Komentarze do notki: Niemiecki desant na Kretę (3)

« Wróć do notki

Komentarz został usunięty przez autora komentarza.
karol12320 czerwca 2024, 10:37
Oprocz walk na wyspie toczyla sie takze kampania morsko-lotnicza w ktorej Royal Navy poniosla stosunkowo ciezkie straty. Zatonely 3 krazowniki i 3 niszczyciele a kilka innych jednostek w tym lotniskowiec HMS Formidable zostaly uszkodzone. Royal Navy utrudniala Niemcom dostarczanie nowych oddzialow na Krete oraz zapewniala oslone wojskom walczacym na ladzie gdzie tylko bylo to mozliwe no i odegrala wiodaca role w ewakuacji glownie dzieki determinacji Cunninghama.

Co do przyczyn kleski na Balkanach dodalbym dwa elementy. Pierwszy to brak zdecydowania w dowodzeniu i oczywiste kunktatorstwo osrodkow decyzyjnych oraz trudnosci w koordynacji dzialan, w koncu centrum bylo w Kairze i Aleksandrii. Tracono w ten sposob czas na podejmowanie decyzji, czekano na informacje wywiadu czyli utracono mozliwosci szybkiego regowania na zmiany sytuacyjne na polu walki. Decyzje podejmowane w takich warunkach nie byly i w zasadzie nie mogly byc optymalne, np zrezygnowanie przez Fryberga z wysadzenia lub przynajmniej uszkodzenia pasow startowych na lotniskach. 

Drugim widzialbym niemiecka supremacje w powietrzu, pomimo prob przeciwdzialania ze strony sil lotniczych Royal Navy. Wiekszosc strat morskim poniosla ona na skutek nalotow bombowcow nurkujacych Ju-87 Stuka, a takze co bylo niespodzianka uzbrojonych w bomby samolotow mysliwskich Me109,  wliczajac w to spektakularne zatopienie krazownikow Gloucester czy Fiji. Koncepcja krazownika przeciwlotniczego sprawdzila sie srednio, jednakze odegraly one potem istotna role w ochranianiu konwojow z zaopatrzeniem na Malte.

W sensie strategicznym wiele analiz wskazuje, ze zajecie Krety nie dalo Niemcom jakiejs specjalnej przewagi nad Morzem Srodziemnym. Jak juz pisales poprzednio, lepszym wydawalo sie zaatakowanie Malty ktora pozniej stala sie cierniem w boku sil wloskich i niemieckich usilujacych zasilac Rommla w Afryce Polnocnej. Z niej operowaly tez polskie okrety podwodne Sokol i Dzik. Inna sprawa jest jakie szanse mialby desant na Malte a opracja lotnicza nap[otkalaby chyba jeszcze wieksze trudnosci niz na Krecie a dystans do pokonania droga moeska byl znacznie wiekszy. Ot, teraz mozna sobie gdybac po fakcie.

Tak czy owak, walki nad Morzem Srodziemnym zapewne odciagnely czesc sil niemieckich od operacji Barbarossa ktora rozpoczela sie nieco ponad miesiac pozniej.

Pozdrawiam
Godziemba21 czerwca 2024, 09:57
@karol123

Swoją drogą Niemcy szybko zrezygnowali z prób udzielenia pomocy spadochroniarzom poprzez desant morski. Oczywiście Royal Navu miała przewagę, która jednak była neutralizowana przez dominującą w powietrzu Luftwaffe.

Brytyjskie dowództwo popełniło mnóstwo błędów, które pozwoliły Niemcom na osiągnięcie sukcesu.  W tym okresie nikt nie potrafił przeciwstawić się dominacji taktycznej i operacyjnej Niemców.


Pozdrawiam