8 sierpnia 1944 r.: pierwsza audycja powstańczej radiostacji „Błyskawica”, ulokowanej w gmachu PKO na rogu ulic Jasnej i Świętokrzyskiej.
Natarcie niemieckie na Stare Miasto.
„Na Żoliborzu Powstańcy opanowują okolice Instytutu Chemicznego i koszar przy ul. Gdańskiej. Na Ochocie sytuacja z godziny na godzinę staje się bardziej krytyczna.W»Reducie Wawelskiej« Powstańcy przekopują się z piwnic do sieci kanałów, by mieć drogę odwrotu” (za:
http://www.1944.pl).
*
W „Robotniku” z 8 sierpnia Zygmunt Zaremba publikuje tekst „Cele Narodu Polskiego”, komentarz do odezwy „Do Narodu Polskiego” z 26 lipca 1944 roku, wydanej przez Naczelne Kierownictwo Polski Podziemnej (nie mylić z „Manifestem” PKWN!). Odezwa, jak podkreśla Zaremba „formułuje też zasadnicze zręby przyszłego ustroju Rzeczpospolitej: nowa demokratyczna konstytucja zapewni sprawne rządy zgodne z wolą ludu; demokratyczne ordynacje wyborcze dadzą wierne odzwierciedlenie opinii społeczeństwa; przebudowa ustroju rolnego i przemysłowego da podstawy dobrobytu dla mas pracujących w mieście i na wsi; uspołecznienie kluczowych gałęzi przemysłu i współudział pracowników w kierownictwie i kontroli produkcji przemysłowej uczyni ludzi pracy współgospodarzami Polski. Praca i dostateczne warunki bytu zostaną zagwarantowane, dochód społeczny będzie podlegał sprawiedliwemu podziałowi, a oświata i kultura upowszechni się na najszersze masy. Taka jest treść i tendencja Narodu Polskiego, powstającego przez walkę do życia i pełnej odbudowy Państwa. Będzie ona Republiką Demokratyczną i Społeczną. Państwem silnym i zabezpieczonym przed zakusami imperialistycznymi. Państwem rzeczywiście niepodległym, a w życiu wewnętrznym opartym na idei sprawiedliwości społecznej”.
*
W broszurze „Powstanie Sierpniowe” Zaremba przypomina argumenty Sowietów przeciw ich pomocy dla powstańców: 1) „powstanie wybuchło bez porozumienia się z Rosją” 2) „powstanie służy celom politycznym kliki sanacyjnej” 3) „odpowiedzialność za powstanie ponosi gen. Sosnkowski i gen. Bór, którzy wywołali je na własną rękę”.
Zaremba ripostuje.
W pierwszej sprawie: „…już pisaliśmy o konflikcie polsko-sowieckim; stosunki dyplomatyczne z Polską zostały zerwane przez Rosję. Próby naszego Rządu i jego przedstawicielstwa w kraju, zdążające w tych warunkach do ułożenia chociażby w płaszczyźnie czysto wojskowego współdziałania, zawiodły w skutek bezwzględnego stanowiska Rosji. (…) Czyżby rzeczywiście Rosja uważała za dopuszczalną akcję powstańczą jedynie pod warunkiem zarejestrowania jej w N.K.W.D. albo w rosyjskim Komitecie Spraw Zagranicznych? Miałoż powstanie nie wybuchnąć dlatego tylko, że nie zostało odnotowane uprzednio w kancelarii rosyjskiej? Dziwne pretensje!”.
W sprawie drugiej i trzeciej: „Tezy o sanacyjnym charakterze powstania i odpowiedzialności gen. Sosnkowskego i Bora mają nie większe uzasadnienie. W powstaniu wzięła udział cała Warszawa. Jego polityczne kierownictwo przyjęły na siebie partie polityczne, skupione w Radzie Jedności Narodowej, nie mające żadnego związku z sanacją i pozostające w walce z reżimem sanacyjnym od lat jeszcze przedwojennych, gdy niejeden członek Związku Patriotów Polskich w Moskwie był czynnym działaczem sanacji. Armia Krajowa jest armią narodową, najściślej związaną z ludem. Popierała ją i popiera zarówno Polska Partia Socjalistyczna, jak i Stronnictwo Ludowe, oddając do jej szeregów najdzielniejszy żywioł młodszej generacji robotników i chłopów. Żadna akcja jednej partii nie mogłaby być tak potężna i długotrwała. Czy sam wybór daty – pierwszego sierpnia, kiedy Rosjanie stali u wrót Warszawy, był trafny, osądzić to będzie można dopiero po uzyskaniu wglądu w przebieg operacji rosyjskich, które spowodowały półtoramiesięczny zastój w akcji sowieckiej na przedpolach Warszawy. Zatrzymaliśmy się dłużej nad problemem stosunku Rosji do Powstania Warszawskiego, on bowiem rozstrzygnął w przeważnej mierze o przebiegu powstania, o jego długotrwałości i o tragicznym zakończeniu”.
Polecam gazetkę salonową Powstanie Warszawskie, w której zamieszczane są notki blogerek i blogerów salonu24 (nie wypada nie wymienić artykułów Witka i wspomnień przytaczanych przez blogerkę Beret w akcji) nie tylko na temat tamtych dni, ale także ich oceny, interpretacje, nawiązania.
Czytaj także:
Jutro następna relacja
Patrz także:
Pierwszy tydzień
Krzysztof Wołodźko
Utwórz swoją wizytówkę
Krzysztof Wołodźko, na ogół publicysta. Miłośnik Nowej Huty.
Wyją syreny, wyją co rano,
grożą pięściami rude kominy,
w cegłach czerwonych dzień nasz jest raną,
noc jest przelaną kroplą jodyny,
niechaj ta kropla dzień nasz upalny
czarnym - po brzegi - gniewem napełni -
staną warsztaty, staną przędzalnie,
śmierć się wysnuje z motków bawełny...
Troska iskrą w sercu się tli,
wiele w sercu ognia i krwi -
dymem czarnym musi się snuć
pieśń, nim iskrą padnie na Łódź.
Z ognia i ze krwi robi się złoto,
w kasach pękatych skaczą papiery,
warczą warsztaty prędką robotą,
tuczą się Łodzią tłuste Scheiblery,
im - tylko radość z naszej niedoli,
nam - na ulicach końskie kopyta -
chmura gradowa ciągnie powoli,
stanie w piorunach Rzeczpospolita.
Ciąży sercu wola i moc,
rozpal iskrę, ciśnij ją w noc,
powiew gniewny wciągnij do płuc -
jutro inna zbudzi się Łódź.
Iskra przyniesie wieść ze stolicy,
staną warsztaty manufaktury,
ptaki czerwone fruną do góry!
Silnym i śmiałym, któż nam zagrodzi
drogę, co dzisiaj taka już bliska?
Raduj się, serce, pieśnią dla Łodzi,
gniewną, wydartą z gardła konfiskat.
Władysław Broniewski, "Łódź"
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura