Stary jest ten zamek i stara jest opowieść,
Która o nim opowiada.
Słuchajcie w milczeniu…
Takim prologiem rozpoczyna się opera Beli Bartoka Zamek Sinobrodego.
Postać Sinobrodego znana jest z baśni Charlesa Perraulta. Był bogatym arystokratą, którego kolejne żony znikały w nieznanych okolicznościach. Perrault oparł się o legendę powstałą w Anglii. Dotyczy osoby historycznej, Gillesa de Rais, który w XV wieku był stronnikiem Joanny D’Arc. Gdy przeniósł się na Wyspy Brytyjskie po jakimś czasie okazało się, że był seryjnym mordercą. Został stracony.

Ilustracja do baśni Perraulta
Istnieje jeszcze starsza wersja tej postaci. W biografii Św. Gildasa opisano historię króla Bretanii Conomora d’Accursed i jego żony Triphine. W tej opowieści duchy poprzednich żon króla ostrzegają Triphine przed mężem.
Jest to bardzo nietypowa opera. Przede wszystkim krótka. Akcja nie jest dynamiczna. Libretto liczy tylko kilka stron.
Autorem libretta był Béla Balázs. Był on pisarzem, estetą, krytykiem filmowym i poetą. Przyjaźnił się z swoim współlokatorem Zoltanem Kodaly. Ten był kompozytorem, etnomuzykologiem, nauczycielem, a nawet i filozofem.
Balázs zaczął pisać libretto Sinobrodego w 1908 roku, myśląc, że pisze je dla Kodaly’ego. Kodaly jednak skierował go do Bartoka. Sam nie czuł się na siłach podołać operze.
Bartok przypadł Balazsowi do gustu i wkrótce zostali przyjaciółmi.
Libretto zostało ukończone w 1910 roku i opublikowane w odcinkach z dedykacją i dla Bartoka i dla Kodaly’ego.
Bela Bartok natychmiast przystąpił do komponowania. Nie wiodło mu się zbyt dobrze finansowo i chciał ukończyć operę w 1911, by zmieścić się w terminie na konkurs Ferenca Erkela. Niewiele o tym konkursie dziś wiadomo, poza tym, że Bartok żadnej nagrody nie otrzymał. W następnym roku ogłosił nowy konkurs wydawca muzyczny Rózsavölgyi. Bartok przerobił swoją operę i wystawił do konkurencji. I tym razem bez sukcesu – jury uznało, że utwór jest zbyt mało dramatyczny jak na temat konkursu, czyli muzykę teatralną.
Balázs chciał wesprzeć przyjaciela i wystawił przedstawienie, w którym do muzyki granej na fortepianie libretto było recytowane. Przyjęcie było chłodne. Była to kolejna porażka Bartoka. Kilka lat przedtem założył wspólnie z Kodalym Towarzystwo Muzyczne, którego celem była promocja współczesnej muzyki węgierskiej. Towarzystwo upadło z powodu braku zainteresowania publiczności. Niepowodzenie opery bardzo przygnębiło Bartoka. W 1915 roku w liście do żony pisał: „Teraz wiem, że już nie usłyszę jej w swoim życiu. Prosisz mnie bym zagrał to tylko dla Ciebie – obawiam się, że nie będę do tego zdolny. Jednak spróbuję, tak byśmy mogli odczuwać boleść razem.”
Bartok widział, że jego język muzyczny jest dla węgierskiej publiczności całkowicie niezrozumiały. Chciał już porzucić komponowanie i poświęcić się nauczaniu gry na fortepianie. Zupełnie niespodziewanie w 1917 roku wystawiono w Budapeszcie jego balet „Drewniany Książę”. To przedstawienie przyjęto całkiem dobrze, choć może nie aż entuzjastycznie. W każdym razie otworzyło drzwi do wystawienia Zamku Sinobrodego.
Premiera miała miejsce w maju 1918 roku. Dyrygował Egisto Tango.
Przewrót komunistyczny Beli Kuhna przerwał ówczesne przedstawienia.
Jednym ze stronników Kuhna był Béla Balázs. Po upadku bolszewickiego puczu Balázs został wygnany z Węgier. Wszystkie jego utwory, w tym i Zamek Sinobrodego zostały umieszczone na listach dzieł zakazanych. Tym samym opera został odłożona do archiwum aż do 1936 roku. Bartok miał poglądy liberalne i był wielkim przeciwnikiem Hitlera. W 1936 roku odmówił koncertu w Niemczech i nigdzie nie chciał wystąpić przed niemiecką publicznością. Z tego względu po wybuchu II Wojny Światowej jego sytuacja w Budapeszcie stała się niedobra.
W 1940 roku wyjechał do USA. Osiadł w Nowym Jorku. Amerykańska premiera Zamku Sinobrodego odbyła się w 1949 roku, w przekazie radiowym na żywo z Dallas. Wykonawcą była NBC Orchestra pod dyrekcją Antala Dorati.
Pełne przedstawienie teatralne odbyło się w New York City Opera w 1952 roku.
