Jak inteligentnie używać mediów społecznościowych, aby nie stracić resztek prywatności?
Rekord pobity! Ponad 13 mln Polaków używa mediów społecznościowych i agregatorów treści. To 34% populacji. Facebook, Twitter, Tinder oraz Reddit, Wykop, itp. generują miliony wejść miesięcznie.
Media społecznościowe. Znają mnie lepiej niż ja sam. Historia przytoczona przez dziennikarkę „The Guardian”.
Judith Duportail poprosiła aplikację randkową Tinder o swoje dane. Otrzymała 800 stron swoich najgłębszych i najciemniejszych sekretów. Strony zawierały informacje takie jak polubienia na Facebooku, linki do zdjęć na Instagramie, w związku z powiązaniem wielu kont, edukacji, wieku mężczyzn, którymi była zainteresowana, znajomych z Facebooka, kiedy i gdzie odbywała się każda jej rozmowa online z każdym z jej znajomych ... lista jest długa.
Może to wzbudzać przerażenie, ale jest to do przewidzenia z punktu widzenia gromadzenia informacji w sieci. Facebook prawdopodobnie posiada tysiące stron o każdym jego użytkowniku. Dziennikarka była zdumiona ilością informacji, które dobrowolnie ujawniła: od miejsc, zainteresowań, po obrazy, gusta muzyczne i to, co lubi jeść. Badanie przeprowadzone w lipcu 2017 r. ujawniło, że użytkownicy Tindera zbyt chętnie ujawniają informacje, nie zdając sobie z tego sprawy.
Socjologowie tłumaczą nasze chętne dzielenie się informacjami w mediach społecznościowych tym, że bez oporów przekazujemy nasze emocje, które na kartach Facebooka, Twitter i podobnych mediów są zapisywane.
Świadomość mocy portali społecznościowych. Powiązywanie kont.
Umieszczane w internecie zdjęcia i filmy, wpisy, polubienia, udostępniane tematy, również mogą zostać wykorzystane bez świadomości użytkownika. W ten sposób dajemy do nich dostęp milionom użytkowników sieci, w tym dziesiątkom czy setkom milionów użytkownicy danego serwisu. Oczywiście, można to ryzyko ograniczyć, wykorzystując odpowiednie ustawienia portalu, przez co zdjęcia będą widocznie na przykład jedynie dla naszych znajomych. Jednak bez względu na ustawienia prywatności do tego typu danych zawsze ma dostęp firma administrująca portalem. W większości przypadków sami użytkownicy godzą się na ten dostęp, akceptując regulamin korzystania z serwisu.
Bańki filtrujące. Zagadnienie o którym mogłeś nie wiedzieć.
Większość wyszukiwarek internetowych, łącznie z Google, wykorzystuje historię zapytań, aby dopasować określone wyniki przy nowych wyszukiwaniach. Właśnie dlatego dwie osoby zadające wyszukiwarce to samo pytanie mogą otrzymać zestaw różnych odpowiedzi. Każ-da z nich ma wypracowaną przez przeglądarkę własną bańkę filtrującą. Stworzoną przez wyszukiwarkę z myślą o ich wygodzie. Ważne wyniki wyszukiwania mogą nie docierać do użytkownika tylko dlatego, że nie wpisują się w jego dotychczasowy profil.
Facebookowe „lajki” nie służą jedynie budowaniu olbrzymich zasobów danych przez właścicieli portali społecznościowych, mają również pozytywne strony. Ich użyteczność z punktu widzenia osoby z nich korzystającej sprowadza się do możliwości wyliczenia przez obsługujący portal algorytm rekomendacji produktów lub usług, które mogą daną osobę zainteresować.
FAKT: największe portale społecznościowe są podmiotami komercyjnymi, nastawionymi na realizację celu biznesowego - zysku. Większa wiedza o użytkownikach pozwala na lepsze dopasowanie reklam do ich zainteresowań, oczekiwań czy miejsc, które odwiedzają.
Zagrożenia związane z korzystaniem z serwisów społecznościowych.
Portale społecznościowe są dziś nieodłączną częścią życia młodych i starszych ludzi. Czasami stają się nawet sposobem na życie, kiedy cały świat zaczyna skupiać się na funkcjonowaniu w internetowej społeczności, grupach, kręgach, itp.. Może to przynieść nie tylko nieprzyjemne, ale też niebezpieczne konsekwencje. Na popularnych dziś serwisach społecznościowych można dostrzec wiele zagrożeń. Użytkownicy napotykają na nie nieświadomie, ufnie pozostawiając sprawy bezpieczeństwa samemu portalowi.
