Godziemba Godziemba
90
BLOG

Pantera (1)

Godziemba Godziemba Kultura Obserwuj notkę 2

Na początku 1942 roku rozpoczęto prace nad projektem nowego niemieckiego czołgu – Pantery.


     Po rozpoczęciu wojny niemiecko-sowieckiej, zaskoczenie związane z pojawieniem się nowoczesnego sowieckiego czołgu T-34, który zdecydowanie dominował nad wszystkimi ówczesnymi niemieckimi czołgami, sprawiło iż w 1942 roku  rozpoczęto prace nad projektem prawdopodobnie najlepszego czołgu średniego drugiej wojny światowej, PzKpfw V Panther.


     Kadłub T-34 składał się ze spawanych płyt, o różnych kątach nachylenia (przód 60˚, boki 40˚, tył 48˚). Pochyłość płyt pancerza zapewniała dobrą ochronę załodze czołgu. Rzeczywista odporność pancerza była dużo większa od typowego pancerza tej samej grubości. Pociski nieprzyjaciela rykoszetowały, nie wyrządzając pojazdowi większych szkód.


     T-34 był napędzany przez dobry silnik wysokoprężny o mocy 500 KM. Silnik, skrzynia biegów i inne elementy układu napędowego znajdowały się z tyłu kadłuba, co z jednej strony  zabezpieczało przed ostrzałem, z drugiej – taki układ pozwalał zaoszczędzić wiele cennego miejsca we wnętrzu pojazdu. Przy masie czołgu, wynoszącej 28 t, można było dzięki wysokiej mocy silnika osiągnąć ponadprzeciętną prędkość i zwrotność.


     W swoim raporcie z listopada 1941 roku Guderian przeanalizował zaistniałą sytuację, wskazując na problem, przed którym stanęły niemieckie formacje pancerne, wyekwipowane częściowo w słabszy ekwipunek i niedorównujące już sprzętowi nieprzyjaciela.  Rozwiązaniem była budowa nowego czołgu o zdecydowanie lepszym uzbrojeniu, większej mobilności oraz mocniejszym uzbrojeniu.


     Równocześnie rozpoczęto prace nad dwoma projektami – czołgiem średnim oraz ciężkim.  Za projekt i budowę prototypów odpowiadało w przypadku obu tych czołgów dwóch producentów. Jeśli chodzi o czołg ciężki, były to firmy Henschel i Porsche. Prace nad projektem czołgu średniego zlecono natomiast inżynierom z wytwórni Daimler-Benz i MAN.


     W przypadku czołgu średniego do produkcji skierowano projekt VK 2002(M) firmy MAN.


     Kadłub czołgów zbudowany był z płyt spawanych, montowanych ukośnie, by zapewnić dobrą ochronę przed pociskami. Jeśli chodzi o niemieckie konstrukcje czołgowe, to wprowadzenie pochyłych płyt pancerza stanowiło novum – niewątpliwie więc inspirowano się konstrukcją czołgu T-34.


        Pancerz czołowy miał grubość 80 mm przy 55-stopniowym odchyleniu od pionu. Opancerzenie boków i tyłu kadłuba wynosiło 40 mm (przy pochyleniu 35˚). Czołowe opancerzenie wieży wynosiło 80 mm, a boczne 45 mm. Boczne pancerze grubości 40 mm nie zapewniały jednak wystarczającej ochrony przed pociskami dział 76,2 mm na typowych dystansach. Również opancerzenie wieży i górnych po wierzchni kadłuba krytykowano jako za słabe.


     Wytwórnia MAN przywiązywała wyjątkową wagę do kwestii podwozia czołgu. Na początku działań wojennych w wielu niemieckich wozach bojowych stosowano przemienny układ kół, znany z ciągników pół gąsienicowych i transporterów piechoty. W firmie MAN zaprojektowano kosztowny w produkcji układ podwójnych drążków skrętnych, z czterema znajdującymi się wewnątrz kadłuba amortyzatorami, poważnie zwiększającymi zalety tego systemu. Miał on zapewniać lepsze resorowanie, a co za tym idzie zminimalizować kołysanie się pojazdu. Dzięki temu czołg, jako platforma dla armaty, wykazywał się dużą stabilnością.


