Od jakiegoś czasu częściej pojawia się myśl, że Polska powinna stanąć po stronie Hitlera przeciw Sowietom. Że dzięki temu mielibyśmy mniejsze straty w ludności, zachowali państwowość, itp.
Szanowna Fronda.pl opublikowała wywiad ze ś.p. prof. Wieczorkiewiczem:
http://fronda.pl/news/czytaj/prof._wieczorkiewicz_rosja_ma_potezna_partie_w_polsce.
I notkę o tym, że Hitler uważał Polaków za najinteligentniejszy naród w Polsce.
http://fronda.pl/news/czytaj/hitler_o_polakach_to_najzdolniejszy_narod_jaki_spotkalem
Tak nas malarz pokojowy doceniał, że na dzień dobry wyrżnął nam całe nauczycielstwo i kadrę naukową w poznańskim. Papież pracował w Solvayu też przez przypadek.
Nasza milusińska prawica cierpi wciąż na anty-PRL-owski kompleks. To zrozumiałe, nie ma zbyt wielu powodów, by Ludową kochać. Ale co typowe, im młodsi ludzie, tym radykalniejsi.
Ale posłuchajcie, prawccy chłopcy i dziewczęta:
- gdyby rząd Polski w 39 opowiedział się po stronie Hitlera, musiałby się liczyć z buntem społecznym, bo nie sadzą żeby znaczna część społeczeństwa pogodziła się z dominacją hitleryzmu. Nie po to robiono powstania w Wielkopolsce i na Śląsku, żeby zaakceptować hitleryzm.
- w razie przegranej wojny Sowieci zrobiliby tu 17 republikę i obawiam się, że Rybitzki nie miałby dziś szans żeby cokolwiek pisać (także o PRL jako "terenie zajmowanym przez ZSRR");
- gdyby Hitler wygrał, to niech mi powiedzą współbracia Polacy-katolicy, jak dałoby się pogodzić etykę hitleryzmu z etyką Kościoła?
Dajcie sobie spokój, koledzy prawacy z tą mimowolną apologią hitleryzmu. Chyba że sądzicie, jak red. Ziemkiewicz, że nie warto umierać za "abstrakcyjne wartości". To w sumie takie europejskie; wtedy nasi sojusznicy nie chcieli umierać za Gdańsk... Czyżby zatem red. Ziemkiewicz mówił prozą, o tym nie wiedząc?;-)
I dlaczego czcicie powstańców warszawskich, pro-hitlerowcy?
Nie wiem. Może w tekście rocznicowym na 1 sierpnia red. Ziemkiewicz, uczeń Korwina Mikkego, lyberalnego apologety i pochwalcy Jaruzelskiego i Urbana też to wyjaśni.:-)
ps. Chodziłem do katolickiego liceum. Na korytarzu po powrocie z refektarza spotykaliśmy księdza-staruszka. I głupim żartem mówiliśmy: - Adolf Hitler zmartwychwstał!
- Prawdziwie zmartwychwstał - odpowiadał. Amem?
Krzysztof Wołodźko
Utwórz swoją wizytówkę
Krzysztof Wołodźko, na ogół publicysta. Miłośnik Nowej Huty.
Wyją syreny, wyją co rano,
grożą pięściami rude kominy,
w cegłach czerwonych dzień nasz jest raną,
noc jest przelaną kroplą jodyny,
niechaj ta kropla dzień nasz upalny
czarnym - po brzegi - gniewem napełni -
staną warsztaty, staną przędzalnie,
śmierć się wysnuje z motków bawełny...
Troska iskrą w sercu się tli,
wiele w sercu ognia i krwi -
dymem czarnym musi się snuć
pieśń, nim iskrą padnie na Łódź.
Z ognia i ze krwi robi się złoto,
w kasach pękatych skaczą papiery,
warczą warsztaty prędką robotą,
tuczą się Łodzią tłuste Scheiblery,
im - tylko radość z naszej niedoli,
nam - na ulicach końskie kopyta -
chmura gradowa ciągnie powoli,
stanie w piorunach Rzeczpospolita.
Ciąży sercu wola i moc,
rozpal iskrę, ciśnij ją w noc,
powiew gniewny wciągnij do płuc -
jutro inna zbudzi się Łódź.
Iskra przyniesie wieść ze stolicy,
staną warsztaty manufaktury,
ptaki czerwone fruną do góry!
Silnym i śmiałym, któż nam zagrodzi
drogę, co dzisiaj taka już bliska?
Raduj się, serce, pieśnią dla Łodzi,
gniewną, wydartą z gardła konfiskat.
Władysław Broniewski, "Łódź"
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka