"Dziś Gruzja, jutro Ukraina, pojutrze państwa bałtyckie, a później może i czas na mój kraj, na Polskę!" – wygłosił w 2008 roku w Tibilisi prezydent Lech Kaczynski. Jeszcze do niedawna pewne kreatury wyśmiewały te słowa, dzisiaj oprawiaja je w złoto (np. http://www.se.pl/wydarzenia/kraj/lech-kaczynski-to-przewidzia-co-zrobi-putin-dzis-gruzja-jutro-ukraina_383966.html, resztę mozna sobie wygooglac).
I tak, z wielkiej przyjazni - od czasów wspólnego bawienia się grabkami na metr w głab ziemi smoleńskiej - przyjaciel stał się nieprzyjacielem. Zjawisko dośc znane z przedszkola, gdzie panuje zasada, ze przyjaciela mozna miec jednego. Najlepiej tego, co ma dwie grabki, a nie jedna, bo z tym, co grabek w ogóle nie ma – się nie gada, no bo po co.
I tak zmiana nastawienia zmienia kierunek myślenia, jednocześnie rozwiazujac najwiekszy problem z jakim miało medialno-wzrokowo-słuchowo-odbierajace społeczenstwo polskie. Obraziliśmy się na cara, to niech ten wrak u niego zalega, po co ma u nas rdzewiec? I ilez kasy jeszcze na tym zaoszczędzimy – zadnych drogich transportów, prośb i stresów. Co się zaoszczedzi, to się wyśle na pomoc Ukrainie.
A teraz tak powazniej. Pozwoliłam sobie na przedruk, moim zdaniem rewelacyjnego tekstu z “Głosu Ulicy” autorstwa
Izabeli Litwin “Ostrzegam cię Ukraino”:
http://glosulicy.pl/publicystyka/ostrzegam-cie-ukraino/
"System niewolenia ludzi i narodów stosowany przez światową finansjerę jest całkiem prosty.
Oto kolejne etapy:
o Służby specjalne finansują opozycję, która żąda otwarcia na Zachód.
o Następuje otwarcie, które oznacza przyjęcie zasady „swobodnego przepływu kapitałów”. W praktyce zasada ogranicza się do swobody przepływów kapitałów pieniężnych.
o Na dziewiczy teren płynie strumień towarów, a wraz z nim napływa pieniądz w formie łatwego dostępu do kredytu.
o W pierwszym rzędzie kredytuje się rząd – na zakup „marchewki” dla ludzi.
o W drugiej kolejności udziela się kredytów firmom. Rośnie ich produkcja, rośnie zatrudnienie i płace, wzrasta poczucie dobrostanu ludności.
o W tej fazie następuje boom kredytów konsumenckich.
o Wszyscy (rząd, firmy, ludzie) są już zadłużeni. Odsetki od kredytów płyną szeroką strugą do portfeli finansjery.
o Zadłużona ludność zaczyna ograniczać wydatki. Środki na bieżącą konsumpcję maleją, bo trzeba spłacać kredyty.
o Spada spożycie, spada produkcja krajowa skutecznie wypierana przez tańszą produkcję importową.
o Następuje drenaż rynku finansowego. Pieniądz płynie za granicę (odsetki, import, dywidendy). Pieniądza w kraju jest coraz mniej.
o Środki z Zachodu płyną nadal. Tym razem na wykup bankrutujących przedsiębiorstw.
o W ręce ponadnarodowych korporacji przechodzą banki, firmy ubezpieczeniowe i handel detaliczny.
o Zyski korporacji poprzez zamianę walut krajowych na dewizy wyczerpują rezerwy dewizowe Banku Centralnego.
o Dla uzupełnienia rezerwy dewizowej rząd wyprzedaje resztę majątku narodowego (np. w Polsce sprzedano majątek narodowy za 150 mld złotych, a roczne dochody korporacji przekazywane za granicę wynoszą około 100 mld rocznie).
o Sytuacja końcowa:
-gospodarka oparta na imporcie,
- wysokość zadłużenia ludności, przedsiębiorstw i państwa powoduje powszechną utratę zdolności kredytowej,
- rynek nie zasilany kredytami i osuszany z pieniądza przez wypływ za granicę kurczy się.
POWSZECHNY BRAK PIENIĄDZA W OBROCIE PRZYNOSI BEZROBOCIE, ROZWARSTWIENIE MAJĄTKOWE SPOŁECZEŃSTWA, ZUBOŻENIE LUDNOŚCI, WYPRZEDAŻ MAJĄTKU NA RZECZ BANKÓW.
Poczucie braku stabilizacji ekonomicznej, strach przed komornikiem wywołuje depresję, lęk przed przyszłością i wyzwala najgorsze cechy ludzkie: pazerność, bezwzględność i egoizm.
GOSPODARKI ROZWINIĘTE za pomocą systemów finansowych niszczą i niewolą GOSPODARKI SŁABSZE.
Obrazek po „reformach”:
Banki i ubezpieczyciele, handel detaliczny są własnością korporacji.
Miejsca pracy ograniczone w znacznym stopniu do pracy na rzecz korporacji.
Przemysł krajowy zlikwidowany poprzez bankructwa i wrogie przejęcia. Powszechne zadłużenie i niebotyczne dochody korporacji doprowadzają do korumpowania decydentów gospodarczych na niespotykaną skalę. Krajowe rolnictwo obumiera z powodu importu taniej żywności.
Rząd, by spłacić długi wyprzedaje ostatki mienia narodowego, np. lasy państwowe. Waluta narodowa, rzekomo wymienialna, jest wymienialna tylko w jedną stronę (spróbuj w USA wymienić złotówki na dolary).
Następuje całkowita utrata suwerenności waluty narodowej.
SKLEPY PEŁNE IMPORTOWANYCH TOWARÓW.
LUDNOŚĆ BEZ ŚRODKÓW DO ŻYCIA.
A za kilka lat język angielski stanie się językiem urzędowym".
---------------------
Ukrainie: (przy okazji dziekuje jeszcze raz milej osobie, ktora pomogla mi dotrzec do tego nagrania:)
Inne tematy w dziale Polityka