Ciemnogrodzianin Ciemnogrodzianin
15
BLOG

Miłość do "nowych" czy nienawiść do "starych"?

Ciemnogrodzianin Ciemnogrodzianin Polityka Obserwuj notkę 0
Polacy nienawidzą swoich polityków. Wszystkich - praktycznie bez wyjątku.

Skąd ten drastyczny wniosek, tak na starcie wysunięty? Ano, pojawił się głos o powstaniu nowej partii (tzw. Partia Jurka), więc wszelkie instytuty badania opinii publicznej rzuciły się aby badać temat i poparcie dla nowego bytu politycznego.

Pierwszy (ale zapewne nie ostatni) wyniki opublikował serwis wprost24:
Sensacja! 27,3 proc. Polaków rozważy poparcie partii Marka Jurka w wyborach parlamentarnych, co dziesiąty z nas już dziś deklaruje, że na nią by zagłosował.

Rewelację tę dostarczył nam tym razem Pentor.

Czemu mnie to nie dziwi? Polacy wykazują niesamowite zainteresowanie nowymi bytami politycznymi. Jest w tym coś niesamowitego, tak charakterystycznego dla państw postkomunistycznych. Bo czy taka sytuacja byłaby w ogóle do pomyślenia w USA czy Wielkiej Brytanii? Wyobraźcie sobie tylko sytuację, gdy powstaje nowa partyjka w wielkich Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej i niespodziewanie 1/10 populacji zaczyna ją popierać.

Efekt - totalna degrangolada sceny politycznej. No, ale wróćmy na nasze podwórko. Tutaj bałagan polityczny i rozdrobnienie partyjne to standard, tak więc niczemu się nie dziwimy i przechodzimy do krótkiej analizy.

Ostatnie wydarzenie - Partia Kobiet. W chwili powstania zatrważające poparcie - 11% ankietowanych deklarowało chęc zagłosowania na Manuelę Gretkowską & Partners. Ile poparcie wynosi dziś? Czy ta partia w ogóle przekroczyłaby magiczny próg 5%? Śmiem wątpić.

A pamiętacie jak wielkie poparcie mieli Demokraci.pl w chwili startu? Ok. 15%! Uwierzycie? Szybko oczywiście poparcie to stopniało do ok. 0,5% gdy okazało się, że to nie żadna nowa partia, ale UW z kilkoma nowymi osobami i zmienioną nazwą.

Możnaby tak jeszcze kilka bytów wyliczyć (ot chociażby SdPL), ale po co? Chyba sens załapaliśmy wszyscy.

Pozostaje jedynie próba znalezienia odpowiedzi na tytułowe pytanie: czy my naprawdę tak bardzo nienawidzymy obecnych polityków, że jesteśmy gotowi "w ciemno" chwytać się każdej (sic!) alternatywy?

Czy może Polacy to wielce postępowy naród, który uważa, że nowe=lepsze, więc najlepiej popierać najświeższe byty polityczne?

Tak czy siak, jedno jest pewne - długo jeszcze będziemy musieli czekać na stabilizację sceny politycznej naszego kraju. Już kilka razy wydawało się, że zmierzamy w kierunku schematu dwu-i-półpartyjnego. I już kilka razy nam nie wyszło...


Ciemnogrodzianin herbu Pilawa. -----------------------------------------------------------------------------------------

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka