Komentarze do notki: Wiarygodność sztuki współczesnej

« Wróć do notki

Krzysztof Osiejuk1 października 2016, 21:25
@KOSSOBORW latach 80 Miles był cieniem cienia. Nie sądzę żeby trzeba było za niego dużo płacić.
Komentarz został usunięty
georgius1 października 2016, 21:34
@CORYLLUS>On tak napisał, bo jest muzykiem
Dlaczego nie można się wypsisiać w urynale?

image
image
Trzy nieznane listy Chopina, Wiadomości Literackie, 27 lutego 1938
Gemba1 października 2016, 21:44
@CORYLLUSNie wiedziałem. Powinien pójść na koncert do filharmonii obok budynku, gdzie targi są. Przyjaciel, z którym byłem to meloman. Twierdzi, że nie da się się opisać, jak muzykę tam się odbiera.
pink panther1 października 2016, 23:30
@Chlor,Niejaka Anna Stasiewicz w dniu 23 marca 2016 r. w Gazecie Pomorskiej napisała o sytuacji Teatru Polskiego w Bydgoszczy między innymi to: "...Okazuje się,że Teatr Polski odnotował znaczny spadek wpływów ze sprzedaży biletów. W 2015 roku spadła też liczba widzów. Efekt to strata finansowa Teatru Polskiego w wysokości 340 tysięcy złotych...". "Opiekunem" teatru jest niejaka Magdalena Zdończyk, która była szefową komisji konkursowej kiedy wybierano nowego dyrektora Teatru Polskiego. Samorządowcy już wtedy mieli wątpliwości co co umiejętności dyrektora. Czyli "nikt nie wali" to i zapewne przychody z biletów - spadają. A jest wdrożone 500+ i mogliby trochę sztuk dla dzieci zrobić. Ale wolą robić konkurencję w zakresie stripteasu - "profesjonalistkom"/



http://www.pomorska.pl/wiadomosci/bydgoszcz/a/kultura-dla-mas-jak-przyciagnac-widza-do-teatru,9779638/
KOSSOBOR2 października 2016, 00:30
@GEORGIUS 21:44Różnica między naszym Kochanowskim, który napisał - owszem, ostrą - fraszkę, która leci tak:
"Tynfa dać od wychodka? Więcej jako jaje!
Drożej sram, niźli jadam - złe to obyczaje!"

a Duchampem, który po prostu walnął.
/Pahdą ;)/
KOSSOBOR2 października 2016, 00:31
@GEMBA 22:32No duch nie ginie, ale giną nasze pieniądze w nienasyconych trzewiach macherów od "kultury".
KOSSOBOR2 października 2016, 00:44
@KRZYSZTOF OSIEJUKMiles był w Polsce dwukrotnie, w 1983 i 1988 roku. Cokolwiek by teraz nie mówić, dla fanów jazzu było to święto. Wymagania finansowe i organizacyjne miał poważne, cokolwiek byś nie sądził z dzisiejszej perspektywy /nawet musiał mieć "złotą" tabliczkę ze swoim nazwiskiem na drzwiach pokoju hotelowego/. Naturalnie, lubię jego stare nagrania z Village Vanguard, no ale to nieco zbyt daleko było, by wybrać się na koncert...
georgius2 października 2016, 01:32
@KOSSOBOR>Tynfa dać od wychodka? Więcej jako jaje!
Jaja potaniały, Sztuka podrożała

image
image
Bo w Ameryce w 1902 instalacja klozetu w miejscu publicznym, takim jak saloon to tylko $12, a roczny koszt wody do spłukiwania, który właściciel przerzucał na użytkownika to $10.
Komentarz został usunięty
Komentarz został usunięty
Tropiciel2 października 2016, 10:36
@PINK PANTHER 22:49Czekam, kiedy w dobie happeningów, instalacji oraz obrazoburczych teatralnych eventów (które trudno nazwać sztuką), jeszcze żaden morderca, kanibal, pedofil, czy kazirodca nie wykorzystał ich dla zaspokojenia swojego popędu. Potem w sądzie mógłby się tłumaczyć "wolnością tworzenia". Ale pewnie wszystko przed nami, bo seks na scenie już był, Maja nuda w linkach Onyxa takoż, więc wkrótce pewnie zobaczymy "śmierć na żywo", z konsumpcją organów.
Ciekawe, czy najpierw w teatrze, czy w galerii "sztuki"?
onyx22 października 2016, 19:04
@TROPICIELCoryllus pisał kiedyś, że zaczną lajtowo od jedzenia prochów zmarłych. Nie wszystkie wrażenia estetyczne na raz. Biznes nie lubi przyśpieszać kiedy ma całą gamę kroków pośrednich. Komputery się polepsza etapami a nie skokowo o kilka generacji na raz.
https://vimeo.com/3653208
Krzysztof Osiejuk2 października 2016, 19:46
@KOSSOBORW Polsce na Jazz Jamboree byli praktycznie wszyscy wielce muzycy. Miles, kiedy był wielki, faktycznie tu nie bywał. I nie chodzi o dawne nagrania z Village Vanguard, ale normalnie - lata 60 i 70. Kiedy wreszcie przyjechał, musiał być już wyjątkowo tani. A to że tzw. fani jazzu nie są dla mnie autorytetem. Oni są jak fani dobrej polskiej literatury, albo dobrego polskiego filmu.
Tropiciel3 października 2016, 09:30
@ONYX2Genialne;-)
Ze złośliwą satysfakcją puszczam w obieg, bo mam takich "gadżeciarzy" nawet w rodzinie.