Jestem genialny. To już pewne. Potwierdziło się wczoraj. Zadzwonił tu kolega z pretensjami i powiedział, że to wszystko przeze mnie. Nie przez Komorowskiego, Michnika, to całe radio na literę T., ale przez mnie osobiście. Kolega wie co mówi, gdyż w mojej ocenie jest najlepszym na świecie tropicielem kontekstów i toposów literackich, czyta znaki, wróży z chmur, fusów i potrafi bez pudła powiedzieć, który ze stojących przed nim rzędem na wystawie rasowych pudli piesek szczeknie pierwszy. Do tego ma manię religiozę. Jest po prostu niesamowity i zawsze wie wszystko lepiej. No i wczoraj zadzwonił z wiadomością, że to wszystko przeze mnie. I popatrzcie jak on to zręcznie wywiódł. - W tym orle – powiada – nie sam orzeł jest najważniejszy. - A co – pytam, bo jak zwykle w takich razach mocno się zaciekawiłem. - Skała – on na to – skała jest najważniejsza. Orzeł bowiem, co wielu ludziom umyka siedzi na skale. Tyle, że skała – jak to wywodzi mój przyjaciel – nie jest skałą zwyczajną, ale skałą specjalną. Jej kolor bowiem zdradza pochodzenie naturalne, co oczywista, ale naturalne inaczej, nie w tradycyjny sposób skalny, czyli z gór czy skądś, na przykład z pracowni rzeźbiarza. Zanim wyjaśnił mi dokładnie o co chodzi z tą skałą opowiedział mi anegdotę o tym jak to kiedyś na bardzo dystyngowanym przyjęciu pewien znakomity kucharz chciał popisać się swoim kunsztem i na zakończenie ceremonii posiłku na stół wjechały srebrne talerze, a w nich – o cudzie – coś niesamowitego i całkiem nowego – banany w czekoladzie!
-
Ze skałą – powiada mój kolega – jest tak samo. Oni, znaczy organizatorzy, te trujki i cała reszta, przeczytali na moim blogu pierwszy odcinek cyklu zatytułowanego „Pierdzący w skałę” i zainspirowani tym tekstem stworzyli dzieło. Nie ma bowiem na tym świecie skał w kolorze czekolady, jeśli nie liczyć węgla brunatnego, no i bananów w czekoladzie rzecz jasna. I tak powstał orzeł.
Teoria mojego kolegi potwierdza jedynie to o czym wiedziałem już dawno – jeśli nie jestem całkiem genialny to na pewno ocieram się o genialność, jak nie przymierzając orzeł o skałę. W tej niesamowitej skalnej rzeźbie są jednak pewne elementy, których nie udało mi się przewidzieć i nazwać. Przyjaciel mój twierdzi, że są to okulary różowe z ciemnymi szkłami. Kolory te mają wyrazistą wymowę symboliczną i łączą w sobie dwa aspekty naszej narodowej kultury i historii. Chodzi mianowicie o generała Jaruzelskiego i pana Owsiaka. Orzeł na czekoladowej skale łączy te dwie postaci w jedno i nadaje im nowy całkiem wymiar. Rzeźba jest jednak według kolegi mojego niedoskonała. Skoro bowiem jak jedynie ocieram się o genialność to oni nie mogą być lepsi i skończonego dzieła nie stworzyli. Stworzyli dzieło otwarte, gotowe na szereg interpretacji i uzupełnień. I wiecie czego według mojego przyjaciela brakuje w tej kompozycji? Jednego ważnego elementu, który współgrałby z ciemnymi okularami w różowej oprawce. Brakuje jeszcze jednego elementu z białej czekolady, który umieszczony być winien na skale brunatnej, bądź wręcz w skale samej. Brakuje owsiaków z białej czekolady. Nie pomyśleli. Tacy mądrzy, tacy zabawni i śmieszni, a o takim istotnym elemencie zapomnieli. Ha! Ciekawi mnie tylko jedno czy oni te okulary różowe rozdawali ludziom za okazaniem zaświadczenia lekarskiego na obecność pasożytów w organizmie, czy może według jakiegoś innego klucza? Żeby je dawali tak po prostu to nie wierzę, bo ponoć było lub miało być tak, że po zebraniu 100 ulotek szczęśliwy zwieracz, przepraszam, zbieracz, miał otrzymać naklejkę. Jedną naklejkę. Z tymi okularami nie mogło być więc aż tak łatwo. A wy? Jak myślicie?
Gdyby ktoś tego nie zauważył informuję, że tekst ten ma wymowę humorystyczną i nawiązuje do kuriozalnego, według mnie, sposobu świętowania dnia flagi, co miało miejsce przedwczoraj. Teraz zaś chciałbym prosić wszystkich, którzy mogą i chcą, by kupowali książkę naszego zmarłego kolegi Tomasza Seawolfa Mierzwińskiego. Można ją nabyć pod tym adresem:
http://www.slowaimysli.pl/pozycja/alfabet-%20seawolfa/3
Wyjeżdżam dziś i nie będę mógł komentować. Wracam wieczorem.
Inne tematy w dziale Polityka