Sasin - Cukrowa Wróżka

W sklepach dyskontowych jest problem z zakupem wielu produktów. Nie ma na półkach cukru, octu, mleka 3,2%, jajek, przypraw typu: ziele angielskie, liść laurowy. Jest problem z mąką. Olej staniał, bo za 16 zł bez grosza nie schodził z półek. Kosztuje teraz w dyskontach około 9zł za litr. Był problem z napojami – wodą gazowaną, wodą z elektrolitami, nie było napojów izotonicznych Oshee i Move, nie było energetyków. Brakowało też w niektóre dni papieru toaletowego, szamponów, czy ręczników papierowych.
Pytałem w sklepach co jest tego przyczyną. Otóż w Jeronimo Martins niektóre sklepy mimo możliwości składania zamówień pod braki na półkach - mają taką opcję elektronicznie zablokowaną przez magazyn lub logistyków, niektóre mimo składanych zamówień nie dostają większości asortymentu.
Pan minister mówił dziennikarzom, że braki w dużych sieciach spożywczych są spowodowane zaopatrzeniem zza granicy. O ile w przypadku Selgrosu, czy Kauflandu może mieć częściowo rację, o tyle w przypadku Jeronimo Martins sieć odpowiedziała, że akurat cukier bierze od Krajowej Grupy Spożywczej. A więc nie zza granicy jak sądzi minister, nie opierając się na wszechstronnej wiedzy w wypowiedziach.

Sytuacja ze sklepu Biedronka rano – 6.00, sklep otwarty, w jednym z przejść ustawiona na swoim miejscu ekspozycyjnym stoi paleta cukru. Jeden z klientów widzi paletę i cukier, wykonuje telefon. W ciągu pięciu minut w sklepie pojawiają się : restaurator, barman z bistro, kilka emerytek, lodziarz, potem cukiernik. Biorą na kilka kart klienckich po 10 kg cukru. W ciągu dwudziestu minut paleta schodzi. Przychodzi w to miejsce zastępca kierownika, widzi pustą paletę, wystawia ponad nią na półkach, wracając do magazynu, parę paczek kilogramowych cukru trzcinowego, parę paczek cukru trzcinowego w pudełkach, ekologiczny cukier kokosowy (200gr średnio za 6,99zł) , leży ksylitol, parę innych wynalazków dla cukrzyków łącznie ze stewią w pudełkach z dozownikiem podobnym do tic-taców. Cukru zwykłego do końca otwarcia sklepu, tj. akurat w tym miejscu do 22.00 nie ma w sprzedaży. Brak. Pracownicy sieci spożywczych przyzwyczaili się już do klientów, którzy niektóre produkty kupują w tzw. małym hurcie lub na zapas, limitują je. Moim zdaniem sprytnie reagują, żeby jednak jakiś cukier w sklepie był. Ostatnio w Biedronkach pojawił się za 6,99zł za kg cukier z Hiszpanii, opakowanie białe w zielone listki, z logo producenta niebiesko-czerwonym. Czasami klient znajdzie cukier upchnięty między produktami droższymi lub przy tematycznych promocjach, w myśl zasady – szukajcie a znajdziecie.

Puste półki nie nastrajają pozytywnie potencjalnych wyborców. Tak, jak wiarygodnymi w nadchodzących wyborach parlamentarnych i samorządowych będą jedyne media – woda, prąd, gaz, węgiel. Ich ceny detaliczne, ewentualne dopłaty i obniżki będą miały istotny wpływ na sympatie wyborcze. Nawet gdyby totalna opozycja obiecywała złote góry, których wcale nie zamierza realizować, będzie źle tym nastrajać niezdecydowanych.

Gdzie jest 70 mln utopione w kartach do głosowania, w jakich magazynach leżą i za jaki czynsz wynajmu powierzchni, dziennikarze jakiś czas temu donieśli. Lecz gdzie się podział cukier z Krajowej Grupy Spożywczej lub dlaczego nie ma go w odstawach dla sieci, które dofinansowują Caritas milionami złotych nikt nie wie.

Sytuacją tą, jako odpowiedzialnego za braki w dostawach, obciążam właściwego ministra. Niech stanie na uszach, zapełni Krajową Grupę Spożywczą, zrobi porządek w ich magazynach i u producentów.

Można by uznać, że to jakiś sabotaż Zjednoczonej Prawicy dający pożywkę opozycji w trudnym czasie covidu, wojny Rosji z Ukrainą i braku zboża w Afryce. Niech spadną głowy, cukier w sklepach tani być musi od zaraz. Bo jak mawiał Melchior Wańkowicz - cukier krzepi, szczególnie hipokamp w mózgu odpowiedzialny za procesy myślowe i decyzyjne.

To sprawdzian męski, czy minister Sasin jeszcze może… Rzucam wyzwanie – możesz Panie Sasin, Ministrze nasz – zapełnić cukrem, octem, izotonikami sklepy, czy już nie możesz…?