Krzysztof Wołodźko Krzysztof Wołodźko
90
BLOG

Dzień dwudziesty piąty. O jedność narodową i polityczną

Krzysztof Wołodźko Krzysztof Wołodźko Powstanie Warszawskie Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

Nocą z 25 na 26 sierpnia ze Starego Miasta ewakuuje się kanałami Komenda Główna AK. Wraz z nią do Śródmieścia przechodzi kierownictwo cywilne miasta, z wicepremierem Janem Stanisławem Jankowskim „Sobolem” i przewodniczącym Rady Jedności Narodowej Kazimierzem Pużakiem „Bazylim”. Kanałami ze Starego Miasta przechodzi na Żoliborz coraz więcej rannych Powstańców, oddziałów tyłowych i niewielka grupa ludności cywilnej – podaje portal http://www.1944.pl .


Płk Karol Ziemski „Wachnowski”, dowódca Grupy Północ, przenosi się ze zburzonego i spalonego gmachu Archiwum Głównego Akt Dawnych przy ul. Długiej do kapitularza kościoła św. Jacka na Freta. (…) Winston Churchill domaga się od prezydenta USA wysłania samolotów nad Warszawę i lądowania na sowieckich lotniskach bez zgody sowieckich władz  (http://www.1944.pl).
 
25 sierpnia 1944 r. Zygmunt Zaremba publikuje w „Robotniku” tekst „Spójrzmy szerzej”. Jego część:
 
Z natury rzeczy uwaga nasza skupia się przede wszystkim na przebiegu walk o wyzwolenie Warszawy i zerwanie kordonu niemieckiego, izolującego od zaplecza. Troski z tym związane, tragedie wypływające dla nas i dla naszych najbliższych z tej ostatniej bitwy z Niemcami, zgliszcza i ruiny, którymi Niemcy znaczą swe ostatnie dni okupacji, wszystko to odsuwa z pola naszej uwagi sprawy i kwestie, rozgrywające się daleko od nas. Nie należy jednak zapominać, że te właśnie pozornie dalekie sprawy mają bezpośredni wpływ na nasz los, że zdarzenia zachodzące na odległych terenach bezpośrednio i nas dotyczą. (…)

Przez długie pięć lat ani na chwilę nie wyszliśmy ze szranków wojennych. Mimo, że usiłowano nas pochować i nawet wygłaszano już mowy pogrzebowe, państwo polskie nie przestało istnieć ani na chwilę, wiernie stojąc w szeregu walczących z Hitlerem narodów. W tym jest siła naszej pozycji międzynarodowej. Nie wolno nam schodzić z niej ani jej pomniejszać przez wysuwanie najrozmaitszych problemów formalno-prawnych czy konstytucyjnych, które by ku korzyści przeciwników Polski dawały atut podważający legalność Państwa Polskiego i pomniejszający powagę jego przedstawicieli, a w pierwszym rzędzie Rządu Polskiego, przebywającego dziś jeszcze w Londynie. To jest wielkie zadanie, które na tym ostatnim zakręcie dziejów wojny musi spełnić każda polska organizacja i każdy polski obywatel.
 
 
Polecam gazetkę salonową Powstanie Warszawskie, w której zamieszczane są notki blogerek i blogerów salonu24 (nie wypada nie wymienić artykułów Witka  i wspomnień przytaczanych przez blogerkę Beret w akcji) nie tylko na temat tamtych dni, ale także ich oceny, interpretacje, nawiązania.
 
Wszystkie cytaty za: „Żeby chociaż świat wiedział. Obrona Warszawy 1939. Powstanie Sierpniowe 1944” (nakładem Bellony, Warszawa 2010).Chyba że zaznaczono inaczej.
 
 
Czytaj także: 
 

http://zbigniew-kaliszuk.salon24.pl/221828,muzeum-powstania-warszawskiego-wygrana-bitwa-o-pamiec

 
Jutro następna relacja
 
Trzeci tydzień
 
 
 
Drugi tydzień
 
 
 
Pierwszy tydzień

 

Krzysztof Wołodźko Utwórz swoją wizytówkę Krzysztof Wołodźko, na ogół publicysta. Miłośnik Nowej Huty. Wyją syreny, wyją co rano, grożą pięściami rude kominy, w cegłach czerwonych dzień nasz jest raną, noc jest przelaną kroplą jodyny, niechaj ta kropla dzień nasz upalny czarnym - po brzegi - gniewem napełni - staną warsztaty, staną przędzalnie, śmierć się wysnuje z motków bawełny... Troska iskrą w sercu się tli, wiele w sercu ognia i krwi - dymem czarnym musi się snuć pieśń, nim iskrą padnie na Łódź. Z ognia i ze krwi robi się złoto, w kasach pękatych skaczą papiery, warczą warsztaty prędką robotą, tuczą się Łodzią tłuste Scheiblery, im - tylko radość z naszej niedoli, nam - na ulicach końskie kopyta - chmura gradowa ciągnie powoli, stanie w piorunach Rzeczpospolita. Ciąży sercu wola i moc, rozpal iskrę, ciśnij ją w noc, powiew gniewny wciągnij do płuc - jutro inna zbudzi się Łódź. Iskra przyniesie wieść ze stolicy, staną warsztaty manufaktury, ptaki czerwone fruną do góry! Silnym i śmiałym, któż nam zagrodzi drogę, co dzisiaj taka już bliska? Raduj się, serce, pieśnią dla Łodzi, gniewną, wydartą z gardła konfiskat. Władysław Broniewski, "Łódź"

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Kultura