Największym sukcesem Hrynkiewicza – jako agenta NKWD - było zdobycie we współpracy z gestapo archiwum Wydziału Bezpieczeństwa (czyli kontrwywiadu) Delegatury Rządu Warszawa-Miasto.
Kontakty Hrynkiewicza ze Spychalskim stały się szczególnie intensywne w styczniu i lutym 1944 roku, kiedy obaj omawiali przygotowania do akcji, której celem było przejęcie przez wywiad komunistyczny archiwum Wydziału Bezpieczeństwa (czyli kontrwywiadu) Delegatury Rządu Warszawa-Miasto. W kamienicy przy ul. Poznańskiej 37 w lokalu numer 20 znajdowało się tajne archiwum, w którym gromadzono wyniki rozpracowania komunistycznych i niemieckich agentów.
Latem 1943 roku w mieszkaniu członka „MiP” Konstantego Piotrowskiego Hrynkiewicz poznał Wacława Kupeckiego, ps. Kruk, który prowadził archiwum centralnego wywiadu politycznego (kryptonim „Stożek”), które podlegało Wydziałowi Bezpieczeństwa Departamentu Spraw Wewnętrznych Delegatury Rządu na Kraj. Mieściło się ono w jego mieszkaniu przy ul Poznańskiej 37 m. 20 oraz na strychu w tym budynku. Znajdowały się tam centralna kartoteka zidentyfikowanych przez wywiad antykomunistyczny ponad 1000 członków PPR, GL i innych organizacji lewicowych, raporty o działalności organizacji komunistycznych, sprawozdania miesięczne Delegatury i wiele innych dokumentów. Odrębny dział archiwum obejmował zbiór informacji o zidentyfikowanych funkcjonariuszach niemieckiego aparatu bezpieczeństwa.
Hrynkiewicz przedstawił mu się jako zdeklarowany wróg komunizmu, który po pobycie od września 1939 roku na terenach zajętych przez Armię Czerwoną poznał rzeczywistość systemu bolszewickiego i ze wszystkich sił chciałby z nim walczyć. Kupecki, który był weteranem wojny polsko-bolszewickiej 1920 roku, na której stracił nogę, zaproponował Hrynkiewiczowi pracę w archiwum. Narzekał, że od pewnego czasu dostaje tak dużo dokumentów do archiwum, że nie może poradzić sobie z odpowiednim ich opisaniem, uporządkowaniem i zrobieniem z niektórych kopii lub odpisów.
Po zyskaniu akceptacji Spychalskiego Hrynkiewicz rozpoczął pracę w archiwum, robiąc odpisy szczególnie cennych dokumentów i dostarczając Spychalskiemu wszelkie informacje o komunistach rozpracowanych przez wywiad Delegatury.
Jednocześnie Birknerowi przekazywał nazwiska członków AK i pracowników Delegatury Rządu.
Z czasem nie był w stanie nadążyć z kopiowaniem dla Spychalskiego materiałów, jakimi dysponował wywiad antykomunistyczny Delegatury. Stąd też pod koniec stycznia lub na początku lutego 1944 roku zaproponował mu przejęcie tego archiwum i zamordowanie Kupeckiego. Do udziału w tej akcji pozyskał także Birknera, którego przekonał, że zgromadzone w archiwum dane o funkcjonariuszach gestapo są wykorzystywane do przygotowywania przez AK zamachów na nich.
Do napadu doszło 17 lutego 1944 roku, kiedy to do mieszkania Kupeckiego wtargnęła bojówka AL w asyście oficera gestapo. Mieszkanie zostało poddane rewizji, a materiały z zakamuflowanych skrytek wydobyte i podzielone. Niemcy zabrali część kartoteki dotyczącą spraw niemieckich, a komuniści część dotyczącą spraw komunistycznych. Po zakończonej akcji właściciel mieszkania Wacław Kupecki „Kruk" i szereg osób, które wpadły w utworzony w nim kocioł, zostali wywiezieni przez Niemców w nieznanym kierunku i zamordowani.
Akcja na Poznańskiej zakończyła się pełnym sukcesem i był to największy sukces Hrynkiewicza jako agenta NKWD oraz współpracownika gestapo.
Za niemieckie pieniądze Hrynkiewicz kupił mieszkanie przy ul. Emilii Plater 8, gdzie mieściła się siedziba gangu, zajmującego się rabunkami i mordami. Do tego przydały mu się otrzymane od Birknera: samochód, broń wraz z pozwoleniem na nią i nocna przepustka. Ofiarami bandy Hrynkiewicza padali przede wszystkim bogaci Żydzi, którzy ukrywali się w Warszawie po likwidacji getta. Byli oni szantażowani i ograbiani w kryjówkach, które przygotowywali dla nich komuniści.
