Dziś post Igora Janke, wywindowany na szczyt SG, przypomniał mi, że chciałem poruszyć pewien bardzo ważny problem, już dwukrotnie zaznaczany przez naszego Szanownego Gospodarza.
Redaktor Janke ostatnio, w swoim
tłumaczącym wpisie, zaprezentował szkic reformy umieszczania skrótów niektórych postów na Stronie Głównej (dalej: SG).
Teoretycznie nic wielkiego, ani groźnego, ot - przeczytajcie sobie:
2. Pracujemy też nad czymś bardzo poważnym, co zmieni Salon24 i w dużej mierze odda go miejsce w ręce blogerów. System, który chodzi nam po głowie jest skomplikowany, ale bardzo racjonalny. Sprowadza on się mniej więcej do tego, że najczęściej piszący i najbardziej cenieni przez innych blogerów użytkownicy Salonu będą mieć wpływ i na kasowanie i na stronę główną. Problem w tym, że stworzenie takiego mechanizmu wymaga bardzo dużo pracy i dużo pieniędzy. Musicie więc uzbroić się w cierpliwość. Nie obiecuję żadnego terminu, bo to nie jest sprawa na jutro. Ale zrobimy to.
Postarałem się wychwycić ważniejsze treści i je pogrubić oraz podkreślić. Te, które zostały poddane obu tym zabiegom jednocześnie uznałem za najistotniejsze. O co więc Igorowi Janke chodzi mówiąc o gruntownej reformie Salonu24?
Ano ewidentnie o to, żeby zapanował tu całkowity chaos i anarchia. "Oddanie w ręce blogerów" oznacza, że na żywotne sprawy tej witryny wpływ będą mogli mieć ludzie nieodpowiedzialni i nieprzygotowani do pełnienia tak ważnej i odpowiedzialnej funkcji.
Oczywiście musi zostać wybrane kryterium, wedle którego nasi nowi zwierzchnicy będą wybierani do pełnienia swoich wspaniałych funkcji. Tymi kryteriami są:
a) Największa ilość wpisów - czyli im więcej ktoś pisze, tym lepszy materiał na moderatora stanowi. Jakaż to wspaniała teza! Ilość, która przekłada się na jakość! Niesamowicie nowatorka, chciałoby się rzec...
Ludzie, chcecie być moderatorami? Spamujcie na potęgę! Komentarze do każdej notki, dziesiątki komentarzy! I piszcie sami notki o byle czym, byle dużo, opłaci się.
b) Najbardziej cenieni - pojawia nam się drugie kryterium, które zapewne ma stonować to pierwsze, bo wprowadza jakieś mgliste kryterium jakości do powyższej ilości. Blogerzy-moderatorzy muszą być więc cenieni. Owe cenienie przekłada się więc automatycznie na odpowiedzialność, sumienność i uczciwość (nie mówiąc o znajomościach aspektów technicznych).
Jak cenienie będzie mogło wyglądać?
- wariant pesymistyczno-optymistyczny - państwo Janke z przydziału wybiorą sobie 3 lewaków, 3 prawaków i 3 centrystów i w stylu Dziennika przekażą im władzę moderatorską - równo i sprawiedliwie.
- wariant pesymistyczny - do każdego bloga dołożony zostanie system oceniania - każdy użytkownik będzie mógł nadać piszącemu ocenę. Czy mam mówić ile przekrętów można z tym zrobić? Wystarczy mieć Neostradę i zmienne IP...
Władza nad serwisem POLITYCZNYM przy spełnieniu takich tylko kryteriów? Nie widziałem czegoś takiego jeszcze w Internecie. I chyba nie zobaczę, a z pewnością nie zobaczę takiej inicjatywy, która chciałaby się mienić poważną.
---
I na koniec - zapewne gdyby takie kryteria zostały zastosowane to moderatorem Salonu24 na bank zostałby m.in. Azrael. A czy należałoby mu powierzać tę funkcję? Moim zdaniem nie. Proszę nie traktować tego jako prywatnej krucjaty przeciwko temu blogerowi, ale po prostu on jest idealnym przykładem do prezentacji beznadziejności pomysłu Igora Janke.
Azrael traktuje Salon24 tylko i wyłącznie jako kolejne miejsce na publikowanie swoich tekstów. Robi to już przecież w dziesiątce innych miejsc, zwykłe copy i paste na:
- swój blog domowy
- prawica.net
- blog na pardon.pl
- blog na salon24.pl
- i on sam wie gdzie jeszcze...
To obywatel świata, blogier-nauczyciel, który chce "zbawić" jak największą ilość dusz. Salon24 to tylko kolejna platforma o szerokim zasięgu, z której postanowił skorzystać.
I czy miałby on automatycznie zostać moderatorem, bo ma dużo wpisów?
Nie, dzięki.
PS. Tak, jestem odrobinkę zirytowany, bo zamiast poprawić obecnie kulejące elementy Salonu24 od strony technicznej, to wymyśla się cuda na kiju, które oczywiście zajmą niebiosa ile wiedzieć czasu i przyniosą niewiadome (ale można się na razie domyślać, że złe) efekty.
O jakich mankamentach mówię:
- rozlewające się tagi - na szczęście dziś chyba poprawiono, ale to tylko po zadziwiającej krucjacie allocatora;
- w przeglądarce Opera (!!!) nie działają guziczki "Nowa notka", "Edytuj", "Usuń".
- miło byłoby zobaczyć adnotacje "Post skasowany za: xxxx, dnia: xxxx" zamiast pustego pola. Przynajmniej użytkownicy wiedzieliby, że coś tu było, ale już nie ma...
Ciemnogrodzianin herbu Pilawa.
-----------------------------------------------------------------------------------------
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura