Dawno, dawno temu, bo w 1981 roku, Andrzej Rosiewicz występował w Gdańsku podczas Przeglądu Piosenki Prawdziwej ‘Zakazane Piosenki’. Młodszym czytelnikom wyjaśnię, że było to jeszcze za komuny, ale w okresie tzw. karnawału ‘Solidarności’, kiedy pod jej patronatem można było zorganizować festiwal piosenek nieocenzurowanych.
Rosiewicz śpiewał wtedy między innymi znakomitą piosenkę, chyba swego autorstwa, pod tytułem ‘Żal mi zachodnich bankierów’. Kto nie zna, lub nie pamięta, niech poszuka na YouTubie.
Pozwoliłem sobie napisać jej parafrazę, czego mam nadzieję pan Rosiewicz nie będzie mi miał za złe. Utwór dedykuję aktorom w ogóle, a aktorom niektórych teatrów w szczególności.
Żal mi warszawskich aktorów
Niełatwe aktora jest życie,
Gdy roli swej nie wybiera
I zdany jest całkowicie
Na kaprysy reżysera.
Żal mi warszawskich artystów,
Szczególnie tych z ‘Powszechnego’,
Gdzie z braku lepszych pomysłów
Grać każą coś obrzydliwego.
Graj, aktorze, graj, wszystko z siebie daj
Reżyser powie ci co mądre, a co głupie.
Graj aktorze graj, wszystko z siebie daj,
Nawet gdy spektakl jest o… niczym.
Koncept wymyślił dyrektor,
Żeby dla elyt komfortu
I, lewy by cieszył się sektor,
Wziąć reżysera z importu.
Pięknym jest krajem Chorwacja,
Gdzie byłem zeszłego lata,
Lecz gdzie tu sens, jaka racja
By stamtąd sprowadzać wariata?
Graj, aktorze, graj, wszystko z siebie daj
Problemy wszelkie z dziarską miną bierz na klatę
Graj aktorze graj, wszystko z siebie daj,
Nawet gdy pracujesz z wariatem.
Ze sceny aktor czarował
W zupełnie niedawnych czasach
Gestu potęgą i słowa –
Nie musiał być goły od pasa,
Lecz dzisiaj także w teatrze
Ma być postępowo i fajnie,
A światły widz lubi patrzeć
Jak aktor tarza się w łajnie.
Graj, aktorze, graj, wszystko z siebie daj
Tu nie potrzeba mędrca szkiełka ani lupy.
Graj aktorze graj, wszystko z siebie daj,
Nawet gdy spektakl jest do… kitu.
Marny jest kunszt reżysera,
Który w obronie swych racji
Musi aktorów rozbierać
I zmuszać do masturbacji.
Bardzo mi żal ‘Powszechnego’,
Gdy ktoś jego piękny dorobek
Niszczy windując swe ego,
A Hübner przewraca się w grobie!
Graj, aktorze, graj, wszystko z siebie daj -
Pochwały spłyną i od szefa i od Miasta.
Graj aktorze graj, wszystko z siebie daj...
A gdyby tak z włoska krzyknąć: „Basta!”?
Inne tematy w dziale Kultura