O okolicznościach swojej współpracy z niemieckim aparatem bezpieczeństwa Hrynkiewicz zeznawał podczas śledztwa prowadzonego przez MBP w latach 1949–1955. Twierdził, że „nawiązując kontakt z gestapo, kierowałem się tym, by w miarę swoich możliwości usunąć niebezpieczeństwo akcji antykomunistycznej przygotowywanej przez AK i Delegaturę […]. Celem moim było sparaliżowanie akcji antykomunistycznej poprzez fizyczne unicestwienie AK i Delegatury przez gestapo”.
W styczniu 1945 roku wszedł na minę i został ciężko ranny. Lewą nogę musiano mu całkowicie amputować. Został przewieziony do Moskwy i umieszczony w tamtejszym szpitalu wojskowym. Na początku września 1945 roku wrócił do Polski.
Pod koniec grudnia 1945 roku został aresztowany w Warszawie przez NKWD i przewieziony do Moskwy, gdzie w październiku 1946 roku skazano go na 5 lat więzienia. W akcie oskarżenia zarzucono mu, że „będąc agentem radzieckiego wywiadu, uchylał się od wykonywania powierzonych mu zadań i kontakt swój z radzieckim wywiadem wykorzystywał dla interesów faszystowskiej organizacji Miecz i Pług”.
W październiku 1948 roku na prośbę Bieruta został zwolniony i przewieziony do Warszawy, gdzie natychmiast aresztowało go MBP, zamierzając wykorzystać go jako świadka w przygotowywanym procesie przeciwko Władysławowi Gomułce i innym komunistom, którzy mieli być oskarżeni o „odchylenie prawicowo-nacjonalistyczne”, a przy okazji o współpracę z Niemcami podczas wojny.
W śledztwie prowadzonym przez MBP Hrynkiewicz tłumaczył, iż poprzez współpracę z gestapo chciał pomóc PPR w skutecznej walce z AK i Delegaturą Rządu na Kraj. Zeznał także, że we wrześniu lub w październiku 1943 roku otrzymał od Spychalskiego listę około stu członków AK i pracowników Delegatury Rządu, którą następnie przekazał do rąk własnych Birknerowi.
W piśmie do ministra bezpieczeństwa publicznego Stanisława Radkiewicza w 1949 roku napisał: „Nie widzę nic w swej działalności, co by przyniosło jakikolwiek uszczerbek PPR czy ZSRR, czy obozowi demokratycznemu w Polsce, jeśli mogłem wyrządzić jakieś szkody, to wbrew mej woli, nieświadomie i tylko w tym wypadku, gdy w spisach nazwisk otrzymanych od Spychalskiego dla przekazania do gestapo mogli znajdować się pepeerowcy lub demokraci, dotychczas to wykluczałem, teraz nie wiem. Niewątpliwie w mojej pracy jest cały szereg błędów i wyskoków, których powinienem był uniknąć, lecz w żadnym wypadku nie przyniosły one najmniejszej szkody PPR czy ZSRR. [...] Lecz zrobiono ze mnie zdrajcę i wroga, ukrzywdzono mnie najbardziej, jak tylko można ukrzywdzić komunistę”.
W 1955 roku został skazany na 10 lat więzienia za „współpracę z gestapo i Abwehrą na szkodę PPR i GL-AL”.
Po przejęciu władzy przez Gomułkę, którego bliskim współpracownikiem został Spychalski, w końcu 1956 roku Hrynkiewicz został uniewinniony przez Sąd Najwyższy oraz awansowany do stopnia pułkownika LWP.
W następnych latach nie zrobił większej kariery. Zmarł 22 czerwca 2003 roku w Warszawie.
Wybrana literatura:
A. Zasieczny – Sowieckie krety. Jak agenci Stalina przejęli władzę nad Polską 1939-1945
P. Gontarczyk - Polska Partia Robotnicza. Droga do władzy 1941– 1944
L. Żebrowski – Przeciwko Polsce Walczącej. Wywiad komunistów 1942-1945
P. Lipiński - Towarzysze Niejasnego
Tajne oblicze GL-AL i PPR. Dokumenty, t. 1–3, wybór i oprac. M.J. Chodakiewicz, P. Gontarczyk, L. Żebrowski
P. Kołakowski - Pretorianie Stalina. Sowieckie służby bezpieczeństwa i wywiadu na ziemiach polskich 1939-1945
R. Spałek - Z dziejów komunistycznego wywiadu. Casus Bogusława Hrynkiewicza i Mariana Spychalskiego (1940– 1944)
Inne tematy w dziale Kultura