Czansi Ogrodnik Czansi Ogrodnik
200
BLOG

Wymiatanie lisów ze służb.

Czansi Ogrodnik Czansi Ogrodnik Polityka Obserwuj notkę 0

Ogólnie rzecz biorąc agent policyjny, agent CBŚP, CBA i ABW, a także SW i SKW to osoba o szczególnych zdolnościach, szczególnie szkolona do wykonywania zadań specjalnych. 

Żeby zachować definicyjność powyższego zdania należałoby:

1.sprawdzić i poprawić sposób kontrolowania oraz dopuszczalność działań na poszczególnych poziomach dostępu aktualnych pracowników, OZI itp.,

2.sprawdzić uchybienia wobec poświadczenia bezpieczeństwa, przeprowadzić aktualną weryfikację możliwego zaistnienia zmiany motywacji,

3. przeprowadzać w cyklach nowoczesne testy psychologiczno-psychiatryczne,

4.sprawdzić mówienie prawdy przez agentów każdego szczebla - weryfikacja poprzez fMRI mózgu w reakcji na określone bodźce (tylko to badanie jest miarodajne, polecam metodę Seiferta/Seymoura z uzupełnieniami prof.Tadeusiewicza i prof.Ohme). Jeśli chcemy sprawdzić, czy dany agent (nauczony "kłamiąc mówić prawdę") nie przedstawia rzeczywistości fałszywej nawet wariograf nie pomoże nam w weryfikacji wewnętrznej.

Poza tym należałoby zdecydować, po zasięgnięciu opinii biegłych specjalistów, czy agenci reprezentujący osobowości schizoidalne lub psychopatyczne są rzeczywiście potrzebni w służbach.

Historyjka:

Pan X jest agentem w SW. Jest na tajnym etacie w firmie międzynarodowej. Ma np.59 lat. I problemy z seksualnością, których nie ujawnia. Problemy pojawiły się jakieś 15 lat temu. 

Agent X wykorzystuje wiedzę ze szkoleń i zaoszczędzoną lewą kasę na stworzenie sobie dodatkowych tożsamości (z zapleczem), aby w pełni cieszyć się z życia (np.biseksualista lubiący młodych chłopców; zdobywający od czasu do czasu kobiety, których nienawidzi). Agent X na nowych tożsamościach popełnia przestępstwa, które nie są uzasadnione pracą, przekracza wielokrotnie kompetencje. Nikt o tym nie wie, agent X stosuje metody kamuflażu jak w pracy. Tak mu się te przyjemności podobają, że postanawia założyć grupę przestępczą, którą kieruje. W euforii dzieli się władzą i apanażami np. ze szwagrem. Grupa pączkuje. Agent przechodzi na emeryturę i staje się cieniem dla własnych interesów i interesów grupy. Pikanterii dodaje fakt posiadania emerytury mundurowej, wielu znajomości i czerpania korzyści z władzy. Agent, aby mu nikt nie przeszkadzał "w terenie" łamie zabezpieczenia (czynnik ludzki) kancelarii tajnych. Wynosi z nich informacje przydatne dla dalszej działalności. Żyje, ma się dobrze, "Firma" się rozrasta.

Pytanie:

Jak szeregowy policjant o wielu kompetencjach w "wydziale kryminalnym" KPP ma walczyć z taką przestępczością nie wyposażony w odpowiednie narzędzia pracy? Nie wyposażony np.w programy do rozpoznawania twarzy na podstawie cech kości twarzoczaszki, szybkiego procesu laboratoryjnego sprawdzania DNA, czy dyspozycyjnego prokuratora ds.walki z przestępczością zorganizowaną lub toksykologa umiejącego sprawnie zbadać próbki rozpylonego benzenu, butanu, toluenu, acetonu, octanów rtęci, Trichloroetenu, eteru i nitrobenzenu czy parationu metylu...

Ale nie w ten sposób, że na zgłoszenie o substancji niebezpiecznej rozpylonej w miejscu publicznym przyjeżdża pogotowie i strażacy (poziom wojewódzki) ze starą, ebonitową puszką "do łapania powietrza ręcznie machając wieczkiem" . :D :D :D

Moim zdaniem służba tego typu powinna być dożywotnia, ze zmianą w wieku 65 lat intensywności świadczenia pracy. W przypadkach zdrowotnych lub rodzinnych, albo po negatywnej weryfikacji możliwe byłoby wcześniejsze przejście w stan spoczynku tzw.dyspozycyjny (stawianie się na wezwania i podleganie weryfikacji kontrolnej). Tylko taki model jest w stanie uchronić kraj od przenikania emerytów ze służb do przestępczości czy do obcego wywiadu, ze szczególnym wskazaniem w dzisiejszych czasach na wywiad gospodarczy.

Ponieważ jako absolwent wydziału prawa jednego z uniwersytetów kiedyś przez "mgnienie czasu" uczestniczyłam w seminarium prof.H.Kołeckiego (prof.prosił mnie, abym nie powoływała się na niego, czego niniejszym w rozumieniu i wykładni nie czynię, bo chodziło o pracę naukową lub książkę, a nie bloga), mam większą świadomość rzeczy (również z doświadczenia), egzaminy zdawałam z kryminalistyki i kryminologii u innego profesora.

Dlatego polecam te powyższe wywody uwadze ministra, który chciałby się zająć "czyszczeniem" służb. Zapowiedź w mediach, obecnego rządu, dokonania tego typu działań już zaskutkowała trybem weryfikacyjnym siedmiu policjantów pamiętających czasy MO. Może to i dobrze, że sami odeszli i zachowali prawo do emerytury. Chociaż niekoniecznie.

Natomiast, żeby w pełni zlustrować wszystkie służby potrzeba armii zaufanych i wykwalifikowanych specjalistów oraz ogromu czasu. Żeby ogarnąć te małe i duże, regionalne i krajowe "Polish Watergate" trzeba mieć świętą cierpliwość i mnóstwo środków materialnych i technicznych do dyspozycji, by usunąć to g... Stajnia Augiasza to przy tym mały pikuś.

Ps.

Zainteresowanym oświadczam, że epitet "g..." dotyczy sprawstwa kierowniczego, przekroczenia uprawnień, nieuprawnionych prowokacji, przestępstw pospolitych itp. działań włącznie z czerpaniem korzyści i bieżącego finansowania działań z dochodów z przestępczości.

 

Czytam, oglądam, wnioskuję. Lubię fakty, kieruję się zasadą słuszności. Being There.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka