coryllus coryllus
5247
BLOG

Kim jest erotoman

coryllus coryllus Kultura Obserwuj notkę 4

 Karnawał się kończy, to może coś takiego?

 

 

Przedział w pociągu pospiesznym, druga klasa, naprzeciwko atrakcyjnej brunetki siedzi nieduży facecik: wymięty kołnierzyk, krzywy krawat, tłuste włoski przyklepane na czole takąż dłonią. Obok faceta leży złożony parasol. Nagle człowiek ów bierze do ręki parasol, przytrzymuje go lewą ręką pomiędzy swoimi nogami, a prawą, zwiniętą w tutkę gładzi wymownie szeleszczący ortalion. Brunetka udaje, że tego nie widzi. Facet uśmiecha się i mruży oczy.

 

Erotoman frustrat

Tacy właśnie podróżują drugą klasą w pociągach dalekobieżnych i zawsze usadawiają się tak, by w przedziale wraz z nimi była przynajmniej jedna kobieta. Nie są groźni, bo też nie o zboczeńcach tu mówimy, tylko o ludziach ciut bardziej niż przeciętnie zainteresowanych seksem, oni tylko chcą popatrzeć i pomarzyć. Kobiety interesują ich, jako obiekt westchnień i rojeń. Będą jechali naprzeciwko dziewczyny przez cały dzień z Przemyśla do Kołobrzegu i nie odezwą się słowem, bo też nie o zawieranie znajomości im chodzi. Oni lubią sobie popatrzeć na nogi i krótkie spódnice, będzie im się potem to śniło przez długie zimowe noce. W podobnych celach sfrustrowani erotomani wchodzą do bibliotek, gdzie pracują młode bibliotekarki i do sklepów z damską bielizną, gdzie pracuję dziewczęta skrajnie różne od bibliotekarek, ale erotomanowi frustratowi w zasadzie jest wszystko jedno. Czasem zdarza się wśród nich jakich bardziej energiczny egzemplarz, który usiłuje „zagadać” ale zawsze robi to w tak obleśny i deprymujący sposób, że jest z góry skazany na klęskę. Zresztą – jemu nie zależy na sukcesie, na poznaniu kogoś, uwiedzeniu itd. – jemu chodzi o to, żeby się pogapić.

 

Erotoman gawędziarz

Najczęściej spotykany gatunek erotomana, pełne takich są biura, domy studenckie, pociągi dalekobieżne też, mnóstwo erotomanów gawędziarzy leży w szpitalnych salach. Jeśli ktoś trafi do szpitala i położą go prycza w pryczę z takim osobnikiem, to koniec. Musi wyzdrowieć natychmiast albo błagać o przeniesienie gdzie indziej. Erotoman gawędziarz nie pozwoli normalnemu człowiekowi na chwilę spokoju. To człowiek, który ustawia się za zmywającą podłogę salową i wykonuje ruchy biodrami mrużąc przy tym jedno oko. Kiedy salowa się odwraca, erotoman gawędziarz ucieka, kładzie się do łóżka i nakrywa kocem aż po dziurki nosa. Potem, do późnej nocy opowiada o swoim wyczynie tak, jakby nie był to wygłup, ale gwałt zbiorowy dokonany w czasie wojny na prostytutce-szpiegu, usprawiedliwiony w dodatku rozkazem. Ma w zanadrzu mnóstwo takich opowieści. Kobiety, które mu ulegały, były zawsze piękne i zmysłowe. On sam tylko przez chorobę i specyficzne szpitalne warunki wygląda tak jak wygląda, w rzeczywistości – „w cywilu”, jest przystojny, wręcz piękny. Jego możliwości seksualne przekraczają wszystkie przewidywalne normy. Kobiety ścielą mu się do stóp, a kiedy wkracza do pokoju, gdzie przy biurkach siedzą panie, one – same z siebie - zadzierają do góry spódnice i wołają – teraz mnie! Teraz mnie! Erotoman gawędziarz opowiada takie rzeczy i nie zadrży mu przy tym powieka, nie ma mowy żeby się speszył, nawet kiedy inni mężczyźni wokół stukają się palcami w czoło i mówią mu, że jest bałwanem. On tego nie widzi, bo to nie o nim. Motywy jego zachowania stają się jasne dopiero, gdy widzimy po raz pierwszy jego żonę przynoszącą mu do szpitala kompot z wiśni i kawałek sernika. Potężna kobieta o udach, jak dzwony i zatroskanym wzroku szefa kompanii marszowej skierowanej właśnie na front. Kiedy taka położy człowiekowi rękę na ramieniu od razu nabiera się od tego pokory i tak jakoś cieplej i serdeczniej patrzy się na świat. Erotoman gawędziarz nie zwraca się do swej pani inaczej, jak; moje słońce lub księżniczko. Ona zaś tuli go w swych fałdach niczym niemowlę i surowo przykazuje mu jak ma się zachowywać, żeby nie przynieść jej i sobie wstydu. Kiedy tylko żona erotomana gawędziarza opuszcza salę boleści, wchodzi do niej wspomniana na początku salowa, żeby przetrzeć podłogi i nasz erotoman przeżywa coś w rodzaju odrodzenia. Wyskakuje dziarsko z pościeli, staje z tyłu za pochyloną salową i….

