coryllus coryllus
4446
BLOG

Awiator i Lisowczycy

coryllus coryllus Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 20

 Jesienią 1619 roku, na rok przed decydującą o wojnie w Czechach bitwą pod Białą górą, wojska stanów czeskich oraz Węgrzy z Siedmiogrodu, poddani tureccy i Czesi oblegali Wiedeń. Cesarz Ferdynand uciekł ze stolicy. Warunki w jakich żyli oblegający nie były najlepsze, w dodatku ich wzajemne relacje mocno się komplikowały przez cały czas trwania tej wojny. Gabor Bethelen, książę Siedmiogrodu walczył z Habsburgami, podobnie jak Czesi, ale kazał sobie za to słono płacić. Spośród rozmaitych hipotez na temat jego postawy odrzucam wszystkie, przyjmuję że jego wygórowane żądania wiązały się po prostu z tym, że musiał płacić haracz sułtańskim urzędnikom, którzy firmowali jego rzekomo samodzielną politykę u dworu w Stambule. W listopadzie 1619 roku, wszystko co żyło wokół Wiednia, nie było człowiekiem, a biegało na dwóch lub czterech nogach było już zjedzone. Oblegający mieli jednak widoki na sukces. Stolica cesarstwa także głodowała. Wtedy jednak właśnie do namiotu Gabora Bethelena przybył posłaniec z wiadomością, że odwodowe oddziały dowodzone przez Jerzego Rakoczego zostały rozbite na Górnych Węgrzech, w bitwie pod Humiennem. Któż tego dokonał? Wojsko przybyłe z Polski, prowadzone przez pułkownika Walentego Rogawskiego – Lisowczycy. Król Zygmunt wysłał ich ponoć na pomoc cesarzowi.

Problem Lisowczyków jest to jedna z tych kwestii w polskiej historii, której wyjaśnić się do tej pory nikomu nie udało. Nie wiemy jak to jest, że odsyła się za granicę najwartościowsze jednostki, wsławione w bojach, jednostki będące ważnym narzędziem polityki, a pozostawia się w tym kraju organizacje tak fantastycznie państwowotwórczą jak Sicz zaporoska. Lisowczycy opisywani są zwykle poprzez ich wyczyny w Moskwie i nad Morzem Białym. Czynią to – nie ma wyjątków – autorzy martwych już poetyk, którzy nie rozumieją czym było Morze Białe w XVI i XVII wieku i dlaczego wojsko pana Lisowskiego wyprawiło się na jego brzegi. Poza tym Lisowczycy otoczeni są czarną legendą warchołów i rabusiów. Nie jest to, jak mniemam, prawda i wyjaśnianiem tej kwestii zajmiemy się w jednym z kolejnych tomów Baśni. W roku 1619 Lisowczycy stanęli pod miasteczkiem Humienne na dzisiejszej Słowacji i tam, stosując manewr okrążający, rozbili liczący 7 tysięcy żołnierzy korpus Rakoczego. Bitwę tę nazwano pierwszą odsieczą Wiednia. Niewiele się o niej słyszy, bo Wiedeń nie był wówczas oblegany przez wrogich cywilizacji zachodniej mahometan, a przez cywilizowanych, sprotestantyzowanych Czechów oraz kalwińskich Węgrów. Przez forpoczty postępu po prostu. Król Polski zaś wysłał na odsiecz stolicy cesarstwa zgraję bandytów o najgorszej sławie. Bandyci owi, jak ich zwykli opisywać historycy i publicyści, byli jednak dość specyficzni, ponieważ przed wkroczeniem na Węgry zebrali się w małym, pogranicznym miasteczku Jaśliska i tam przyjęli statury dla swojej kompanii. Było ich ponoć 4 tysiące, szykowali się do wymarszu z granic królestwa, ponieważ atmosfera wewnątrz im nie sprzyjała. Ponoć ze względu na ich szczególne zachowanie się wobec ludności cywilnej. To trochę dziwny argument zważywszy na fakt, że w Jaśliskach niczego nie spalili, nikogo nie obrabowali, a jedynie rozłożyli obóz. Pozostali tam przez kilka miesięcy po czym wyruszyli na południe. Być może zachowanie ich było w pewnym stopniu temperowane przez obecność w miejscowym kościele cudownego obrazu Matki Bożej, pewności jednak co do tego nie mam, bo nie wiem dokładnie co było w Jaśliskach pierwsze – cudowny obraz czy Lisowczycy.

Miasteczko położone jest na starym, węgierskim szlaku, którym pędzone były woły z Siedmiogrodu i którym wożono miedź oraz inne kopaliny z południa. Otaczają je wzgórza zwieńczone kapliczkami, w rynku zaś, który nie zatracił jeszcze miejskiego charakteru, stoi dziwny dom. Przed wojną, kiedy Jaśliskom odebrano prawa miejskie, mieściła się w nim poczta. Nie z powodu poczty jednak interesujemy się tym domem. Interesuje nas człowiek, który tam mieszkał dawno temu, zanim wyemigrował do USA. Zacznijmy jednak od końca. W roku 1935, w Detroit, ponad wieżą polskiego kościoła latał niewielki samolot. W pewnej chwili oderwało się odeń skrzydło i maszyna runęła w dół. Nastąpił wybuch i wielki płomienie pochłonęły pilota i resztki samolotu. W takich okolicznościach właśnie zginął Stanisław Hausner, polski pilot urodzony i wychowany w Jaśliskach, który jako emigrant w USA, próbował pobić rekordy lotnicze tamtych czasów. W czasie przelotu przez Atlantyk, do Warszawy, musiał lądować na oceanie, zabrakło mu paliwa i jego maszyna dryfowała wiele dni, zanim jakiś statek odnalazł i uratował Hausnera. Następną wyprawę Hausner zaplanował inaczej – chciał lecieć swoim samolotem za Ural. Miał zamiar przelecieć nad Warszawą i nie lądując w Polsce dotrzeć do Azji. Śmierć skorygowała te plany, a człowiekiem, który poleciał do ZSRR i dalej, dookoła świata był amerykański milioner Howard Hughes. Dziś dom Stanisława Hausnera jest własnością prywatną, właśnie trwają w nim prace remontowe. Stoi w samym rogu maleńkiego ryneczku w Jaśliskach i łatwo go poznać, po dwóch okrągłych otworach w szczycie.

Po co ja to wszystko dzisiaj piszę? Ponieważ byłem przez tydzień w tych Jaśliskach i mieszkałem w schronisku Państwa Marii i Stanisława Lorenców, które stoi przy rynku i nazywa się „Zaścianek”. W schronisku, jak to w schronisku, są pokoje 12 osobowe, ale są i cztero i dwuosobowe. Na miejscu można sobie wykupić obiady, które przygotowuje osobiście Pani Maria. Są to, jak sądzę najlepsze i najtańsze obiady na obszarze od Krosna po słynne miasto Sarospatak na Węgrzech.

Siedziałem tam i myślałem. No i wymyśliłem, że nie od biedy było zorganizować tam kiedyś, może w przyszłym roku, a może za dwa lata takie samo koło generalne jak to co je zorganizowali ci Lisowczycy w roku 1619 przed bitwą pod Humiennem. Po co? Ot tak, żeby się utrzymać w jakiejś wyraźnej, budującej i dającej nadzieję na przyszłość. Na razie postanowiłem wypromować nieco Jaśliska i umieścić w naszym sklepie monografię tej miejscowości, autorstwa Artura Baty. Zapraszam na stronę www.coryllus.pl

coryllus
O mnie coryllus

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (20)

Inne tematy w dziale Kultura