W Anglii Zamek Sinobrodego wystawiono w 1956 roku, a kilka lat później odbyła się premiera w Cape Town w Południowej Afryce.
Właściwa pełna nazwa opery to Zamek Księcia Sinobrodego (węg. A kékszakállú herceg vára, angielska: Duke Bluebeard's Castle).
Występują tylko dwie osoby: Książę Sinobrody (bas lub bas-baryton) i jego żona Judyta (sopran lub mezuzo-sopran). Sam Bartok w roli osoby widział również zamek.
Miejsce akcji: Wielki ciemny hall zamku z siedmioma zamkniętymi drzwiami.
Treść:
Judyta upiera się by otworzyć wszystkie drzwi wbrew woli męża. Sinobrody prosi by uznała te pomieszczenia za prywatne miejsca, nie przeznaczone dla innych oczu. Judyta jednak powołując się na swoją miłość ponawia żądania. Sinobrody acz niechętnie, zgadza się.
Kolejne drzwi otwierane przez Judytę ukazują: salę tortur, zbrojownię, skarbiec, ogród, królestwo Sinobrodego, jezioro łez i wreszcie za ostatnimi -- trzy poprzednie żony króla. Każdą ze scen określają szczegółowe didaskalia, każdej przyporządkowana jest inna gama kolorystyczna.
Tradycyjnie za każdymi drzwiami zapala się światło charakteryzujące swoim kolorem zawartość komnaty:
- Sala tortur – krwawo-czerwony,
- Zbrojownia – żółto-czerwony,
- Skarbiec – złoty,
- Ogród – niebiesko-zielony,
- Królestwo – biały,
- Jezioro Łez – ciemność,
- Byłe żony – srebrny.
Pasaż z "Piątych drzwi"
Za ostatnimi drzwiami wyłaniają się trzy poprzednie żony, które trwają w milczeniu. Sinobrody przezwyciężając emocje korzy się przed nimi, zwracając się i chwaląc wszystkie po kolei. Następnie zwraca się do Judyty i czci ją tak samo, jako swoją czwartą żonę. Ta przestraszona błaga go by przestał, ale jest już za późno. On ubiera ją w taką samą biżuterię jaką noszą trzy poprzednie. Te klejnoty stają się dla Judyty coraz cięższe. Powoli podąża za kobietami udając się w kierunku promieni księżyca oświetlającymi komnatę. Drzwi zamykają się i na scenie pozostaje w ciemności samotny Sinobrody.
Charakterystycznym elementem wyrazu muzycznego zastosowanym przez Bartoka jest sekunda mała, czyli interwały półtonowe, najmniejsze w naszej europejskiej muzyce. Półtony użyte są zarówno w wolnych, jak i szybkich pasażach dla uzyskania smutnego, ale i groźnego nastroju i brzmienia. Tam sekunda mała podkreśla krwawy motyw i zawsze występuje gdy Judyta widzi krew w zamku.
W ogólności muzyka nie jest atonalna, choć często politonalna. Bartok operuje nie w jednej tonacji lecz w kilku jednocześnie. Niektóre fragmenty mają bardzo wyraźnie określoną tonację, a akordy czy pasaże brzmią wręcz konsonansowo. Opera rozpoczyna się w tonacji Fis, zmierza w środkowej części do C, a następnie w końcowej fazie wraca do Fis. Te tonacje wydają się być bardzo od siebie odległe, są więc odbierane jako przeciwstawienie sobie ciemności i światła.
Partie wokalne są bardzo wymagające z powodu bardzo dużej chromatyczności i specyficznego stylu rytmicznego Bartoka. Wiele trudności sprawia również libretto w węgierskim języku, całkowicie obcym dla cudzoziemców. Z tych względów, jak też z statycznego charakteru dramatu, opera rzadko jest wystawiana na scenach operowych. Dużo częściej za to wykonywana się forma koncertowa, w filharmoniach.
Dla uzyskania szerokiej, psychologicznej głębi Bartok wykorzystał orkiestrę w poszerzonym składzie: 2 pikolo, 2 flety, 2 oboje i rożek angielski, 3 klarnety, 3 fagoty i kontrafagot, 4 rogi, 4 trąbki, 4 puzony, tuba, kotły, bęben, tamburyn, tam tam, cymbały, ksylofon, triangel, 2 harfy, czelesta, organy i smyczki.
Libretto zostało przetłumaczone na język niemiecki w 1921 roku przez Wilhelma Zieglera. Na angielski w 1963 roku, później jeszcze kilka razy. Wersja francuska pojawiła się dopiero w 1991 roku. Na polski prawdopodobnie libretto węgierskie przetłumaczył Aleksander Bardini. Niestety nie dotarłem do niego.
W music boxie nagranie koncertowe w wykonaniu Radiowej Orkiestry Symfonicznej z Budapesztu. Śpiewają Ildiko Komlósi i László Polgár.

Bela Bartok
Zdjęcie z przedstawienia w Teatrze Narodowym w 1999 roku
Inne tematy w dziale Kultura