Dzięki uprzejmości ks. Konrada Zawiślaka, na youtube pojawił się ponad 30-minutowy film z podróży Rodzin Katyńskich do Smoleńska z 9.04.2010 roku oraz z Cmentarza Katyńskiego dnia następnego. Film można obejrzeć w całości tutaj: www.youtube.com/watch.
Oglądając film, w pewnym momencie mignęła mi znajoma twarz. Oglądałam klatki ponownie i jeszcze raz, przecierając oczy ze zdumienia. Niezastąpiony LordJim wyciął ten fragment (dostępny również tu: http://www.youtube.com/watch?v=2lFCVAkG_pQ):
(na filmie ks. Konrada - klatki: 19.34 - 19.37)
Co widzimy na filmie? BORowiec:
1. Poprawia broń.
2. Chodzi ze słuchawką.
3. Ostentacyjnie wygląda na tajniaka.
4. Charakterystyczna łysina i ucho (Florczak?).
Rodziny Katyńskie dopiero dotarły na Cmentarz Katyński. Było to ok. godz. 8.00 czasu polskiego.
Przypomnijmy, co znalazła na ten temat MMariola:
Florczak pojechał 10.04. za Janickiego. Janickiego nie ma na krążących listach delegacji i co ciekawe, Florczaka również.
Florczak od 04.04 jest w Smoleńsku i ma pozostać do 10.04. Na własną prośbę wraca jednak do Warszawy, po czym leci do Smoleńska - nie jako ochrona BOR, lecz jako członek oficjalnej delegacji.
Ppłk. Florczak do Smoleńska jedzie samochodem już 4 kwietnia, przygotować wizytę premiera. Planowo ma tam zostać do 10 kwietnia. Na własną prośbę i za zgodą przełożonego wraca jednak do kraju(http://wiadomosci.wp.pl/kat,1329,title,10-kwietnia-cudem-uniknalem-smierci,wid,13301167,komentarz.html?ticaid=1c943).
A co jeśli Florczak jednak został w Smoleńsku i wcale nie wrócił do Polski na czas pomiędzy wizytami Tuska i Prezydenta?
Czy nie mógłby zostać oddelegowany na Cmentarz Katyński, aby tutaj zabezpieczyć wszystko przed przyjazdem Prezydenta?
Nagle otrzymuje informację, że na lotnisku w Smoleńsku są problemy z samolotem. Co by wtedy zrobił? Rozsądnie by było, gdyby pojechał do Smoleńska.
Co się jednak stało, że znalazł się na liście ofiar?
-----------------------
Podziękowania specjalne dla Zezzoro i LordJim.
Inne tematy w dziale Rozmaitości