Czansi Ogrodnik Czansi Ogrodnik
236
BLOG

Płacz Korwina-Mikke rzęsisty... i Szpaka dyletanctwo

Czansi Ogrodnik Czansi Ogrodnik Polityka Obserwuj notkę 0

Czytam różne czasopisma.

Np. z ciekawości. I szmatławce, i lewicowe, i prawicowe, i centrowe. Dlatego śpię po 4 godziny na dobę. Bo - tak lubię trenować organizm. Bo - szkoda czasu na pierdoły. Otóż zwykle zaczynam tydzień od "Angory", bo mnie się teksty podobają i biały papier gazety, potem przechodzę przez "Wyborczą", "Gazetę Polską", "Wprost", "Newsweek", "W sieci", "Do rzeczy", "UważamRze", "Rzepę", "Gazetę Prawną" itd. nie wyłączając gazet lokalnych z poszczególnych regionów. Czasami sięgam do "Suddeutsche zeitung" lub "Allgemeine..", czy "NY Times", "Washington Post", "Le Figaro" itd.

Ego moje urosło po tej wymieniance co najmniej trzykrotnie.

Wnioski z początku tego tygodnia, polskie:

"Zdziwion" jestem, że Korwin-Mikke ciągle wspomina o dorżnięciu watahy, ale nie bierze w tym bezpośrednio udziału poza słowem idyllicznym własnych wizji RP. Pan Korwin-Mikke rzadko bywa we Francji, gdzie "idiotki-feministki" dostają zasiłek równy pensji, gdy decydują się na opiekę nad dziećmi (zwykle powyżej dwóch pociech w domu) do czasu ich pełnoletności. Jeśli gdzieś taki system wspomagania funkcjonuje i wzrasta dzietność, to okay. W końcu to Francuzi najbardziej walczą z muzułmanami o przyszłość Europy. Gdzie nam do takiej walki. :)

Swoją drogą Korwin-Mikke prawicowiec, podobno chrześcijanin, bierze pod uwagę w praktyce swojego życia prywatnego wielożeństwo podobne do muzułmańskiego, i z każdą nową kobietą ma dzieci, podobnie jak np. serialowy Sułtan. O czym krzyczy lub bardziej trafnie: nad czym płacze prywatnie Korwin-Mikke w publicznych tekstach nawołując do niezgody?

Otóż płacze nad fiskalnością RP w jego przypadku. Korwin-Mikke zarabia sporo w euro jako poseł. Niestety jest to tak dużo kasy, często za spanie w ławach parlamentu europejskiego, że najchętniej Korwin-Mikke patriota schowałby się w jakimś raju podatkowym i spokojnie dożywał swoich dni.

Dlatego tak bardzo nie podoba mu się 500-tka na dzieciaka dla ubogich, demokracja i głos ludu, który często, i mimo że liczny, ma konstytucyjną rację w wyborze. I uważa, że to rabunek. Panie Korwin-Mikke - kto Pana rabuje? Kraj, który Pana za darmo wykształcił, za darmo dał Panu stypendium socjalne na studiach i znosi Pańskie, czasem kretyńskie, felietony? Najłatwiej ubrać swoje chcenia w usta prawicowego dążenia z pozycji najedzonego socjalizmem starca.

Co do "Kliki" z "Angory". Panie Szpak, odkąd M.Sobczak wspólnie z Panem nie cyzeluje tekstów, mam wrażenie, że mniej Pan czyta, a więcej sądzi po pozorach, oglądając w pozie półleżącej doniesienia TVN z sal sejmowych. Kukiz'15 pozostało takie, jakie było przed wyborami. Czyżby nie zauważył Pan, że dążenie do JOW nie skończyło się wraz z wyklepaniem (z przejęciem lub bez uczuć) ślubowania poselskiego? A powstanie Stowarzyszenia dążącego do zmiany Konstytucji Pan może zza ekranu TV zauważył? Czasami sapiesz Pan w felietonach jak zużyty byk z hiszpańskiej corridy, im lepszy matador, tym większy dla Pana i pańskiej wizji RP, wróg. Bielmo na oczach to najgorszy przypadek dziennikarskiej, nawet kabaretowej, ślepoty. Choć błądzić podobno jest rzeczą ludzką...

Mnie osobiście podoba się "dymek" ze strony tytułowej "Angory", ale w innym kontekście. Mianowicie z cytatu: "...strach pójść do kibla, bo ktoś zajmie miejsce" wynika jakże wspaniała obserwacja dotycząca niemalże wszystkich urzędników państwowych i samorządowych -> nawet jak pot ścieka człowiekowi litrami, to trzeba intensywnie pracować przez co najmniej 8 godzin jak ustawa każe, bo "Jarosław Polskęzbaw" ma tę MOC, że może na zbity pysk wywalić. Za bumelanctwo albo korupcję.

Ps.

Zaczynam lubić Kota Prezesa. Za to, że jest. 

Ukłony dla pana Henryka Martenki. Pańskie teksty tak się czyta, że w synapsach z przyjemności iskrzy.

Ps.2

Marketing tekstu jest niezamierzony. Felieton powyższy stanowi osobiste przemyślenia autora.

Ps.3.

Marketing prawdziwy:

1.W sklepach mięsnych "Zyguły" jest sprzedawana wyśmienita kiełbasa z fileta (kurczaka, czy indyka) - samo mięso, zero tłuszczu, b.dobry smak. Niebo w gębie.

2. Skórzane buty ze sklepów "Deichmann" mają niesamowitą trwałość, równą trwałości wszystkich produktów Lasockiego, czy Ryłko. Choć uważam, że 8 lat trwałości polskich marek, to stanowczo przesada.

3. Wittchen ma niesamowite nesesery i etui, nie wspominając o rękawicach męskich. :)

 

Czytam, oglądam, wnioskuję. Lubię fakty, kieruję się zasadą słuszności. Being There.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka