Tym razem towar do konsumpcji paszczą, konkretnie kawa. Zacznę od tego, że zachciało mi się, zamiast zwykłej kawy mielonej, czegoś ekstra - tak jak w sieciowym lokalu kawarnianym. No i zdjąłem z półki produkt pod marką Sati - kawa mielona, nierozpuszczalna, waniliowa. Cena produktu sugerowała, że smak wanilii jest wartością wyrastającą ponad cenę samej kawy - więc tym bardziej bez obaw włożyłem produkt do koszyka.
Pierwsze rozczarowanie nastąpiło już po otwarciu opakowania i powąchaniu produktu. Najmniej było w nim zapachu wanilii, nieco więcej (ale bez przesady) - kawy. Niestety, skoro się produkt kupiło, to trzeba go też i wypić. Najlepiej samemu, zanim poda się gościom. No i dobrze, że sam dokonałem degustacji, gdyż okazało się, że produkt kawa waniliowa Sati, smakuje jak mętna ciecz, w której ktoś rozpuścił choinkę zapachową samochodową o zapachu wanilii.
Niestety, nie dość, że używając produkt kawa waniliowa Sati, nie doświadczyłem rozkoszy delektowania się smakiem wanilii, to jeszcze nie było mi dane doświadczyć delektowania się smakiem kawy. Po wmuszeniu w siebie 3/4 opakowania resztę zmuszony byłem umieścić w śmietniku i w ten sposób zakończyłem swoją przygodę z produktem kawa waniliowa Sati.
Prokukt: Kawa waniliowa Sati
Producent: Cafe Sati
Cena: ok 10 zł.
Gdyby ktoś coś, to zapraszam serdecznie https://twitter.com/Cytadela_WN
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka