Salonu gniew tak ogromny wzbiera,
że chcą Lechowi nobla odbierać.
Już paru bojców jest od Michnika,
od diakrytycznych znaków Monika,
reżyser patrzy wzrokiem zgnębionym –
Co teraz z filmem prawie skończonym?
Paru rencistów jest od Kiszczaka
i od Urbana – więc zgrana paka!
A czym to Lechu salon tak zgniewał?
Tuska pochwały zbyt cicho śpiewał?
Przy paniach puścił bąka-cichacza?
Nie – takie głupstwa salon wybacza!
Czyżby, niepomny "Wyborczej" racji,
orędownikiem stał się lustracji?
Czym tak naraził się lewej stronie?
Niedźwiedzia nie chciał zrobić z Biedroniem!
Inne tematy w dziale Rozmaitości