W 1942 roku na froncie wschodnim pojawiły się pierwsze „Tygrysy”.
Niespodziewane dla Niemców pojawienie się na froncie sowieckich czołgów typu T-34 oraz KW-1 latem 1941 roku stanowiło wstrząs dla niemieckich żołnierzy, gdy bezskutecznie ostrzeliwali te potężne czołgi przeciwpancernymi pociskami.
W tej sytuacji przyspieszeniu uległy plany budowy niemieckiego ciężkiego czołgu.
Już pod koniec 1937 roku powstał prototypowy DW 1 (Durchbruchswagen – czołg przełamania), który przeszedł wszechstronne testy. Niedługo potem opracowano model DW2. W 1939 roku firma Henschel opracowała projekt czołgu VK 30.01, w którym zastosowano wypróbowaną już, typową dla niemieckich wozów bojowych konfigurację: montowany z tyłu silnik oraz układ jezdny w przedniej części kadłuba. Płyty pancerne, czołowa i tylna, były niemal pionowe, a elementy nadwozia nie wystawały spod pancerza bocznego.
Mniej więcej w tym samym czasie także Ferdinand Porsche otrzymał zlecenie opracowania czołgu ciężkiego. Tak jak w przypadku DW 1 i DW 2, czołg ten miał mieć wieżę z działem 7,5-cm KwK L/24 – identycznym jak w PzKpfw IV. Wkrótce jednak zaproponowano wykorzystanie w roli uzbrojenia głównego armaty kalibru 105 mm, jednak takie działo zajmowało zbyt dużo miejsca w czołgowej wieży i w ciasnym wnętrzu czołgu należało wygospodarować dodatkowe miejsce dla większej amunicji.
Z końcem 1941 roku był gotów pierwszy pojazd testowy Porsche VK 30.01(P), znany też jako Typ 100. Wyposażono go w działo 8,8-cm KwK L/56 – była ona wersją rozwojową niezwykle skutecznej i groźnej Flugzeugabwehrkanone 88-milimetrowej (8,8-cm FlaK). Wkrótce potem powstał projekt Typ 101, w którym wzmocniono pancerz czołowy z 50 mm do 100 mm, boczny z 40 mm do 80 mm i tylny do 80 mm. Koła jezdne z gumowymi bandażami zastąpiono pełnymi kołami stalowymi.
Równocześnie firma Henschel przedstawiła kolejny prototyp, oznaczony symbolem VK 45.01(H), który wbrew oznaczeniu ważył ponad 55 ton.
Powołana w kwietniu 1942 roku celu oceny obu projektów komisja przetestowała na terenie jednostki wojskowej w Kętrzynie modele firm Porsche i Henschel. Testy wykazały spore różnice w osiągach i manewrowości pojazdów na niekorzyść Porsche. W maju powtórzono próby na poligonie w mieście Berka. Okazało się, że czołg Henschla, opracowany pod kierownictwem Erwina Adersa, nadal wykazywał przewagę nad zbyt awaryjnym prototypem Porsche. Zwycięski projekt (Henschel) otrzymał oznaczenie SdKfz 181 Panzerkampfwagen VI Tiger Ausf. H1 (później, po wprowadzeniu czołgów Tiger II, zmieniono oznaczenie na Ausf. E).
Czołg ważył 56 ton, a jego opancerzenie było – jak na standardy 1942 roku - imponujące. Czołowe partie kadłuba i wieży miały po 100 mm grubości, a płyty boczne i tylne 80 mm. To, że kadłub miał kanciasty, pudełkowaty kształt, nie zmieniało faktu, iż zapewniał załodze dobrą ochronę. Pod koniec 1942 roku alianci nie dysponowali działem ani amunicją mogącymi poważniej uszkodzić PzKpfw VI Tiger z odległości powyżej 100 metrów.
Tygrys uzbrojony był w armatę kalibru 88 mm oraz 2 karabiny maszynowe MG 34 kat. 7,92 mm. Jej lufa miała długość 4,93 m (L/56 – 56-krotna wielokrotność kalibru działa), a znaczna prędkość początkowa wystrzeliwanych z niej pocisków przeciwpancernych umożliwiała atakowania wozów bojowych przeciwnika ze znacznej odległości. Spory kaliber armaty pozwalał również na strzelanie pociskami odłamkowo- burzącymi, zabójczo skutecznymi w zwalczaniu nieufortyfikowanych celów oraz tzw. siły żywej
Tygrys wyposażony był w 12-cylindorowy silnik benzynowy Maybach HL 210 P30 (skrót „HL” oznaczał Hochleistung – wysokowydajny), o mocy maksymalnej około 640 KM (478 kW). Silnik ten jednak miał tendencję do przegrzewania się, a jego układ chłodzenia ciągle sprawiał kłopoty. Przewody paliwowe w silnikach HL 210 również powodowały problemy, ponieważ produkowano je z materiałów marnej jakości, które łatwo się odkształcały i wysuwały ze złączy. Czasem przewody te zaczynały przeciekać, co nierzadko prowadziło do pożaru silnika.