Jednym z niebezpieczeństw, z którego użytkownicy mogą nie zdawać sobie sprawy jest udostępnianie danych innym internautom. Większość użytkowników występuje na portalach społecznościowych pod prawdziwym imieniem i nazwiskiem, najczęściej także dodają swoje zdjęcia. Mają wrażenie, że do ich danych mają dostęp tylko najbliżsi znajomi, ich czujność jest uśpiona. Należy jednak zdawać sobie sprawę, że umieszczając informacje, zdjęcia lub jakiekolwiek dane w Internecie, użytkownicy udostępniają je tak naprawdę dla całego świata. Użytkownicy nie zdają sobie sprawy, że opublikowany adres zamieszkania, czy plan zajęć może stać się pomocą dla osób nieuprawnionych.
Badania nad bezpieczeństwem i prywatnością w sieci.
W 2010 roku firma Sophos przeprowadziła badania nad bezpieczeństwem naszych danych w internecie. Z czym zmierzyli się użytkownicy sieci i mediów społecznościowych? 40% badanych otrzymało złośliwe oprogramowanie za pośrednictwem serwisów społecznościowych, 67% twierdzi, że było spamowanych za pośrednictwem serwisów społecznościowych, różnymi sposobami próbowano dostać się do kont użytkowników, przechwytując hasła.
Z powyższych danych wynika, że cyberprzestępstwa na portalach społecznościowych stają się coraz częstsze. Użytkownicy często bagatelizują zagrożenia w cyberprzestrzeni nawet pomimo informacji ze strony portali, naiwnie wierząc, że te problemy ich nie dotyczą i na pewno nigdy ich nie spotkają. Co grozi nam na portalach społecznościowych? W ostatnich latach pojawiło się zagrożenie związane z nękaniem drugiej osoby za pomocą Internetu lub też innych mediów elektronicznych. Cyberprzemoc jest zwykle aktywnością grupową, natomiast nękanie w sieci, cyberstalking, to zwykle praktyka indywidualna – jak w rzeczywistości poza siecią, prześladowanie ofiary przez osobę psychicznie chorą lub mającą na jej punkcie obsesję.
Serwisy społecznościowe są bardzo dogodnym miejscem dla tego typu działań. Jak one wyglądają? Niektóre z nich, to notoryczne wysyłanie wiadomości, podszywanie się pod ofiarę, dodawanie nieodpowiednich, obraźliwych komentarzy, czyli wszystkie działania, które budzą w użytkowniku poczucie zagrożenia, godzą w jego godność lub naruszają prywatność.
Prawo ochrony prywatności oraz godności w sieci.
Od 6 czerwca 2011 roku cyberstalking uznawany jest za przestępstwo (art. 190a Kodeksu Karnego). Cyberprzestępcy nękający swoje ofiary nie mogą czuć się już bezkarni, a osoby, których dotyka ten problem powinny być świadome swoich praw.
Znajomości internetowe.
Niebezpieczeństwem, które bardzo często dotyka użytkowników sieci społecznościowych, to zawieranie znajomości z nieznajomymi. Kontaktując się z obcymi osobami, przyjmując je do grona znajomych na portalach społecznościowych, użytkownicy udostępniają szereg ważnych informacji o sobie. Obcy wcale nie musi być tym za kogo się podaje, może ukrywać się pod fałszywym imieniem i nazwiskiem lub też używać pseudonimu. Według badań PBI 49% użytkowników Internetu akceptuje zaproszenia od osób, których nie znają osobiście, a jedynie 31% internautów weryfikuje dane o użytkowniku przed zaakceptowaniem jego zaproszenia.
Nie można jednak zakładać, iż każdy internauta wyłudza o nas informacje lub jest przestępcą i ma na celu wyrządzenie komuś krzywdy, mimo to należy postępować z zachowaniem ostrożności i rozsądku, aby uniknąć problemów lub niebezpiecznych sytuacji.
Podsumowanie.
Nasze życie w „realu” staje się mocno powiązane z życiem on-line, pozwala nam zawierać nowe znajomości oraz poszerzać horyzonty umysłowe, warto jednak zastanowić się w jaki sposób zapewniać bezpieczeństwo w mediach społecznościowych nam i naszym najbliższym.
Portale społecznościowe zapewniają coraz większą ochronę naszych danych osobowych i prywatności. Chcielibyśmy, aby ten artykuł zachęcał do refleksji i opinii o świecie społeczności on-line... jakie są Wasze – podoba Wam się?
Oddłużanie. Upadłość konsumencka. Kredyty oddłużeniowe. Prawo. Conectum. Wszystko co chciałbyś wiedzieć o oddłużaniu.
Kliknij w logo i dowiedz się więcej:
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Technologie