Czansi Ogrodnik Czansi Ogrodnik
952
BLOG

Mit Putina padł. Przygwożdżą go sankcje.

Czansi Ogrodnik Czansi Ogrodnik Ukraina Obserwuj temat Obserwuj notkę 16

Nikt dosłownie nie podejrzewał aktora i prezydenta Ukrainy o takie męstwo. To jak strategicznie obronił największe miasta Ukrainy przed wejściem sowietów jest największym majstersztykiem współczesnej obronności. Mógłby sobie Żełeński chcieć zabezpieczyć tyły i wzorem rosyjskim (bo przecież z sowietami Ukraina walczy) puścić sobowtóra, by oszukać rosyjski wywiad informacyjny. A może nawet dwóch, żeby sowieci się nie połapali kto zacz.
Jestem dumny z Ukrainy mimo tego, że jestem Polakiem.
Bardzo dumny. Co jak co, ale postawić się okoniem Rosji tylko niebywale silny kraj może. Kraj silny ludźmi, którzy poczuli wolność od radzieckiej urawniłowki w 1994 roku.

Nikt nie przewidywał, że Ukraina tak długo będzie dawać odpór podobno najlepszemu wojsku świata. Sowieci są cały czas skutecznie odpierani, giną ze zdziwieniem na twarzach. Chwała Ukrainie.
Dzięki Żełeńskiemu mit silnego Putina, carskiej/współczesnej Rosji legł z hukiem w gruzach. Putin był przygotowany do szybkiego zdobycia Ukrainy i przejęcia władzy, a przeliczył się na temat siły swej armii i uznał Ukraińców za słabych. Myślał, że prezydent Ukrainy ucieknie. Tak się nie stało. Żełeński został. Trzyma wszystko silną ręką. Niektórzy ludzie, nawet publicyści, nabijali się z ukraińskiego prezydenta, że jest showmanem, że jest aktorem i bawi tłumy, a niekoniecznie nadaje się na piastowanie urzędu, na który wybrali go ludzie. Otóż sromotnie ci prześmiewcy przekonują się od piątku zeszłego tygodnia, że prezydent Żełeński ma siłę i morale większe niż Putin i cała Rosja.

Kto przypuszczałby, że tuż po pierwszym zbrojnym ataku sowietów na Ukrainę, Prezydent Ukrainy złoży do Międzynarodowego Trybunału Karnego w Hadze skargę na zbrodnicze działania Rosji na terenie Ukrainy. Tak szybko, bo nie patyczkuje się z najeźdźcą. Największe media donoszą o 400-tu dysydentach rosyjskich polujących na prezydenta Ukrainy. Może im się nie udać go ani znaleźć, ani zabić. Ludobójstwo cywilne dokonywane przez Putina na Ukrainie i udział w tym pośredni Białorusi odbije im się wielką gospodarczą czkawką. Unijne i amerykańskie sankcje (swift, blokada kont oligarchów i największych banków) doprowadzą Rosję na skraj nędzy. Już o tej porze rubel stracił do dolara 40% wartości, giełda rosyjska padła, tracą najmożniejsi obywatele Rosji – z powodu Putina i tego, że dojrzał na Ukrainie faszyzm w wolności słowa i niezależności.
Zewsząd spływają na Ukrainę transporty nowoczesnej broni, a ukraińskie wojsko zatrzymało wojska sowieckie tym, co akurat w wojsku miało. Nowoczesna broń przysłuży się za kilka dni. Nawet Romowie zdobyli ruski czołg i przekazali go z pompą ukraińskim żołnierzom. Chwała ukraińskim bohaterom.

Putin złamał Kartę Narodów Zjednoczonych, konwencje międzynarodowe, które nakazują pokojowo rozwiązywać konflikty. Złamał też porozumienie budapeszteńskie z 1994 roku, zawarte w czasie, gdy Ukraina ogłosiła niepodległość i wyrzekła się broni atomowej w zamian za gwarancje ze strony USA, UK i Rosji. Prof. dr hab. prawa Artur Nowak-Far wypowiada się szeroko na ten temat w Rzeczpospolitej w artykule Pawłą Rochowicza – „Trybunał dla zbrodniarzy, azyl dla uchodźców” opublikowanym na stronie rp.pl wczoraj o 20:50.

