycznym więzieniu na Rakowieckiej. Także wszyscy ci, którzy mieli okazję spotkać się z komunistycznymi oprawcami w latach 70, 80- tych, porównywali milicyjne ścieżki zdrowia do szpaleru hitlerowców przy oświęcimskiej rampie. Niektórzy, ci, co mieli odwagę upomnieć się o sprawiedliwość oraz zwracali uwagę na łamanie prawa zostali skrytobójczo zamordowani na początki lat 90 tych.
Ale nie chodzi o porównania z hitlerowcami. Chodzi o najprostszy MORALNY ODRUCH.
W grudniu 1970 roku podwładni generała Jaruzelskiego, ówczesnego Ministra Obrony Narodowej strzelali z karabinów maszynowych nie tylko do demonstrantów lecz także do ludzi idących do ...pracy. Ten sam Jaruzelski jest także współdpowiedzialny za zamordowanie w latach 80 -tych ponad stu Polaków.
Dziś zdrajca, agent Informacji Wojskowej organizacji uznanej za zbrodniczą, będącą sowiecką ekspozyturą w Polsce, ściśle powiązaną z NKWD, jest zapraszany do oficjalnej struktury BBN przez urzędującego Prezydenta III RP.
Nota bene człowiek ten jest osobą pozostającą w stanie oskarżenia o zbrodnie komunistyczne, o kierowanie związkiem przestępczym oraz o sprawstwo kierownicze masakry robotników na Wybrzeżu w 1970 roku.
Nikt od was nie wymaga, żebyście byli Polakami skoro to dla was obciach, lecz od czasu do czasu bądźcie po prostu Ludźmi.Uszanujcie pamięć zamordowanych oraz cierpienie ich rodzin.
Jaką woltę wykonacie tym razem, aby wytłumaczyć fakt, iż niemal połowa uczestników posiedzenia BBN to byli członkowie partii komunistycznej i współpracownicy UB?
Nie jestem pisowcem. Nie jestem członkiem partii politycznej. Należę do Wolnych Polaków dla których patriotyzm i wybory moralne są ważniejsze od politycznych. Dlatego mówię - NIE w moim uprawiacie tę nikczemność panowie"politycy" .
Komentarze
Pokaż komentarze (36)