Nieludzka, bezinteresowna, diabelska nienawiść

Zmarła starsza osoba pracująca dla, powiedzmy, nielubianej partii… W komentarzach w sieci widzę euforię. Że Kaczyński nie będzie mail co …ć. Że dobrze jej tak, że „nareszcie”, że może i ten „stary dziad pier…ie w kalendarz”. Wiadomo, że tu nie przytoczę tych grubszych rzeczy.

Jednakże ogólnie jest radość. Tak! Radość! Że dobrze się stało! No i wielka beka!

Przewinieniem tej starszej osoby była praca dla jakiejś partii. Nawet gdyby dokonała jakiegoś przestępstwa, to może… jakiś szacunek w obliczu śmierci jej się należy?

Nie wymagać tego? To za dużo dla istot udających ludzi?

Oglądamy ostatnio sporo filmów o gangsterach (często mordercach), i w recenzjach zastanawiamy się nad ich wyborami moralnymi. Jakże często relatywizujemy, nawet wybaczamy… Bo miał ciężkie dzieciństwo.

Przynależność do prawicy jest czynem niewybaczalnym. Ludzi prawicy nie mogą liczyć na literackie rozpatrywanie ich postaw. A przynależność do PIS to już ostateczne kryterium, za którym szybka kara śmierci to już objaw litości.

W ostatnich miesiącach pogwałcono prawa co najmniej kilkunastu osób, nie dano im praw, które daje się notorycznym recydywistom i ludziom oskarżonym o wielokrotnie większe nadużycia!

Np. uzasadnianie aresztów obawą matactwa jest jawną kpiną z prawa. Stosuje się je, gdy wspólnicy złapani są na gorącym uczynku, aby zapobiec zmowie. Taki argument 2 lata po przestępstwie jest martwy, bo sto razy zdążyli wszystko obgadać.

Wracając do zmarłej…

To udawanie (nawet przez premiera), że to nie miało związku z tym sadystycznym przesłuchaniem czterech na jedną (niedowidzącą) i TA RADOŚĆ – Przeraża mnie.

Przypominam sobie w głowie wszystkie wiersze i pytam się siebie: O kim to jest?

Gdzie ci ludzie? Co to za istoty nas opanowały?

- - -

Czasami zastanawiamy się, czy jest Bóg?

Jeśli istnieje takie zupełnie bezinteresowne zło, bezinteresowne - bo ci komentujący nic z tego nie mają, to musi być jakaś przeciwwaga…