W dniu 7 maja 1920 roku polscy żołnierze zdobyli Kijów.
Początkowo tempo działań Polaków na Ukrainie było bardzo duże, gdyż oddziały bolszewickie nie podejmowały walki wycofując się na wschód. W trakcie walk oddziały ukraińskie 2 i 3 Brygady Strzelców Siczowych, wcielone siłą do armii bolewickiej, przeszły na stronę polską. W ciągu kilku dni na stronę polską przeszło ponad 11 tysięcy Ukraińców z tych formacji.
Wszystkie związki taktyczne uczestniczące w natarciu wykonały z nawiązką postawione im zadania. W pierwszym dniu operacji zdobyto Koziatyn, a w nocy z 25 na 26 kwietnia 1 brygada piechoty leg. ppłk. Dęba-Biernackiego opanowała Żytomierz biorąc do niewoli kilkuset jeńców. Stoczone jedynie niezwykle krwawą bitwę o Malin. 7 brygada kawalerii po kilkusetkilometrowym rajdzie opanowała miasto, gdzie natrafiono na tyłowe oddziały dwóch dywizji bolszewickich walczących pod Korosteniem i Zwiahlem. Pobite wycofujące się dywizje bolszewickie, wspierane przez pociągi pancerne uderzyły na zdobyty przez Polaków Malin. Przewaga bolszewików, świadomych zagrożenia drogi odwrotu na Kijów, była przygniatająca, gdyż polska załoga miasta składała się jedynie z 17 pułku ułanów płk. Witolda Żychlińskiego oraz część 1 pułku szwoleżerów mjr. Gustawa Or;licza-Dreszera. Po kilkugodzinnym boju Polacy zostali zmuszeni do opuszczenia miasta. Obie strony poniosły duże straty – zginął m.in. szef sztabu 7 BJ, wcześniej osobisty adiutant Piłsudskiego, rotmistrz ks. Stanisław Radziwiłł, a ciężko ranny został mjr Orlicz-Dreszer.
Wraz z rozpoczęciem operacji w dniu 26 kwietnia 1920 roku w wydanej odezwie do mieszkańców Ukrainy Naczelny Wódz zapowiedział, iż wojska polskie po wyparciu bolszewików „pozostaną na Ukrainie przez czas potrzebny po to, aby władzę na ziemiach tych mógł objąć prawy rząd ukraiński. Z chwilą, gdy rząd narodowy Rzeczypospolitej Ukraińskiej powoła do życia władze państwowe, gdy na rubieży staną zastępy zbrojne ludu ukraińskiego, zdolne uchronić kraj przed nowym najazdem, a wolny naród sam o losach swoich mocen będzie, żołnierz polski powróci w granice Rzeczypospolitej Polskiej, spełniwszy szczytne zadanie walki o wolność ludów”.
Jednak uchylanie się bolszewików od walki zmniejszało szanse na ich okrążenie i pobicie. Bolszewicy świadomie oddawali teren bez walki, chcąc za wszelką cenę uchronić swe wojska przed rozbiciem. Dowódca Frontu Południowo-Zachodniego liczył na wciągnięcie w głąb własnego terytorium wojsk polskich, by następnie związać je walką i zyskać czas na ściągnięcie własnych rezerw zdolnych do podjęcia kontrofensywy.
Marszałek Piłsudski był przekonany, iż bolszewicy nie wycofają się z Ukrainy, mającej dla nich znaczenie strategiczne i podejmą walkę z Polakami, co umożliwi ich rozbicie. Z tego też powodu wstrzymał na kilka dni dalszą ofensywę na Ukrainie, zachęcając tym samym bolszewików do przyjęcia walnej bitwy. W liście do gen. Sosnkowskiego pisał, iż „pierwsze zadanie prawie ukończone i ukończone na pół pomyślnie. Na pół dlatego, że pod względem taktycznym sprawa poszła doskonale, pod względem strategicznym bardzo i bardzo na pół”. Tymczasem wszelkie meldunki wywiadu świadczyły o pospiesznym wycofywania się przeciwnika na wschód.
