W lecie 1917 roku Prokofiew przebywał na daczy, na wsi w pobliżu Petersburga. Spędzał miło czas w sielankowym otoczeniu i zajmował się pracą kompozytorską. Z Petersburga docierały ciekawe, czasem groźne wieści, lecz nie wpływały one w żadnym stopniu na bieg wiejskiego życia.
Rosja nie była już monarchią carską. I Wojna Światowa, która nie przyniosła Rosji żadnych sukcesów, trwała. Rząd Tymczasowy wiosną podjął nową ofensywę na froncie. Skończyła się katastrofą. Żołnierze praktycznie odmówili dalszego udziału w wojnie. W lipcu 1917 roku w Petersburgu odbywały się wielkie demonstracje, w których udział brały setki tysięcy robotników i żołnierzy. Pojawili się bolszewicy z Leninem na czele. Co było dalej wszyscy wiemy.
Prokofiew przyjął z zadowoleniem upadek caratu. Dalszymi konsekwencjami nie interesował się.
20 września 1917 roku złożył podpis pod zakończoną Symfonią Nr 1 w D-dur, op. 25.
Sergiusz Prokofiew urodził się w Borysowce na Ukrainie 27 kwietnia 1891 roku. Jego ojciec zarządzał majątkiem wielkiego właściciela ziemskiego. Matka była całkiem dobrą pianistką. To ona zauważyła bardzo wcześnie objawiony muzyczny talent syna. Gdy Sergiusz miał pięć lat napisał swoją pierwszą kompozycję – „Indiański Galop”. Ciekawostką było, że mimo iż utwór był w tonacji F-dur, to nie występował w nim dźwięk ‘B’ tylko ‘H’. Mały chłopiec nie używał po prostu czarnych klawiszy.
W wieku siedmiu lat nauczył się grać w szachy. Grał z pasją i osiągnął z wiekiem bardzo dobry poziom. Rozgrywał partie z mistrzami świata Capablanką i Botwinnikiem. Muzyka jednak miała pierwszeństwo. Ciągle komponował, pierwszą operę napisał gdy skończył 9 lat. Matka uznała, że powinien uczyć się w mieście. W 1902 roku wybrała się z synem na przesłuchanie do Siergieja Taniejewa, dyrektora konserwatorium moskiewskiego. Ten, widząc talent chłopca, skierował go do Reinholda Gliere – nauczyciela gry na fortepianie i kompozycji. Gliere dwukrotnie w ciągu lata odwiedził Prokofiewów w ich domu, ucząc Sergiusza. Prokofiew liznął nieco teoretycznych narzędzi komponowania. To spowodowało nowe kompozycje, o bardzo nowoczesnym, eksperymentalnym wyrazie.
Matka, nie bez oporu ze strony ojca, przeforsowała w 1904 roku wyjazd Prokofiewa do Petersburga, gdzie został przyjęty do klasy fortepianu w tamtejszym konserwatorium. Wspierał go Aleksander Głazunow, dyrektor uczelni, który po latach był nieszczęśliwy z muzyki swego protegowanego. Prokofiew zapisał się też do klasy kompozycji. Wkrótce napisał dwie kolejne opery.
Prokofiew był o kilka lat młodszy od swoich kolegów. Nie był grzecznym studentem. Sprawiał wrażenie ekscentryka i aroganta, głośno narzekał na nudne zajęcia. Zyskał tym miano enfent terrible, które przylgnęło do niego na zawsze.
Kompozycji uczyli go bardzo dobrzy nauczyciele: Anatol Liadow, Nikołaj Czerepnin oraz okazjonalnie Rimski-Korsakow. Jego kompozycje umacniały opinię enfent terrible. Swoje fortepianowe utwory wolał wykonywać samodzielnie. Robił to w bardzo ekspresyjny sposób. W 1909 roku uzyskał dyplom ukończenia wydziału kompozycji. Pozostał jednak w konserwatorium by doskonalić grę na fortepianie i uczyć się dyrygentury. Rok później zmarł jego ojciec przez co Prokofiew stracił finansowe wsparcie. Od tego czasu utrzymywał się ze swojej sztuki. Ponieważ stał się już znanym, zarówno od strony jakości kompozycji i świetnej gry na fortepianie, jak i opinii skandalisty, okazało się to dla niego stosunkowo łatwe.
