classical_blueslover classical_blueslover
3695
BLOG

Haendel - Muzyka Na Wodzie

classical_blueslover classical_blueslover Kultura Obserwuj notkę 1

W poprzedniej notce o Proms razem z Rule Britannia byliśmy w Londynie w roku 1745. Dziś proponuję w Londynie pozostać a cofnąć się w czasie jeszcze o dwadzieścia parę lat. Powstała wtedy Muzyka na Wodzie, którą stworzył Georg Frederic Haendel.

 

W 1710 roku Haendel objął posadę kapelmistrza na dworze Elektora Hanowerskiego. Była to bardzo dobra i zaszczytna praca. Jednak już po trzech miesiącach Haendel poprosił o urlop i wyjechał do Anglii. W Londynie jego muzyka, a co za tym idzie i kompozytor zostali przyjęci z dużym entuzjazmem. Szczególnie zachwycona muzyką Haendla była królowa Anna. Po siedmiu miesiącach Haendel wrócił do Hanoweru.

 

Przemiłe wspomnienia z Wysp Brytyjskich kusiły Haendla do ponownego wyjazdu. Po roku przekonał Elektora by ponownie otrzymał urlop. Tym razem nie wracał. Powodzenie trwało aż do roku 1714, kiedy to jego wielbicielka i protektorka, królowa Anna zmarła. Nie zostawiła następcy. Okoliczności sprawiły, że na tronie angielskim zasiadł, nie kto inny, jak jego były pracodawca, czyli Elektor Hanowerski, który został królem Jerzym I.

 

Wtedy to powstała legenda, według której Haendel chcąc zatrzeć afront wobec króla jakim była jego ‘dezercja’ – „uciekł się do podstępu. Skomponował kilka drobnych utworów przeznaczonych do wykonywania na wolnym powietrzu i kiedy pewnego dnia król wypłynął na przejażdżkę po Tamizie, podpłynął na swej łodzi. Nierozpoznany, zaprezentował swoją kompozycję. Król był oczarowany i przywrócił Händla do łask.”

 

Legenda jest całkowicie nieprawdziwa. Czy Haendel faktycznie nie miał pojęcia, że jego były pracodawca ma duże szanse objąć tron angielski? Mało prawdopodobne. Dużo prawdopodobniejsze jest to, że Haendel był do Anglii wysłany. Mógł być użytecznym źródłem informacji dla dworu niemieckiego w czasach, gdy Anglią rządziła Anna. Dlatego nie robiono mu trudności, gdy prosił o możliwość wyjazdu. Są także dokumenty świadczące o tym, że w 1713 r. został oficjalnie zwolniony z funkcji nadwornego kapelmistrza w Hanowerze.

 

Jak tam nie było, finał tego zdarzenia był piękny. O wydarzeniu z 17 kwietnia 1717 roku donosił Daily Courant:

„Około 8-mej Król wsiadł na barkę w Whitehall… udał się w górę rzeki (Tamizy) w kierunku Chelsea. Wiele innych barek z wybitnymi osobistościami dołączyło; i wielka liczba łodzi, tak że cała rzeka była nimi pokryta. City Company's Barge wynajęła barki dla muzyki, było w nich ponad 50 instrumentów różnych rodzajów, które grały przez całą drogę. Ekspresowym kompozytorem był Mr. Hendel. Muzyka podobała się Jego Wysokości tak bardzo, że była grana trzy razy podczas podróży tam i z powrotem. O jedenastej Jego Wyskość zszedł na ląd w Chelsea gdzie kolacja była przygotowana i gdzie była inna piękna muzyka, zagrana dwa razy. Po kolacji Jego Wysokość wstąpił ponownie na barkę i wrócił tą samą drogą; muzyka była kontynuowana aż do chwili gdy wylądowali.”

 

Pruski ambasador Friedrich Bonet dodał więcej szczegółów: „Muzyka była sponsorowana przez Barona Kilmansecka, instrumenty składały się z fletów, obojów, trąbek, rogów, fagotów, skrzypiec  i basów, a każdy koncert trwał godzinę, dwa razy w górę rzeki i raz podczas powrotu.”