 

Działa nawalony

Nieśmiałość jest przypadłością straszną. Przez nieśmiałość dziesiątki mężczyzn i kobiet żyją niemalże w konwulsjach nie pozwalających na jakąkolwiek aktywność seksualną. Ileż to bowiem jest zachodu z tym seksem, na przykład trzeba zdjąć spodnie, no i to zdejmowanie trwa dobrych parę minut, bo jak ktoś jest dokładny to musi te spodnie złożyć w kostkę i gdzieś odłożyć, a nie rzucić byle jak na podłogę. W czasie tych, jakże deprymujących czynności człowiek jest obserwowany przez partnerkę. Można oczywiści zgasić światło, ale kto w dzisiejszych czasach gasi światło? No więc dla osobnika, o którym tu mówimy już sam wstęp do seksu jest czymś upokarzającym i trudnym do przebrnięcia, tym trudniejszym, że erotoman-alkoholik ma zwyczaj nie przesadnego dbania do swoją higienę. Nie chodzi tu nawet o to czy się myje czy nie, ale o to , że skarpety są zwykle pozaciągane, a gacie jakieś takie przedpotopowe. On o tym wie i wstyd mu za to, ale nie potrafi tego zmienić. Jest jeszcze kwestia samego współżycia, na które erotoman, jak to erotoman ma nieustającą chętkę, niestety jest on przez cały czas zblokowany wizją swego ciała w akcji, wychudzonego i bladego ciała przytulonego do jędrnego ciała kobiety. Ta wizja również go paraliżuje. O wiele lepiej czuje się nasz erotoman po piwku, a najlepiej po trzech piwkach. Kiedy piwek jest pięć to jest już wręcz bosko. Wtedy można odezwać się do każdej kobiety i pozwolić sobie na różne bezczelne świństewka. Czasem zdarza się nawet, że są one niezwykle skuteczne. Po ćwiartce czystej erotoman-pijak jest już Casanovą, dla którego nie ma kobiety nie do zdobycia. Kiedy dochodzimy do pół litra to już mamy prawie serię orgazmów. Kłopot tylko w tym, że tak pomiędzy piątym piwkiem, a połówką kobieta, która – co nie jest wcale dziwne – była naszym bohaterem zainteresowana, gdyż jego charme brała serio i nie wiedziała, że jest to tylko wynik działania alkoholu – tak więc pomiędzy piątym piwkiem, a połówką kobieta taka gdzieś znika. Jakże często się zdarza, że nasz erotoman nie zauważa w ogóle tego zniknięcia i gada dalej do ściany lub lampy lub jakiegoś obcego faceta z brodą, który siedzi naprzeciwko. Przeżył już piąty orgazm z ową panią, która rozpłynęła się gdzieś w wieczornej mgle, opowiedział o tym brodatemu sąsiadowi już cztery razy i czas w końcu iść do domu.

Rano, budzi się człowiek i rozgląda po pokoju. Patrzy na powieszone na krześle wymięte portki, których zapomniał złożyć w kostkę i znów ma problem; jak tu kurcze zabrać się do tego seksu, kiedy trzeba zdjąć spodnie, a pod spodem nie wyjściowe majtki i blade uda porośnięte rzadką szczeciną. Normalnie wstyd i strach. Trzeba by się napić.

Przypominam, że moje książki można już kupić w Warszawie w księgarni Tarabuk przy ulicy Browarnej 6, a także w sklepie Foto-Mag przy Alei KEN 83 lok.U-03, tuż przy wyjściu z metra Stokłosy, naprzeciwko drogerii Rossman. Można je też kupić w księgarni "U Iwony" w Błoniu oraz w księgarniach w Milanówku po obydwu stronach torów kolejowych, a także w tymże Milanówku w galerii "U artystek". Aha i jeszcze w galerii "Dziupla" w Błoniu przy Jana Pawła II 1B czyli w budynku centrum kultury. No i już od dawna, o czym zapomniałem, znajdują się w księgarni Polskiego Ośrodka Społeczno Kulturalnego w Londynie. Cały czas oczywiście są one dostępne na stronie www.coryllus.pl  oraz na stroniehttp://www.ksiazkiprzyherbacie.otwarte24.pl/Zapraszam. Uwaga! Atrapia i Toyah dostępne są jedynie w sklepie Foto-Mag, bo tak i już. Może kiedyś będą także gdzie indziej, ale na razie ich tam nie ma. Książkę Toyaha o liściu można kupić jeszcze w Katowicach w księgarni "Wolne słowo" przy ul. 3 maja. Od dziś książki – w tym Toyah - dostępne są także w księgarni Ojców Karmelitów w Poznaniu przy ul. Działowej 25. Trzeba wejść do tak zwanej furty i tam jest ta księgarnia. O każdym następnym punkcie dystrybucji będę informował na blogu.

coryllus
O mnie coryllus

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (4)

Inne tematy w dziale Kultura