Godziemba Godziemba
917
BLOG

Twierdza Kraków (1)

Godziemba Godziemba Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 20

W 1914 roku Kraków był uważany za najsilniejszą twierdzę monarchii habsburskiej.

       Pod osłoną potężnych fortyfikacji stacjonował tu stale bardzo silny garnizon wojskowy. W mieście znajdowała się siedziba dowództwa okręgu I Korpusu obejmującego całą zachodnią Galicję, Śląsk austriacki wraz z Cieszynem, Ołomuńcem i Opawą. Cesarska i Królewska Komenda Korpusu znajdowała się przy ul. Stradomskiej 14. Dowódcą I Korpusu do lipca 1914 roku był generał kawalerii Eduard von Böhm-Ermolii. Z chwilą wybuchu wojny awansował on na dowódcę 2. Armii austro-węgierskiej, która uderzyła na Serbię.

     Przy ul. Grodzkiej 57 stacjonowało odrębne dowództwo twierdzy, na którego czele stał gen. Karl Kuk. Jego szefem sztabu był Polak, mjr Stanisław Haller, późniejszy szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego.

     Korpus i twierdza, mimo iż były ze sobą ściśle powiązane, organizacyjnie były niezależne i miały własne zada nia. Ich wspólne dowództwo było dopiero na poziomie wiedeńskiego Sztabu Generalnego.

     W chwili wybuchu wojny w Krakowie i Podgórzu mieszkało ok. 180 tys. ludzi. Po ewakuacji ich części w chwili rozpoczęcia rosyjskiego oblężenia w mieście pozostało ok. 100 tys. ludności cywilnej.

     Garnizon krakowski liczył ok. 150 tys. wojska, w tym stała załoga forteczna 40 tys. żołnierzy (54 bataliony piechoty fortecznej i siedem szwadronów kawalerii). Ich zadaniem było utrzymanie i obrona stałych obiektów fortecznych.

     Miasto otaczał potrójny pierścień fortyfikacji, przystosowanych do długotrwałej obrony. Umocnienia składały się z ośmiu najstarszych fortów (1849–1866), dziesięciu fortów artyleryjskich z lat 1872–1886 oraz 17 najnowocześniejszych fortów pancernych wybudowanych w latach 1894–1899. Wzmacniały je mniejsze i większe forty piechoty.

       Stałą załogę forteczną uzupełniała armia licząca prawie 100 tys. żołnierzy, której zadaniem było obsadzenie fortyfikacji polowych i półstałych w między polach stałych fortów. Były to m.in. baterie artyleryjskie,  polowe szańce piechoty polowe szańce artyleryjskie, a przede wszystkim potężne punkty oporu wzniesione na przedpolu twierdzy oraz ciągłe linie okopów w między polach fortów zbudowane w okresie mobilizacji.

      Wszelkie urządzenia obronne zostały dokładnie zamaskowane przed nieprzyjacielem. W tym celu deformowano kształt obiektów, malowano je farbami ochronnymi i maskującymi, a przede wszystkim masowo zadrzewiano i zakrzewiano zarówno teren, jak i poszczególne obiekty.

     Niezależnie od utrzymywanej załogi miasto musiało być przygotowane do ewentualnego przyjęcia wycofujących się wojsk polowych. W tym celu wyznaczono liczne place – kampusy, pobudowano magazyny i drogi dojazdowe.

     Dla potrzeb zakwaterowania tak dużej liczby wojska zbudowano obiekty koszarowe.  Ich lokalizacja była ściśle powiązana z budową kolejnych linii obronnych.

       Podstawowym miejscem zakwaterowania były koszary, zarówno murowane, stałe, wewnątrz miasta, jak i barakowe, budowane na jego obrzeżach. Jako pierwsze stanęły magazyny wojskowe i koszary kawalerii na Zabłociu. W roku 1854 przystąpiono do budowy dwuskrzydłowych koszar i szpitala garnizonowego na dziedzińcu wawelskim. W 1858 wzniesiono duży budynek koszarowy przy ul. Rajskiej przeznaczony dla pułku piechoty.  W latach 1875–1878 wzniesiono kolejne wielkie koszary dla pułku piechoty przy ul. Warszawskiej, nazywane koszarami arcyksięcia Rudolfa. Przy ul. Siemiradzkiego zlokalizowano koszary dla piechoty obrony krajowej. Inne jednostki piechoty rozmieszczono w koszarach przy ul. Dobrego Pasterza, Modrzewiowej i w Przegorzałach. We wschodnim rejonie miasta, przy ul. Mogilskiej, powstały zespoły koszarowe dla artylerii. Na zapleczu zachodnich fortów wzniesiono dwa kompleksy koszar dla pułków artylerii i piechoty obrony krajowej. Koszary artylerii konnej powstały przy ul. Kościuszki, a pułki kawalerii otrzymały kolejne obiekty w Rakowicach (ul. Ułanów), na Zakrzówku i w Kobierzynie.

     Budowa kompleksu koszarowego dla artylerii w latach 1903–1908 przy ul. Rakowickiej im. księcia Leopolda Salwatora, współfinansowana przez gminę Kraków, umożliwiła opuszczenie przez wojsko austriackie Zamku Królewskiego na Wawelu. Od 1907 do 1914 trwała budowa szpitala garnizonowego przy ul. Wrocławskiej. Powstały wtedy też liczne szpitale cywilne. W ostatnim okresie przed wybuchem wojny wzniesiono koszary barakowe przy ul. Ułanów i ul. Księcia Józefa dla potrzeb intendentury. Po zachodniej stronie ul. Rakowickiej, przy dworcu kolejowym, wybudowano zaplecze logistyczne twierdzy. Były to pie karnie, młyny, fabryka konserw i kiełbas, duże i nowoczesne warsztaty naprawy artylerii oraz sprzętu technicznego, kuźnie i liczne magazyny.

