Otóż w nowej rzeczywistości parlamentarnej i Z.Ziobro nie jest taki straszny i A.Macierewicz też nie. Jeśli już cała partia PIS, a także ruch P.Kukiza mają zamiar wspólnie i w porozumieniu zmienić Konstytucję RP, to mam parę uwag w tym zakresie dotyczących stosowania prawa w sądach i poza nimi. Mniemam, że nowy rząd wpłynie na Parlament by przywrócił w procedurach: karnej i cywilnej, uregulowania dotyczące poprawności dowodzenia.
1. Od późnych lat 90-tych ubiegłego stulecia i tysiąclecia funkcjonuje w procedurze karnej i cywilnej zmiana, która czyni szkody w pojęciach: sprawiedliwości społecznej, zasad współżycia społecznego i równości wobec prawa. Sąd od tego czasu zamiast dochodzić do prawdy obiektywnej przyjmuje za istotne w orzekaniu dowody bardziej prawdopodobne i nie ma szybkich instrumentów proceduralnych, by móc zweryfikować czy owe bardziej prawdopodobne dowody nie zostały przez stronę stworzone dla uzyskania "właściwego" orzeczenia. Rzadko kiedy sąd z urzędu kieruje do prokuratury akta w celu weryfikacji prawdomówności świadków, czy stron. Sąd nie bada, czy przedstawione dowody inne niż z zeznań, powstały na pewno w okresach dotyczących bezpośrednio istoty czynu, czy powstałego stanu rzeczy. Jeśli powróciłoby do w/w procedur owo stare uregulowanie w przepisach, RP rzeczywiście miałaby wymiar opiekuńczy, byłaby państwem prawa i realizowałaby najlepsze republikańskie czy demokratyczne cele wobec obywateli.
2. Nieuprawniona prowokacja i przekroczenie uprawnień to bardzo męczące sformułowania, ale czy często występujące jako zdarzenia w istniejącym Państwie Polskim? Poczynię tutaj wskazówkę, że wiele dałoby pewności stronom w trakcie procesów, odpowiednie kontrolowanie służb cywilnych i wojskowych w zakresie stosowania prowokacji i doprecyzowany zakaz przekraczania jej granic. Przepisy i orzecznictwo regulujące owe stany bezprawia już są w systemie prawa karnego. Oczywiście kontrola służb mogłaby nie mieć wymiaru zbędnej przesady. Czy jednak rzeczywiście wewnętrzna kontrola służb wraz z regulaminami wymaga doprecyzowania standardów i zakresów działania?
Jeśli obecnie rządząca partia chce mieć nad wszystkim kontrolę, niech więc będzie to kontrola uprawniona. Nie można będzie zniszczyć przeciwnika politycznego (wyrżnięcie watahy PRL-u, o której mówi i pisze wielu publicystów) w sposób prawnie niedopuszczalny. Wyrżnąć będzie można w sensie odpowiedzialności formalno-prawnej przestępców.
Demokracja polega na dyskusji i wnioskach z niej w postaci konsensusu w sprawach najważniejszych.
cdn.
Czytam, oglądam, wnioskuję. Lubię fakty, kieruję się zasadą słuszności.
Being There.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka