Nareszcie ktoś pomyślał o zawiadamianiu zwykłych ludzi o niebezpieczeństwach atmosferycznych typu burze, tornada etc. Fajnie jest dostać smsa przed faktem, że coś może się zdarzyć, zaplanować wcześniejszy wyjazd z pracy, powiadomić domowników, zamknąć okna, zrobić szybkie zakupy na czas nawałnicy. Te smsy RCB to strzał w dziesiątkę.
Wielu sceptyków politologów zastanawia się skąd rząd PIS weźmie kasę na wszelkie dodatkowe programy socjalne, między innymi na Piątkę Kaczyńskiego, która zabiła Wiosnę Biedronia wiosną. A jest sposób, a nawet kilka. Leży, nieruszona ustawa o opodatkowaniu w kraju spółek, których akcjonariat przez ostatnie 20 lat wybył na różne raje podatkowe, aby ominąć płacenie podatków w Polsce. Ustawa, którą nota bene wymyśliło PO, ale nie miało odwagi przepchnąć jej przez parlament. Są to spółki wcześniej polskie, do których przybyli akcjonariusze mieszkający w Polsce, prowadzący interesy na całym świecie (szczególnie w Rosji i Brazylii), którzy uciekli do rajów podatkowych, by nie płacić ani PIT, ani CIT w Polsce. Drugi sposób, to sięgnięcie do przepastnej kieszeni szybko dorabiających się w Polsce i z Polski drenujących ogromne pieniądze poza jej granice, banków i towarzystw ubezpieczeniowych z akcjonariatem zagranicznym. Te instytucje mają ogromne środki pieniężne, które traktują jako odłożone pasywa na subkonta wewnętrzne, zabezpieczone w miliardowych kwotach na przyszłe, niekoniecznie należne zobowiązania z powodów realizacji polis na życie, polis kapitałowych, czy zarobków z przewalutowań frankowych na wszystkich umowach klienckich.
Jak działania mechanizm posiadania tych nieopodatkowanych miliardów złotych w TFI, bankach i towarzystwach ubezpieczeniowych? Prosto. Wielomilionowe aktywa, które podlegają opodatkowaniu z różnych ustaw, stają się po decyzjach wewnątrzbankowych czy wewnątrz danego towarzystwa ubezpieczeniowego czy TFI, pasywami nieopodatkowanymi „odłożonymi” na przyszłe zobowiązania, których wypłata nie następuje w danym roku podatkowym przekształcenia aktywów w pasywa na zabezpieczenie przyszłych zobowiązań, a dopiero za kilka lat. Pasywa te nie stanowią systemu kaucyjnego, że kwota tak określonych środków w księgowaniu wydatków tych instytucji finansowych, nie jest dostępna dla banku po przesunięciu na subkonta nieopodatkowane. Banki korzystają z nich jako zabezpieczeń do transakcji walutowych, rozliczeniowych między bankami, inwestycyjnych w stopach zwrotu inwestycji obłożonej kredytem bankowym. Towarzystwa ubezpieczeniowe tworzą wewnętrzne fundusze rezerwowe na zabezpieczenie polis i zobowiązań sądowych. Po utworzeniu te fundusze, zamiast rzeczywiście zgodnie z właściwą ustawą stanowić pasywa nieopodatkowane TU, są przez towarzystwa obracane przynosząc dodatkowe korzyści nierejestrowane jako przychód towarzystwa z funduszy rezerwowych.
I to właśnie te fundusze rezerwowe banków, TFI i towarzystw ubezpieczeniowych należy sprytnie opodatkować, by jeśli przynoszą po miesiącu jako pasywa przychód opodatkowany w postaci wzrostu wartości po wykorzystaniu w innych instrumentach finansowych, przynosiły też dochód państwu w postaci podatku.
W 2008 roku tąpnięcie na rynkach finansowych w całym świecie dotyczyło pakietów opcyjnych towarzystw funduszy inwestycyjnych. Ponieważ w Polsce nie był to (jako wydmuszka) popularny instrument oferowany bogatszym klientom, nie dopadł nas kryzys bankructw inwestycyjnych tych rozmiarów, co w W.Brytanii, Niemczech, czy Francji lub USA.
Żeby uchronić się przed drenażem gotówki poza granice Polski przez instytucje różnej maści, też finansowe, należy uszczelnić nie tylko ściąganie VAT, ale także i przede wszystkim należy uszczelnić podatkowo tworzenie funduszy rezerwowych, które będąc księgowo pasywami, przynoszą opodatkowane, a niezaksięgowane zyski jak aktywa.
Czytam, oglądam, wnioskuję. Lubię fakty, kieruję się zasadą słuszności.
Being There.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Gospodarka