     Kolejnym celem było poruszanie się z możliwie największą prędkością po nierównym terenie. Na utwardzonych drogach zastosowane rozwiązanie pozwalało z kolei utrzymywać znaczną prędkość przejazdową.


     Zachodzące na siebie koła zapewniały bardzo dobry rozkład obciążenia oddziałującego na gąsienice czołgu. Duże koła jezdne stanowiły też dodatkową osłonę kadłuba. Zredukowano również maksymalnie niekorzystny wpływ błota czy śniegu na cały układ jezdny.


     Wczesne egzemplarze czołgu  miały amortyzatory przy pierwszym i ostatnim kole jezdnym i wahaczu. W pojazdach seryjnych przemieszczono je ze względu na oszczędność miejsca do drugiego i siódmego koła, co jednak jedynie w niewielkim stopniu pogorszyły warunki jazdy terenowej.


     W ramach prac nad czołgiem zaprojektowano kilka silników. Początkowo prototyp wyposażony został  silnik Maybach HL 210 o mocy maksymalnej 650 KM. Silnik ten był odpowiedni dla czołgu o masie ok. 36 ton. Zwiększenie masy czołgu do ok. 44-45 ton wymusiło wyposażenie go w silnik  Maybach HL 230 P30.


     Do „Pantery” wybrano ręczną siedmiobiegową skrzynię biegów marki ZF o znacznie prostszej konstrukcji niż postulowana przez Guderiana półautomatyczna skrzynia biegów typu Olvar.


     W celu zapewnienia nowemu czołgowi przewagi ogniowej Urząd Uzbrojenia Wojsk Lądowych zlecił firmie Rheinmetall-Borsig zaprojektowanie armaty o znacznej skuteczności i długości lufy odpowiadającej 60 kalibrom (L/60). Miała ona przebijać pancerz grubości 140 mm na dystansie do 1000 m. Próbne strzelania wykazały, że siła ognia tego działa nie jest wystarczająca, dlatego zadecydowano o wydłużeniu lufy do 70-krotnej wielokrotności kalibru armaty (L/70)


     Walory balistyczne nowej armaty (znaczna prędkość początkowa pocisków) sprawiły, że zrezygnowano z wprowadzenia pocisków kumulacyjnych.


     Czołg wyposażony został także w dwa karabiny maszynowe. MG 34 montowany był z przodu kadłuba przed stanowiskiem radiotelegrafisty. Kaem wysuwano, otwierając opancerzoną klapę. Później zaczęto stosować bardziej efektywne jarzmo kuliste. Drugi karabin maszynowy znajdował się w wieży, po prawej stronie armaty. Po unowocześnieniu służył także do obrony przeciwlotniczej.


     Do stawiania zasłony dymnej podczas prowadzenia do raźnych napraw w warunkach polowych albo do maskowania własnej pozycji podczas odwrotu z pola walki służyły zamontowane na wieży wyrzutnie granatów dymnych. Ponieważ wyrzutnie te łatwo ulegały uszkodzeniom, a same granaty zapalały się od nieprzyjacielskiego ostrzału, w połowie 1943 roku zrezygnowano z nich. W 1944 roku pod stropem wieży zaczęto montować obrotowy granatnik. Można było dzięki niemu zarówno stawiać zasłonę dymną, jak i miotać granaty odłamkowe, eksplodują ce nad czołgiem. Była to skuteczna metoda walki z nieprzyjacielskimi żołnierzami, próbujący mi zniszczyć czołg z bliskiej odległości.


     Ostatecznie 4 czerwca 1942 roku rozpoczęto produkcję Panther w czterech wytwórniach: MAN w Norymberdze, Daimler-Benz w Berlinie-Marienfelde,  Henschel w Kassel i MNH w Hanowerze.  Ogółem do końca wojny zbudowano ponad 6000 egzemplarzy tego czołgu.


CDN.

Godziemba
O mnie Godziemba

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Kultura