Czansi Ogrodnik Czansi Ogrodnik
103
BLOG

Samorządy do raportu marsz!

Czansi Ogrodnik Czansi Ogrodnik Samorząd Obserwuj temat Obserwuj notkę 1

Gdyby chcieć wziąć samorządy pod but przy zbliżających się w przyszłym roku 2024 wyborach samorządowych można zwrócić uwagę na szereg problemów, często pozostawionych bez rozwiązania w gminach, w których dochody podatkowe są najniższe, czy powiatach.

Pierwszy problem opisał w Polityce Zbigniew Borek, a dotyczył on słabej opieki nad pensjonariuszami Domów Pomocy Społecznej. Dziennikarz na wybranych przykładach wskazywał w artykule na sposoby zatrudniania pielęgniarek i lekarzy, niedobory kadrowe w tym zakresie i pozostawianie DPS-ów bez całodobowej opieki medycznej. Skutkiem braku takiej opieki są częstsze zgony, zapadanie pensjonariuszy na choroby przewlekłe, których do tej pory nie mieli. Dostępność lekarza jest w DPS-ach nijaka, a na pewno nie wyczerpuje większości potrzeb. Nie tylko w Polityce wyziera z artykułu indolencja samorządów wobec DPS-ów na terenach gmin, wielokrotnie temat poruszała redaktor Jaworowicz w „Sprawie dla reportera”. Po pobiciach pensjonariuszy w kartach medycznych nie ma na ten temat śladu. Nie lepiej jest w trakcie przyjęć starszych osób z problemami psychiatrycznymi do placówek szpitalnych. Gdyby rozliczać urzędy właściwe według ustawy z ankiet przeprowadzonych wśród rodzin pensjonariuszy i ich samych, po kontrolach wpadkowych, większość powiatów zostałaby oceniona negatywnie w tej działalności.

Drugi problem, to utrzymywanie uchwałami rad gmin i rad w miastach obejmujących wsie, czy miejskich, kryterium dochodowego (podstawy przyznania świadczeń w MGOPS) na poziomie 750zł. Uchwały o kryterium dochodowym dla MGOPS-ów i MOPS-ów podejmują one wbrew aktualnym danym na temat inflacji, a wiadomo, że inflacja na produktach spożywczych (nadal objęta tarczą rządową VAT-u) jest rok do roku 2021/2023 50%-owa!(sic.) Jeśli zasiłek w PUP dla bezrobotnych wynosi między 1100zł a 1491zł  to podstawą kryterium dochodowego w gminach dla zasiłków w opiece społecznej mógłby być tenże zasiłek dla bezrobotnych. Sposób przeliczania zasiłków z opieki społecznej jest też kuriozalny, najwięcej zasiłku i pomocy otrzymują uzależnieni od alkoholu, bez żadnych ustawowych barier dla wypłat tych zasiłków pod warunkiem wdrożenia leczenia, czy terapii antyalkoholowej, antyuzależnieniowej obowiązkowo. Najbardziej stratni na takim kryterium dochodowego w gminach są chorzy bezrobotni, którzy nie są uzależnieni od alkoholu, narkotyków, nie mają grupy II inwalidztwa (bo tacy mają zasiłek stały ale o wiele mniejszy niż alkoholicy), są w wieku powyżej 50 lat, nie są zatrudniani mimo uczestniczenia w projektach aktywizacyjnych i rekrutacjach stażowych. Ich zasiłek okresowy to połowa kryterium dochodowego ustalanego przez rady gmin np. 388zł uchwałami. Najtańszy chleb kosztuje 2,75zł, najtańsze mleko 3,29zł za litr. Gdyby bezrobotny bez prawa do zasiłku powyżej 50 roku życia korzystał z pomocy społecznej to musi za tę kwotę w większości gmin przeżyć przez cały miesiąc. 30x2,75zł + 30x3,29zł =181,20zł. A gdzie coś do chleba i coś do garnka włożyć z tego, a gdzie środki czystości by zachować higienę osobistą nie mówiąc już o opłatach, by utrzymać mieszkanie? Nigdzie. Można więc wysnuć wniosek, że gminy ustalając tak niskie kryterium dochodowe nie przystające do aktualnych warunków cenowych i inflacyjnych same tworzą sobie długotrwale bezrobotnych, samotnych powyżej 50 roku życia. Hołubią alkoholików i narkomanów dając im zasiłki stałe, hołubią inwalidów nie starających się o pracę z powodu inwalidztwa i niemożności ruchowej, ale nie zadbają o to, by uwolnić z nędzy ludzi niewinnych swojemu bezrobociu.