W tej sytuacji w dniu 28 kwietnia 1920 roku Naczelny Wódz nakazał gen. Rydzowi wznowienie ofensywy w kierunku na Fastowa i Malina. Po ich zdobyciu ponownie wstrzymał działania na froncie, licząc na zmuszenie bolszewików do podjęcia walki. Dopiero 3 maja 1920 gen. Rydz-Śmigły, który został dowódcą całej 3 armii otrzymał rozkaz przygotowania natarcia na Kijów. Rydz opracował szczegółowy plan działań, oparty na założeniu, iż bolszewicy będą bronili stolicy Ukrainy. Zamierzał poprowadzić natarcie czołowe z jednoczesnym dwustronnym okrążeniem miasta. Pierwsze zadanie powierzył 15 DP oraz 1 DP, dowodzonej faktycznie przez ppłk. Dęba-Biernackiego. Operacje okrążające miały wykonać 7 BJ oraz grupa płk. Rybaka.
Wielkie miasto, centrum administracyjne Ukrainy, zostało opanowane bez walki przez kilkuset żołnierzy. Doszło do humorystycznych scen – po zajęciu jednego z przedmieść „do tramwaju idącego z letniska podmiejskiego Puszczy Wodnej w stronę Kijowa – zanotował Tadeusz Kutrzeba – wsiadł na ochotnika jeden z oficerów z patrolem szwoleżerskim i karabinem maszynowym i pojechał do miasta, przywożąc w niedługim czasie ośmiu jeńców – wartę rosyjską przy jakimś obiekcie wojskowym”.
Bolszewicy wycofali się za Dniepr, ograniczając się do obrony jego wschodniego brzegu.
W walkach o Kijów uczestniczyli żołnierze z ukraińskiej 6 Dywizji Strzelców (płk Bezruczko), którzy 9 maja wzięli w uroczystej defiladzie w ukraińskiej stolicy. Jednostki ukraińskiej 2 Dywizji Strzelców (gen. Udowyczenko) wzięły z kolei udział w walkach o Mohylów. Polska ofensywa na Ukrainie zaktywizowała antybolszewickie oddziały partyzanckie, dezorganizując zaplecze bolszewickie i napadając na wycofujące się oddziały bolszewickie.
Sukces militarny osłabiało wycofanie się większości sił bolszewickich za Dniepr. Bardzo trafnie ocenił ten sukces Tadeusz Kutrzeba pisząc: „Po sukcesie pierwszych dni, umożliwionych przez to, że zdołaliśmy całkowicie zaskoczyć przeciwnika i zadać mu ciężkie straty, działania polskie osłabły. Nieprzyjaciel odszedł, nie przyjmując bitwy. Więc tez działania polskie w tym okresie nie mogły być ukoronowane pożądanym zwycięstwem. Zajęliśmy jedynie niebroniony teren. (…) Zajmując zatem Kijów, osiągnęliśmy Dniepr i bierzemy w okupację część Ukrainy, lecz nie zdołaliśmy pobić 12 Armii tak decydująco, żeby ona została wykreślona z rachunku na zawsze”. Pomimo ciągłego unikania walki, bolszewicy do początków maja 1920 ponieśli znaczne straty przekraczające 5 tysięcy zabitych i kilkanaście tysięcy wziętych do niewoli.
W dniu 19 maja 1920 roku dowódca Frontu Południowo-Zachodniego w rozkazie dla 14 Armii oraz szybko nadciągającej z Kubania 1 Armii Konnej Budionnego nakazał rozpoczęcie przygotowań do kontrofensywy na Ukrainie. Ruszyła ona w końcu maja 1920 roku. Po pierwszych udanych działaniach obronnych, w dniu 5 czerwca 1920 roku front polski zostaje definitywnie przerwany, a w nocy z 10 na 11 czerwca polskie oddziały opuściły Kijów. Polskie zdobycze na Ukrainie okazały się nietrwałe.
L. Wyszczelski – Wojna polsko-rosyjska 1919-1920
Studia taktyczne z historii wojen polskich 1918-1921
G. Nowik – Zanim złamano „Enigmę”
T. Kutrzeba – Wyprawa Kijowska 1920 roku
T. Piskor – Działania dywizji kawalerii na Ukrainie
S. Szajdak – Polsko-ukraiński sojusz polityczno-wojskowy w 1920 roku
Polska i Ukraina. Sojusz 1920 roku i jego następstwa
Komentarze
Pokaż komentarze (17)