W tamtym okresie powstały pierwsze dwa koncerty fortepianowe. W 1913 roku odwiedził Paryż i Londyn. Po raz pierwszy zobaczył wtedy Balety Rosyjskie Diagilewa. W 1914 roku ukończył konserwatorium z najlepszą oceną, za co w nagrodę otrzymał fortepian.
Ponownie wyjechał do Londynu gdzie spotykał się z Diagilewem ale i z Igorem Strawińskim. Gdy wybuchła wojna wrócił do Petersburga i do konserwatorium. Tym razem doskonalił się w grze na organach. Napisał kolejną operę „Gracz” według powieści Fiodora Dostojewskiego. Przygotowania do jej wystawienia zostały przerwane przez Rewolucję Lutową. Prokofiew wyjechał zatem na wieś.
Symfonia D-dur była jego pierwszą symfonią i pierwszą instrumentalną kompozycją bez użycia fortepianu. Znana jest jako Symfonia Klasyczna, chociaż to nie Prokofiew nadał jej tę nazwę. Zasługuje jednakże na to miano jak najbardziej zasłużenie.
Idea takiej klasycznej symfonii pojawiła się w myślach Prokofiewa podczas zajęć dyrygenckich prowadzonych przez Czerepnina. Prokofiew nie tylko uczył się jak dyrygować symfoniami Haydna, ale głęboko poznał jego muzykę. Bardzo ją polubił.
W notatkach zapisał: „To nasunęło mi myśl o tym, że gdyby Haydn żył w naszych czasach to mógłby znaleźć własną drogę kompozycji i jednocześnie zaabsorbować coś z nowej muzyki.” I taką właśnie symfonię postanowił napisać – symfonię jakby przeniesioną z formy z XVIII wieku, ale w nowoczesnym stylu.
W całej symfonii przeważa jakby humorystyczny ton, nawet w eleganckim Larghetto. Jest coś zadziwiającego, że Prokofiew potrafił się tak pięknie wczuć w ducha epoki klasycznej gdy w tym samym czasie jego Rosja szarpana była wojną i rewolucjami.
Symfonia Nr 1 w D-dur Klasyczna składa się z czterech części:
- Allegro
- Larghetto
- Gavotta: Non troppo allegro
- Finale: Molto vivace
Orkiestracja jak najbardziej klasyczna: 2 flety, 2 oboje, 2 klarnety, 2 fagoty, 2 trąbki, 2 puzony, kotły i smyczki.
Pierwsze wykonanie odbyło się w Piotrogodzie (zmieniona nazwa Petersburga) już po Rewolucji Październikowej, 21 kwietnia 1918 roku. Dyrygował sam Prokofiew. Nic nie wiem o tym jak symfonia została przyjęta i kto siedział na widowni. W każdym razie wkrótce potem Prokofiew wyraził chęć wyjazdu za granicę. By uzyskać wizę wyjazdową musiał rozmawiać z wysokimi urzędnikami bolszewickimi. Dotarł aż do Anatola Łunaczarskiego – Komisarza Ludowego ds. Oświaty. Łunaczarski powiedział mu: ”Ty jesteś rewolucjonistą w muzyce, my jesteśmy rewolucją w życiu. Powinniśmy pracować razem. Skoro jednak chcesz wyjechać do Ameryki, ja nie stanę ci na drodze.” Prokofiew szybko wyjechał z Rosji.
11 Grudnia 1918 roku Prokofiew poprowadził swoją Symfonię Klasyczną w Carnegie Hall w Nowym Jorku. To wykonanie zostało przyjęte świetnie, rozpoczynając karierę symfonii w salach koncertowych na całym świecie.
Symfonia ta była pierwszym dziełem, które otwarło w XX wieku kierunek neoklasycyzmu w muzyce. Wielu znanych kompozytorów poszło tą drogą. Nieco później pojawił się i neobarok. Wygląda to tak jakby kompozytorom brakło nowych idei. Sam Prokofiew nie kontynuował w swojej dalszej twórczości tego co sam zapoczątkował.
W music boxie Symfonia nr 1 Klasyczna w wykonaniu NBC Symphony Orchestra pod dyrekcją Toscaniniego.

Prokofiew w Nowym Jorku, 1918 rok
Inne tematy w dziale Kultura