cogito48 cogito48
555
BLOG

Artystom wolno?

cogito48 cogito48 Rozmaitości Obserwuj notkę 32

 

Reklama
Przeczytałem właśnie w Rzeczpospolitej dwie wiadomości. Zacznę od złej – sąd w Gdyni uniewinnił faceta, który podczas swego występu darł egzemplarz Biblii, wykrzykując przy tym obraźliwe słowa. Nazwiska nie pamiętam – moja pamięć jest selektywna i niewiele w niej miejsca dla przedstawicieli marginesu. Sędzia Więckowski uznał natomiast, że była to (cytuję za Rz.) "swoista forma sztuki".

Czy sędzia Wieckowski jest kretynem, a może antyklerykałem? Nie wiem – nie znam człowieka, ale przypuszczam, że ani jedno, ani drugie. Po prostu jest produktem wieloletniej "postępowej" propagandy w mediach, która mu wmówiła, że w ogóle to trzeba być zacofańcem i radiomaryjnym oszołomem żeby taką sprawą zawracać głowę wymiarowi sprawiedliwości. Poza tym sędzia W. potrafił sobie pewnie wyobrazić teksty w Wyborczej i mediach pokrewnych, jakie niechybnie ukazałyby się gdyby wydał wyrok skazujący. Gdyński sąd przywraca cenzurę – to najłagodniejszy z przewidywalnych tytułów.

W chórze obrońców bezkarności artystów wszelkiej maści znalazłby się zapewne i ten, który jakieś 10 lat temu wypiął gołe pośladki w kierunku widowni, na której akurat znajdował się ówczesny premier naszego kraju. Dzisiaj ten nieokrzesaniec jest jednym z medialnych "autorytetów" na różne okazje. Jego nazwisko akurat pamiętam, podobnie jak nazwisko premiera, ale nie powiem – ot, co.

Ja uważam i mam odwagę to głośno powiedzieć, że zachowujących się w ten sposób osobników – niezależnie od reprezentowanego poziomu artystycznego - należałoby natychmiast po występie wyprowadzać w kajdankach z garderoby i doprowadzać przed sąd, który na miejscu orzekałby grzywnę w wysokości 100% przychodów z występu.  Obnażającym się dodatkowo jeszcze wlepiać kilka pał na goły tyłek, skoro nadarza się świetna po temu okazja.

Reklama
Że niby co, że to pachnie Średniowieczem? Ależ nie zapominajmy, że średniowieczne metody stosowane wobec jaskiniowych zachowań są czymś ogromnie postępowym!

Niestety sąd mój jest chyba na tyle odosobniony, że skoro niewypałowany w porę bufon jest dzisiejszym celebrytą, to pewnie podobną karierę zrobi oskarżony w gdyńskim procesie. Więc może jednak zapamiętać jego nazwisko? Tfu, propaść, jak mawiała moja pochodząca z Kresów babcia-opiekunka.  

Na koniec jednak wiadomość dobra: szpital w Wielkiej Brytanii został zmuszony do przywrócenia na wcześniej zajmowane stanowiska dwóch pielęgniarek, które z powodów etycznych odmówiły pracy w przyszpitalnej klinice aborcyjnej. Zważywszy stopień zaawansowania tego kraju we wdrażaniu sprzecznych ze zdrowym rozsądkiem, ale politycznie poprawnych praktyk administracyjnych i sądowych, jest to naprawdę dobra wiadomość. Nadchodzi czas opamiętania?

cogito48
O mnie cogito48

Cogito ergo sum - dlatego nie przepadam za salonami

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (32)

Inne tematy w dziale Rozmaitości