Po montażu serii 250 PzKpfw VI, w „Tygrysach” postanowiono zastosować potężniejszy silnik Maybach HL 230 P45, o mocy maksymalnej 690 KM (515 kW).
W czołgu zamontowano najlepszą z dostępnych podówczas skrzyń biegów – półautomatyczną Maybach Olvar. W odróżnieniu od innych niemieckich skrzyń biegów z tamtych lat Olvar umożliwiała kierowcy szybkie wybranie odpowiedniego biegu, a następnie hydrauliczny mechanizm płynnie realizował cały proces. Olvar Tiger, w związku z łatwym zmienianiem biegów, odznaczał się lepszym przyspieszeniem od sporo lżejszego czołgu PzKpfw V Panther, choć też rozwijał mniejszą prędkość w czasie jazdy terenowej.
W czołgu Tiger Ausf E gąsienica często spadała z koła napędowego podczas skrętu w lewo czy w prawo przy jeździe do tyłu. A w czasie walki mogło to doprowadzić nie tylko do utraty samej gąsienicy, ale nawet całego czołgu oraz śmierci jego załogi.
Tiger był wyposażony w wyrzutnie granatów dymnych, rozmieszczone po obu stronach wieży. Z granatów tych korzystano w razie zagrożenia – konieczności szybkiego odwrotu z pola walki pod osłoną chmury gęstego dymu. Jednak podczas pierwszych poważniejszych starć z udziałem „Tygrysów” okazało się, że owe wyrzutnie i znajdujące się w nich granaty zapalają się łatwo od ognia z nieprzyjacielskiej broni ręcznej albo od odłamków większych pocisków, co utrudniało załodze czołgu obserwowanie bezpośredniego otoczenia czołgu. Z tej przyczyny wyrzutnie demontowano z czołgowych wież. W 1944 roku wprowadzono nowy ekwipunek: Nachverteidigungswaffe (broń do obrony bezpośredniej). Był to miotacz granatów, dymnych lub też odłamkowych, odpalanych z wnętrza czołgu. Granaty dymne maskowały położenie czołgu, a odłamkowe rozrywały się nad czołgiem i raniły lub zabijały żołnierzy nieprzyjacielskiej piechoty, znajdujących się w pobliżu.
Skomplikowany wóz bojowy, jakim był Tiger, wymagał częstej i starannej konserwacji. Zużycie podzespołów i różnych innych elementów było średnio czterokrotnie większe od zapasu części zamiennych. Wiele jednostek meldowało braku takich części; radzono sobie z tym doraźnie, rozmontowując wiele najpoważniej uszkodzonych „Tygrysów”
We wrześniu 1942 roku Hitler zażądał podjęcia seryjnej produkcji schweres Sturmgeschütz (ciężkiego działa szturmowego), z wykorzystaniem kadłuba i układu jezdnego czołgu zbudowanego w wytwórni Porsche. Na początku 1943 roku dostarczono wojsku pierwsze z tych dział, które zasłynęły jako Ferdinandy (od imienia profesora Porschego). Po dokonanych następnie przeróbkach, ich nazwę zmieniono na Elefant („Słoń”).
Produkcja seryjna czołgów Tygrys odbywała się w zakładach Henschel (Werk III), w Kassel-Mittelfeld i Wegman (montaż wież do kadłubów).
Równolegle z produkcją czołgu Tiger Ausf E (w sumie zbudowano 1346 pojazdów tego typu), pracowano nad następcą tego wozu bojowego – Tiger II. Płyty pancerza nowego czołgu były pochyłe, co sprawiło, iż z wyglądu przypominał nieco PzKpfw V Panther. Grubość opancerzenia czołowego znacznie zwiększono (ze 100 mm do 150 mm); boki i tył nadal miały po 80 mm, jednak poprawiono ich kształt. Jako uzbrojenie główne zastosowano armatę 8,8 cm KwK 43, której lufa (L/74 – 74-krotność kalibru) oraz walory balistyczne pocisków zapewniały doskonałą skuteczność. Masa czołgu Tiger II (Ausf B) przekraczała 70 ton. Silnik Maybach HL 250 P45, wykorzystany uprzednio w PzKpfw V Panther, miał napędzać pojazd cięższy od „Pantery” o 15 ton.
W rezultacie powstał prawdziwy czołg ciężki, porównywalny z jedynie z sowieckim IS-2. Ten ostatni był lżejszy o 20 ton, a przy tym uzbrojony w potężne działo D 25-T, kalibru 122 mm. Ogółem powstało 489 PzKpfw Tiger Ausf B (znanych też jako Tiger II lub Königstiger).
Do sierpnia 1942 roku Wehrmacht przejął zaledwie dziewięć czołgów Tiger Aus E, które przydzielono do sPzAbt 502.
PzKpfw VI zazwyczaj przydzielano batalionom podporządkowanym bezpośrednio dowództwom grup armii, a baony te formalnie składały się ze Schwere Kompanie (ciężkich kompanii).
CDN.
Inne tematy w dziale Kultura