     Pomimo zaostrzającej się sytuacji międzynarodowej i nadciągającej wojny nie zwiększono wydatków wojskowych, a budżet wojskowy Austro-Węgier był  kilkukrotnie niższy niż budżet Rosji czy Francji, nie licząc Niemiec. Skutkiem tego jakkolwiek twierdza Kraków miała potężne umocnienia, to nie były one sukcesywnie modernizowane, uzbrojenie przestarzałe, a zapasy amunicji niedostateczne.

     I tak np. w twierdzy znajdowało się 900 dział, wśród nich były zarówno 305-mm zmotoryzowane moździerze artylerii fortecznej (ciągniki artyleryjskie spalinowo-elektryczne marki Porsche, tzw. mastodonty), 240-mm działa baterii polowych, 150-mm haubice i moździerze oraz 80-mm działka szybkostrzelne z obrotowych wież fortów pancernych, jak i artyleria polowa różnego kalibru. „Artyleria […] nigdy nie odgrywała w Austrii znaczącej roli […] uważana była za siłę pomocniczą”, stąd brak środków na jej unowocześnienie. W czasie I wojny światowej artyleria powodowała od 75 %  (w 1914 r.) do 68% (w 1918 r.) ogólnych strat
wśród żołnierzy.

       W czasie mobilizacji wykonano wiele prac ziemnych. Poszerzono i obwałowano nowy rdzeń twierdzy, który biegł od kopca Kościuszki przez fort Bronowice, wzdłuż linii kolejowej i dalej wzdłuż rzeki Białuchy do Wisły, a następnie wokół Podgórza. Najważniejszym jednak zadaniem były ziemne prace fortyfikacyjne w głównym pasie obronnym. Wszystkie forty głównego pierścienia połączono zygzakami okopów i rowów strzeleckich w całość. Dodatkowo ufortyfikowano oddzielnie poszczególne grupy warowne. Powstał obwód obronny, w którym grupy warowne tworzyły ogromne baszty połączone zygzakowatą linią okopów – kurtyn. Dodatkową przeszkodą przed okopami była linia zasieków z drutu kolczastego szerokości od kikunastu do kilkudziesięciu metrów. Te zewnętrzne linie umocnień miały obwód 57 km. Przed  główną linią obrony wysunięto dodatkowe polowe umocnienia osłonięte również kilometrami zasieków, a pole przed nimi zaminowano.

      Przez Wisłę przerzucono dodatkowe mosty, lepiej łącząc Kraków z Podgórzem. Utworzono flotyllę rzeczną, w której skład wchodziło kilka płaskodennych opancerzonych parowców, uzbrojonych w dwa działka 37 mm oraz karabiny maszynowe. Cesarsko-Królewska Flotylla Rzeczna pełniła służbę patrolową na Wiśle, zabezpieczając twierdzę przed wniknięciem tą drogą grup dywersantów. Wzięła też udział w działaniach wojennych, ostrzeliwując Sandomierz i Annopol, dostarczała też  zaopatrzenie i  transportowała rannych. Z jej resztek powstała w odrodzonej Polsce Flotylla Pińska.

      W twierdzy znajdowało się także pociągi pancerne, składające się co najmniej z pięciu pojazdów bojowych. Silnie opancerzona lokomotywa znajdowała się w środku składu, który tworzyły wagony szturmowe uzbrojone w karabiny maszynowe. Na początku i końcu znajdowały się wagony artyleryjskie z ruchomymi wieżami. Ogniem kierowano z wieżyczek obserwacyjnych na wagonach artyleryjskich i wagonie dowodzenia. Na potrzeby pociągów pancernych zbudowano specjalne bazy-bocznice w Prokocimiu, Bonarce i Niepołomicach.

          Od roku 1892 w Krakowie stacjonował oddział balonowy będący jednostką obserwacyjną 2. Pułku Artylerii Fortecznej. Początkowo dysponował balonami kulistymi, a od przełomu wieków znacznie doskonalszymi, wydłużonymi balonami na uwięzi tzw. systemu latawcowego typu.

      W czasie wielkich manewrów na przedpolu twierdzy w 1912 roku po raz pierwszy użyto samolotu Etrich Taube. Pilotował go krakowianin, por. Mieczysław Miller. Jesienią tego roku na polach wsi Rakowice  zorganizowano pierwsze lotnisko wojskowe, lokalizując tam jednostkę Flugp ark 7 wyposażoną w dwa samoloty Etrich Taube oraz cztery dwupłatowce Lohner Pfeilflieger Model B.

       Jesienią i zimą 1914 roku w wyniku koncentracji sił i środków przed spodziewanym rosyjskim atakiem na twierdzę,  Kraków stał się największym skupiskiem sił lotniczych naddunajskiej monarchii. Okazało się wtedy, że lotnisko w Rakowicach było za małe –  część personelu i sprzętu prze mieszczono na krakowskie Błonia. W czasie mobilizacji wszystkie parki lotnicze przeformowano na kompanie lotnicze (Flieger kompanie). Krakowska Flik. 7 odleciała na lotnisko polowe w Łańcucie, później operowała z Miechowa.

       Większość żołnierzy służących w jednostkach broniących twierdzy, zarówno wśród kadry oficerskiej, jak i szeregowych, stanowili Polacy.

      Tak przygotowana twierdza Kraków czekała na przeciwnika.

CDN.

Godziemba
O mnie Godziemba

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (20)

Inne tematy w dziale Kultura