Komentarze do notki: Okupacyjna dieta (6)

« Wróć do notki

Komentarz został usunięty przez autora komentarza.
emeryt ZUS6 marca 2024, 09:45
A jak wyglądały emerytury ZUS?
Pamiętajmy,że ZUS w czasie okupacji działał,pobierał i wypłacał.
Godziemba6 marca 2024, 10:08
@emeryt ZUS

Wypłacano je w wysokości sprzed 1939 roku.


Pozdrawiam
Godziemba6 marca 2024, 10:12
@emeryt ZUS

Wynosiły one - w zależności od tego gdzie pracowano - od 20 do 40% ostatniej pensji.
maciekimaciek6 marca 2024, 09:57
Seria notek o okupacyjnej diecie bardzo na czasie.
Nawet jeśli wojna z Rosją nie wybuchnie szybko to rządy POtomków KOmunistów pod świetlanym przywództwem tym razem komunistów z zachodu a nie ze wschodu doprowadzą Polaków do znanych z czasów komuny biedy i głodu więc poradnik jak przetrwać może się przydać.
Godziemba6 marca 2024, 10:09
@maciekimaciek


Niestety na to wygląda.


Pozdrawiam
qwardian6 marca 2024, 10:21
Jako Führer, gestapowiec und SS-man biorę to na własne barki, to ja podpisałem to zarządzenie. Moi teutońscy wojownicy walczyli w spiekocie pustyni, w zimnym stepie gdzie każda kaloria posiłku przedłużała ich życie o kilka godzin, albo jeden dzień. Step dawno wyjałowiał, nie ma tam lasu, żeby narąbać drzewa i ogrzać się przy ognisku.

Wy nie przestrzegaliście moich surowych praw, handlowaliście nielegalnym mięsem und korumpowaliście moich żołnierzy. To najprawdopodobniej trasa z Tarnowa do Krakowa..

https://www.youtube.com/watch?v=Hl8wCUq_OJo
Ten komentarz został ukryty. Aby przeczytać, wyłącz filtr treści.
Godziemba6 marca 2024, 15:17
@qwardian


Winniśmy zapłacić "nazistom" odszkodowanie.
Huaskar6 marca 2024, 18:21
Bardzo ciekawy cykl. Tak sobie mysle, ze nie byloby chyba zla rzcza, gdyby rodzice chociaz raz w zyciu wyslali swoje nastoletnie dzieci na taki quasi-survivalowy, tygodniowy wyjazd. W jakiejs rezydencji z dala od miasta, gdzie bez telefonow, laptopow i internetu dzieciaki moglby zapoznac sie z robieniem 'czegos z niczego' w sensie kulinarnym. To moglby byc dobra lekcja pokazujaca im, z jakimi warunkami byc moze musieliby sie zmierzyc, gdyby znowu doszlo do wojny. Moze pozwoliloby to im wykazac sie inicjatywa, moze doceniliby warunki, w jakich przyszlo im zyc na codzien. Chociaz czesc bylaby pewnie zszokowana, ze mozna trafic do toalety bez smartfona. ;-)

Btw: oryginalne egzemplarze ksiazki E.Kiewnarskiej "109 Potraw" z 1941r. nadal mozna kupic na aukcjach i w antykwariatach.
Godziemba6 marca 2024, 18:39
@Huaskar


Dzieci natychmiast oskarżyliby rodziców o prześladowania.


Babcia miała egzemplarz tej książki, ale gdzieś zginął po jej śmierci.

Pozdrawiam