Sowieci zrzucają termobaryczne bomby na składy ropy na Ukrainie; opanowali podobno Czernobyl, może szukają tam magazynów z materiałami radioaktywnymi, które znajdowały się głęboko pod ziemią i na dziś nie wszystkie z nich zostały odkryte lub nie do wszystkich z nich był bezpieczny dostęp. Putin grozi uruchomieniem sił odstraszania, czyli bombami atomowymi, podobno z powodu wypowiedzi angielskiej minister MSZ Elizabeth Truss.
Tak naprawdę w momencie wygłoszenia tego straszaka atomowego rosyjski prezydent dał światu do zrozumienia, że zmoczył się w spodnie z powodu męstwa Ukrainy i niezłomności, nieprzejednania prezydenta Wołodymyra Żełeńskiego.
Nawet rosyjscy oligarchowie proszą o pokojowe załatwienie sprawy, a rosyjski Rosnieft gniewnie przygląda się stratom w rynkach paliwowych. BP sprzedało swoje w nim udziały (ok. 19,75% akcji) i zerwało współpracę z Rosnieftem z powodu agresji Rosji na Ukrainę. Koncern Rosnieft stracił w ciągu kilku dni ok. 42% wartości rynkowej. Kondukt żałobny rosyjskich firm już się rozpoczął.

A prasa donosi, że Wołodymyr Żełeński podpisał dokumenty akcesyjne Ukrainy do UE jako pełnoprawnego członka Unii. Zawnioskował do UE o członkostwo- o normalność i wyjście spod gazowego bata Rosji.

Z tych wszystkich powyższych doniesień wyłania się prosty obraz – jak z rosyjskiej bajki o „Wilku i zającu”. Wilk/Rosja nie jest taki mocny jak mu się wydaje, a zając/Ukraina skutecznie i ciągle mu ucieka, bo na pomoc przez przypadek zupełny przychodzi mu nosorożec (na przykład). W bajce, w kolejnych odcinkach to swoiste perpetuum mobile – samonapędzająca się maszyna zdarzeń. W rzeczywistości wojennej może się okazać, że lekceważąco potraktowana przez Putina Ukraina stanie się dla Rosji i sowietów takim złowieszczym nosorożcem, bo nie zającem. Zającem w tej wojnie jest ukraińska duma, która do tej pory uciekała przed rosyjskim wilkiem. Nosorożcem ratującym zająca – dumę Ukrainy jest  pierwszy z całego narodu W.Żełeński.
Dla całego międzynarodowego świata rysuje się jeden w tej wojnie wątek – należy przygwoździć Rosję z Putinem tak mocno, że sama poprosi o łaskę powrotu do stanu sprzed ataku na Ukrainę. Martwi mnie jednak udział Białorusi w napadzie, służenie Rosji obszarem do działań.

Nie chcemy agresywnej i wojennej Rosji na lotniskach, statkach, w portach, w firmach, w sporcie, w Ukrainie, w rurociągach, gospodarce, giełdzie i w naszym domu.

Rosja nie odważy się z dziecięcym kaprysem nacisnąć atomowego guzika, gdyż zapomniała, a ja tu przypomnę, że atom dziś ma Korea Płn., Francja, Chiny, Japonia, USA, W. Brytania, Iran, Izrael, ZEA, AS.

Kto zabroni wykorzystać USA dobre kontakty D.Trumpa w Korei Płn. i obiecać połowę Rosji w zamian za gotowość do odpalenia koreańskich atomówek na Rosję od Moskwy do Władywostoku?

Kto zabroni wkurzonym rosyjskim oligarchom „ubić” Putina jeśli stracą jeszcze choć dolara ze swojego majątku? Osamę Bin Ladena zabito, zabić można i Putina jeśli marzy mu się dalej z kimkolwiek wojna.
Nawet Chiny wprowadziły małe sankcje na rozliczenia międzybankowe pomiędzy nimi a Rosją, choć dziś rano zapowiedziały, że będą korzystać tylko z takich sankcji, które dopuszczalne są  prawem międzynarodowym. Chiny mają o wiele więcej otwartych wielkich inwestycji w Europie niż Rosja kiedykolwiek miała w UE czy Afryce. Dlatego Chiny będą miały silny wpływ na Rosję w negocjacjach.
Żełeński jest jak Ronald Reagan w USA. Otworzy nowy rozdział w ograniczaniu wyścigu zbrojeń atomowych w XXI-wiecznym świecie. Żełeński skarci Rosję dziś, jak kiedyś Reagan. Chwałą Żełeńskiemu. Chwała.

Czytam, oglądam, wnioskuję. Lubię fakty, kieruję się zasadą słuszności. Being There.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (16)

Inne tematy w dziale Polityka