Problem trzeci: sztuczne ubarwianie danych o bezrobociu w starostwach powiatowych, brak rządowych dotacji dla bezrobotnych absolwentów od początku roku kalendarzowego 2023, brak całorocznej aktywizacji stażowej bezrobotnych powyżej 50 roku życia. Aby statystyka dla rządu wyglądała lepiej, przez MOPS-y lub PUP pisze się projekty, w których staże otrzymują długotrwale bezrobotni powyżej 50 roku życia lub po 30 roku życia. Zaczynają ten projekt w listopadzie lub grudniu, kończą na początku kolejnego roku. W statystyce dokonywanej na koniec roku tacy delikwenci są wykazywani jako pracujący (na stażu), przez co w statystyce zaniżone są dane o prawdziwym bezrobociu. Jeśli na przykład w projekcie w MOPS uczestniczyło 20 osób, staże były dla 6 lub 8 osób, z czego zatrudnionych została 1 osoba po wygaśnięciu projektu,już po liczeniu statystycznym bezrobotnych w starostwach i gminach. Potem mamy statystyki dla rządu o niskim bezrobociu, które dzięki lokalnym urzędnikom tak doskonale się prezentują, a nie odzwierciedlają rzeczywistości. Osoby uczestniczące w projekcie przez pół roku, który podlegał w/w statystyce, były długotrwale bezrobotne.

Problem czwarty: obsługa budżetowa placówek przedszkolnych i szkolnych, zatrudnianie bez kontroli, czy nadzoru nad rekrutacją ludzi w placówkach bez uprawnień, z problemami osobistymi lub alkoholowymi. Zatrudnianie osób, które pracują jako sprzątaczki, salowe, podające catering w szkołach, czy pracują w kuchniach żłobko-przedszkoli bez wymaganych dokumentów, czy z problemami psychicznymi. Konkursy z ustawy swoje, a kontakty towarzyskie swoje. W TVN niedawno była głośna sprawa kucharek kradnących żywność ze stołówek szkolnych, w TVP wielokrotnie omawiano temat w reportażach.

Problem piąty: pozyskiwanie środków unijnych na inwestycje i szybkość przeprowadzania inwestycji w gminach.

Problem szósty: pozyskiwanie inwestorów budujących zakłady pracy i wzbudzający zatrudnienie w gminie, starostwie na poziomie pow.100 osób. Znikome osiągnięcia w tym zakresie w miastach do 15tys. mieszkańców.

Problem siódmy i najbardziej uciążliwy to infrastruktura transportowa w powiatach i między powiatami – brak połączeń kolejowych i autobusowych w godzinach porannych, by zdążyć na zmianę na godz. 6.00 do większego miasta, który ma dużo zakładów produkcyjnych. Brak połączeń PKS, brak połączeń autobusowych, czy busami, umożliwiających powrót z pracy po godzinie 18-tej do 30 km od miejsca zamieszkania osób pracujących. Linie autobusowe i autokarowe zlecane przez duże zakłady pracy, w których połączenia liniowe są tak skonstruowane, że niestety do pracy na 6.00 trzeba wstawać o 3.00. Nijak te transporty mają się do braku połączeń kolejowych z miast do 15tys. mieszkańców do 30/50 km przy dojazdach młodzieży do szkół. W połączeniach autobusowych też są braki. Najbardziej poszkodowanymi w braku transportu ze wsi do większych miast są emeryci pow.65 roku życia nie posiadający samochodu, z niską emeryturą lub renciści z terenów wiejskich.(dane o brakach obejmują m.in. województwo lubuskie).

Problem ósmy: rażące powiązania rodzinne osób piastujących stanowiska urzędnicze w niektórych urzędach gminnych i miejskich lub powiązania tych osób z byłymi służbami PRL-u. Jakoś do nepotyzmu w gminach CBA się nie zabiera, temat chyba za trudny i wymagający za wiele nakładów budżetowych, przynajmniej nie słychać o wykrytych przestępstwach tego typu, ani nie widać w prasie. A wystarczyłoby "usiąść na jedno miasto"... he, he he.

Zalecałbym wnikliwe pochylenie się nad tymi problemami przed nadchodzącymi wyborami samorządowymi w 2024 roku.

Zalecałbym także przetłumaczenie filmów dokumentalnych „Reset”, które serfują po YouTube na język angielski i takie dobranie słów kluczowych w opisach i tytułach relacji, by pozycjonowały się w Google na pierwszych pięciu miejscach po słowach kluczowych (np.Tusk, afera, defraudacja, rosyjskie wtyki, spolegliwość dla Rosji, itp.). Tak mogłyby być te filmy zawieszone w Google, aby każdy Europejczyk z władz UE, a także każdy Amerykanin włącznie z Prezydentem USA mógł się na własnym komputerze zapoznać z treścią filmów Reset i mieć o rozmiarze tego brudu politycznego pojęcie. Na przykład dlaczego tak gromko krzyczy totalna opozycja o braku demokracji w Polsce i jaka jest geneza ustawiania relacji z Rosją przez jej polityków.

Czytam, oglądam, wnioskuję. Lubię fakty, kieruję się zasadą słuszności. Being There.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Polityka