Georg Friedrich Händel i Jerzy II Hanowerski podczas rejsu po Tamizie 17 lutego 1717 roku
Georg Friedrich Händel i Jerzy II Hanowerski podczas rejsu po Tamizie 17 kwietnia 1777 roku

 

 

Dokładnie nie wiadomo co było zagrane. Mimo że wiele z części kompozycji stało się hitami w Londynie, żadna nie została opublikowana. Dwa menuety pojawiły się w 1720 roku, po nich w 1725 ouverture. John Walsh wydał w 1933 roku The Celebrated Water Musik, która liczyła 11 części, a 10 lat później aranżację na harfę Handel's Celebrated Water Musick Compleat, która składała się z 19 części. W 1733 roku wydano jeszcze pięcioczęściową Famous Water Piece, którą czasem wliczano do „usic Water.” Jednak później te utwory zostały wycofane. Szerokie badania przeprowadzone przez Samuela Arnolda w 1788 roku doprowadziły do wydania 19 części i to wydanie jest do dzisiaj przyjęte za Water Music.

 

Obecnie poszczególne części grupuje się w trzy suity. W pierwszej w F-dur/d-moll charakterystyczne są rogi, wtedy zwane francuskimi. Prawdopodobnie było to pierwsze użycie tych instrumentów w Anglii. W suicie drugiej, w D-dur prym wiodą trąbki, a w trzeciej, w G-dur, bardziej jasnej, wiodącą rolę odgrywają flety.

 

Muzykolodzy uważają, że suita F-dur była napisana dwa lata wcześniej. Sądzą, że właśnie ta najdłuższa suita była wykonana podczas rejsu w górę rzeki. Trzecia, o delikatnym charakterze, grana była podczas kolacji. Wskazują, że taka muzyka nie nadawała się do odgrywania na rzece. W drodze powrotnej wykonano, dostojniejszą suitę drugą. Ma to sens, kłopot w tym, że nijak nie pasuje do relacji Boneta, który wyraźnie pisał o godzinnym czasie wykonywania każdej części.

 

Suite in F major, HWV 348
  1. Overture (Largo – Allegro)
  2. Adagio e staccato
  3. Allegro – Andante – Allegro da capo
  4. Minuet
  5. Air
  6. Minuet
  7. Bourrée
  8. Hornpipe
  9. Allegro
Suite in D major, HWV 349
  1. Overture (Allegro)
  2. Alla Hornpipe
  3. Minuet
  4. Lento
  5. Bourrée
Suite in G major, HWV 350 
  1. Allegro
  2. Rigaudon
  3. Allegro
  4. Minuet
  5. Allegro

Często stosuje się odmienne nieco nazwy poszczególnych tańców, generalnie zachowując francuską uwerturę, menuety, bourree oraz hornpipe. Podział na trzy suity umożliwił wykonywanie ich jako odrębnych całości, co ma miejsce w różnych aranżacjach. Już w czasach Haendla były opracowane wersje na różne składy. Tak dużą orkiestrę jak na premierze nie łatwo było zebrać.

 

Water Music, Muzyka na Wodzie była napisana dla konkretnego wydarzenia i to plenerowego. W historii muzyki takich incydentalnych utworów napisano dużo. Większość została zapomniana, co specjalnie nie dziwi – konkretne wydarzenie historyczne raczej się nie powtarza. Jednak to co napisał Haendel, dziś po 290 latach nadal jest bardzo chętnie wykonywane i słuchane.

 

 

W music boxie całość w wykonaniu St. Martin in The Fields pod dyrekcją Neville'a Marinera (jedno z najlepszych wykonań), Boyd Neel London String Orchestra, Suita nr 3 w wykonaniu Lancashire Sinfonietta oraz jeden fragment Air w aranżacji na cztery gitary.

 




Georg Frederic Haendel

Blog o bluesie i pochodnych znajduje się tu: BLUES IS THE BEST

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Kultura