Ciemnogrodzianin Ciemnogrodzianin
18
BLOG

Scenariusz Rokity i Marcinkiewicza

Ciemnogrodzianin Ciemnogrodzianin Polityka Obserwuj notkę 2
Zamieszanie w PO trwa.

Przez długi czas Jan Maria był w Platformie spychany do drugiego szeregu. Nie pojawiał się przed kamerami, nie komentował, nie był wysyłany do żadnych walk i dyskusji politycznych.

Nie znaczy to, że o Rokicie było cicho - wręcz przeciwnie! Śledziliśmy jego upadki wraz z ogólnopolskimi mediami. A to konflikt z Tuskiem, a to utrata szansy na stanowisko Szefa Klubu, a to spotkanie "na szczycie" Rokita-Marcinkiewicz...

Na tym ostatnim warto się zatrzymać na chwilkę.

Oficjalnie było ono przyjacielską rozmową dwóch "starych politykierów". Coś w stylu: Ech, Jan! Ech, Kazio! Tyle szans! Tyle możliwości! itd. Jednak każdy człowiek, który obserwuje od pewnego czasu polską scenę polityczną, powinien wiedzieć, że dwaj politycy w podobnej sytuacji, z innych parii, raczej nie spotykają się na "kawkę i ciasteczka".

Jana Rokitę i Kazimierza Marcinkiewicza wiele dzieli - głównie partyjne szyldy. Ale mają też wiele wspólnego. Gdyby tak podsumować zwięźle:
- są popularni i medialni (szczególnie Marcinkiewicz),
- zostali wyrolowani przez własne partie - Rokita wiadomo, Marcinkiewicz zepchnięty w niebyt, kiedy przestał być potrzebny,
- mają wielkie, niezaspokojone, ambicje,
- ich poglądy są mniej-więcej konserwatywno-liberalne.

Gdy spotykają się dwie takie osoby możemy przypuszczać, że jest dosyć duża szansa, że w najbliższym czasie na polskiej scenie pojawi się nowa partia polityczna.

Przez moment sam troszkę wątpiłem w prawdziwość powyższej tezy, 
ale to się zmieniło po konferencji prasowej Jana Marii, która była niczym innym,
jak przejściem do ofensywy i prezentacją programu nowej partii!

Rokita wykorzystał swoją (słabą, ale jednak) pozycję i rozpoczął kampanię. Co się teraz stanie jest oczywiste - PO podziękuje Rokicie za owocną współpracę, ponieważ "atmosfera od dłuższego czasu jest nieprzyjemna i obie strony zgodnie zdecydowały się rozejść".

Rokita z PO zabierze z pewnościa swoich najbliższych współpracowników, m. in. tych, którzy wraz z nim pojawili się na konferencji prasowej: prof. Śpiewaka, Jarosława Gowina.

Kto wie? Może też inni pójdą wraz z nim - Julia Pitera, czy Jacek Saryusz-Wolski.

---

Powstania nowej partii, w tym właśnie czasie, jest dosyć sensowne. Ewidentnie bowiem w Warszawie szykują się nowe wybory.

Co by było, gdyby do owych wyborów ponownie stanął Kazimierz Marcinkiewicz?

Ale tym razem bez balastu "pisowskiego".

Tym razem pod szyldem nowej partii.





Ciemnogrodzianin herbu Pilawa. -----------------------------------------------------------------------------------------

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Polityka