Colonel Frosty Colonel Frosty
127
BLOG

O prawie łaski, wykładnia autorska (oraz historyczna).

Colonel Frosty Colonel Frosty Polityka Obserwuj notkę 7
Rozważania o tym czy Adrian może tyle co Joe i o tym czy Pepsi jest lepsza od Coca - Coli.





Prezydent Biden kilka dni temu podpisał pełne i bezwarunkowe ułaskawienie dla swojego syna za federalne przestępstwa podatkowe i przestępstwa związane z bronią, za które Hunter Biden miał zostać skazany w tym miesiącu.



Miał zostać skazany… czyli prawo łaski z ręki ojca - prezydenta uwolniło z kłopotów pierworodnego, który nie został nawet nieprawomocnie, a co dopiero prawomocnie skazany przez sąd.  

Czy coś Wam to przypomina z krajowego podwórka?

Nasz miłościwie panujący doktór nauk prawnych, przyjaciel gwiazdy „Kevin sam  w Nowym Yorku”, aktu podobnej abolicji dokonał w stosunku do dwójki krajowych kryminalistów ze swojego środowiska politycznego.

Dlaczego dokonał? 

Ano jak twierdzi:  "tak rzecze prawo", a On - dumny absolwent najstarszego uniwersytetu na ziemi Piastów, przesiąknięty wartościami humanistycznymi, przecie na prawie się zna.

Nie wiem jak Wy, ale ja Naszemu Przywódcy Narodu ufam.  - „ufam, ale sprawdzam” *

*maksyma, wtłoczona mi do głowy na ZMECH-u gdzie jako młody podchorąży przelewałem pot za Ojczyznę.

No to sprawdzam jaka jest prawda.

Tyle, że tzw. „autorytety prawne” profesury, doktóry i inne swołocze podzieliły się wg. klucza partyjnego i w zasadzie każda strona rozgrzanego do czerwoności sporu prawnego miała swoją prawdę.
Jak mawiał klasyk ”Z prawdą jest jak z dupą. Każdy ma własną”, tudzież „bo przecież moja jest tylko racja i to święta racja. Bo nawet jak jest twoja, to moja jest mojsza niż twojsza. Że właśnie moja racja jest racja najmosza.”

I tak w koło Macieju...

Olewając wiec wszelakiej maści autorytety prawne z niewietrzonych od dawna katedr wydziałów prawa, zadajmy sobie jedno zajebiście ważne pytanie, które wypowiada każda pomarszczona polonistka:  

„Co autor utworu miał na myśli?”

Niestety większość współtwórców Konstytucji z 4 kwietnia 1997 r.  nie była wstanie udzielić korepetycji naszemu prymusowi z Pałacu Namiestnikowskiego, gdyż z przyczyn biologicznych odeszła już na wieczną wartę przez bramy  Walhalli.
Na Odyna,   czy to pozbawia nas możliwości spojrzenia  w serca i umysły Ojców - Założycieli Konstytucji z 4 kwietnia 1997 roku pańskiego?

Otóż nie.

Żeby zrozumieć i odtworzyć proces prawotwórczy wystarczy udać się do pięknego zabytkowego budynku Biblioteki Sejmowej mieszczącej się przy ulicy Ludnej w Warszawie, gdzie można sobie zamówić ok. 200 kg oryginalnych materiałów archiwalnych wytworzonych przez Komisję Konstytucyjną Zgromadzenia Narodowego II kadencji Sejmu w latach 1993-1997 i   jej podkomisje oraz materiały archiwalne przekazane później wraz z kopiami materiałów wytworzonych przez Komisję i jej podkomisje. Poza dokumentacją aktową w zasobie  i Archiwum Sejmu znajdują się również nagrania audio z posiedzeń Komisji i jej podkomisji.
   
imageimage



Jak przekazał mi bardzo miły i uczynny pracownik Biblioteki Pan Michał Barcikowski jej kopie cyfrowe stanowiłyby objętość ok. 3 terabajtów, a ich wykonanie zajęłoby mniej więcej rok! (niestety kopiowanie z kaset analogowych na wersję cyfrową dokonuje się w czasie rzeczywistym).

Ad rem.  Co tam znajdziemy?
Niech przemówią karty historii. A było to tak ….

 image

 
image

To o tym, że autorzy Konstytucji zakładali, iż w przypadku wątpliwości interpretacyjnych materiały legislacyjne będą stanowiły swoiste kompendium wiedzy do analizyi  wykładni historyczno  – autorskiej.

I fajnie.

Szkoda tylko, że zainteresowanie tymi materiałami ze strony dwóch stron sporu o prawo łaski jest równe zeru. 

A czyta się to, proszę Szanownego Państwa, jak dobrą powieść sensacyjną.


Tu np. o tym, że Jarek już wtedy pokazał swoją kłótliwą naturę i mieszał ;-)

image
 
image
 




A teraz do brzegu …

niczym ostry cień mgły wyłania się nam prawdziwa wykładnia przedmiotowego przepisu.

Materiał cząstkowy, ale …. łączcie kropeczki a zobaczycie m.in. jak śp. poseł SLD Janusz Szymański z Białegostoku nieopatrznie o mały włos nie przeforsował wersji full wypas prawa łaski na wzór amerykański.  Nie udało się. 

I nie jest to jedyna wypowiedź w trakcie komisji, która neguje super moce który pomazaniec z Pałacu Prezydenckiego sobie obecnie przypisuje. Jest tego więcej. Jakieś 200 kg więcej ;-)

Więc nawet jak IPN - owiec wygra to nie będziemy mieli swojego Nixona nad Wisłą a nasze pegasusowskie Watergate będzie mogło osądzone i rozliczone aż do prawomocnych wyroków skazujących.

Wtedy dopiero  będzie można kryminalistów legalnie ułaskawić.
 
   
image

 image

image

image


image


A konkluzja ?
Oczywiście, że Pepsi i nie Adrian, nie możesz.








cieśla, oficer, prawnik....

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (7)

Inne tematy w dziale Polityka