Godziemba Godziemba
601
BLOG

Bojkot Moskwy 1980 (1)

Godziemba Godziemba Olimpiady Obserwuj temat Obserwuj notkę 12

Decyzja o przyznaniu stolicy ZSRS prawa organizacji letnich igrzysk olimpijskich od samego początku budziła liczne kontrowersje.


     Moskwa ubiegała się o organizację igrzysk w 1976 roku, jednak przegrała rywalizację z Montrealem. W międzyczasie doszło do wydarzeń, które mogły uniemożliwić przyznani  igrzysk sowieckiej stolicy. W trakcie Światowych Igrzysk Akademickich, które odbywały się w Moskwie w 1973 roku,  izraelscy sportowcy byli wyszydzani i nękani przez sowieckich kibiców. Stało się to powodem licznych protestów wobec kandydatury Moskwy jako ewentualnego gospodarza igrzysk olimpijskich.


     Decyzja o przyznaniu igrzysk Moskwie  zapadła w 1974 roku, w okresie odprężenia w stosunkach między komunistycznym Wschodem i kapitalistycznym Zachodem. W 1974 roku doszło do współpracy między nimi w ramach Konferencji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie. Niewątpliwie miało to wpływ na niektórych członków MKOl  i ostatecznie przesądzić o poparciu  kandydatury Moskwy jako gospodarza igrzysk w 1980 roku.


     Członkowie MKOl, tłumacząc swój kontrowersyjny wybór przekonywali także o wielkich sukcesach sportowych Związku Sowieckiego. Od momentu olimpijskiego debiutu w Helsinkach w 1952 roku kraj ten za każdym razem zajmował czołowe miejsca w klasyfikacji medalowej, zarówno w czasie igrzysk letnich, jak i zimowych, niejednokrotnie ją wygrywając. Sam przewodniczący MKOl lord Michael Killanin miał powiedzieć, że głosowano za Moskwą wyłącznie ze względów sportowych, mianowicie w uznaniu sowieckich obiektów i profesjonalnego podejścia do kwestii organizacyjnych. Nadmienił przy tym, że gdyby głosowanie odbywało się z uwzględnieniem przesłanek politycznych, jego wynik mógłby być inny, ponieważ MKOl był w zasadzie organizacją konserwatywną.  


     Lord Michael Killanin wyraził również nadzieję, iż „igrzyska pokonują wszystkie polityczne i ideologiczne bariery. Dziś, dzięki ruchowi olimpijskiemu, kraje posiadające bardzo rożne poglądy polityczne, religijne i społeczne mogą razem w pokoju rywalizować w sporcie”. Natomiast Wojciech Lipoński uważa, celem tej decyzji  było „zaniesienie znicza olimpijskiego w miejsca konfliktowe, tak aby przez sport dany konflikt załagodzić, a przynajmniej miejscowej władzy i społeczeństwu uświadomić, że istnieje międzynarodowa platforma współpracy. Idea olimpijska była tu traktowana jako substytut zbliżenia, tam gdzie tego zbliżenia w nadmiarze nie było”.


     Były to pierwsze w historii igrzyska olimpijskie rozgrywane w totalitarnym państwie  komunistycznym.   W przeszłości, gdy igrzyska odbywały się w totalitarnej  Trzeciej Rzeszy, ruch na rzecz ich bojkotu był znamienny.


     Było rzeczą pewną, że igrzyska zostaną wykorzystane dla ukazania rzekomego  rozkwitu Związku Sowieckiego i systemu komunistycznego w ogóle. W zachodniej prasie ostrzegano, że  igrzyska w ZSRS staną się powtórnym tryumfem propagandy, podobnie jak podczas igrzysk w Berlinie.


     Wśród rządów państw zachodnich dominowało jednak przeświadczenie, że przyznanie igrzysk Moskwie mogło doprowadzić do pogłębienia procesów odprężeniowych. Nie można więc w żadnym wypadku stwierdzić, iż  bojkot igrzysk w Moskwie planowany był przez sześć lat, od czasu wyboru tego miasta na gospodarza kolejnych igrzysk. Był to ewidentnie efekt późniejszych wydarzeń, nie zaś samego faktu przyznania igrzysk stolicy Związku Sowieckiego.


     Kreml postawił sobie za cel zorganizowanie najlepszych zawodów w historii. Za przygotowania  odpowiedzialna  była specjalnie powołana agencja rządowa Goplan. Wizytówkami igrzysk miały być: odremontowany stadion im. Lenina, mogący pomieścić 100 tyś.  widzów, na którym można było jednocześnie rozgrywać zawody w 27 dyscyplinach, a także wielofunkcyjny Pałac Sportu oraz wioska olimpijska.  Goście mieli zobaczyć dobrze rozwiniętą, tradycyjną i elitarną kulturę oraz wygodny standard życia mieszkańców stolicy ZSRS.


       W planach tych można było odnaleźć wiele analogii do zamiarów Trzeciej Rzeszy przed igrzyskami w Berlinie, w których chodziło o pokazanie światowej opinii publicznej pokojowego nastawienia Niemców.


     Waszyngton bacznie obserwował przygotowania Związku Sowieckiego do organizacji igrzysk. W grudniu 1979 roku. amerykańska Centralna Agencja Wywiadowcza (CIA) sporządziła stosowny raport, w którym dokonano przeglądu i oceny postępujących prac. W raporcie nie było mowy o bojkocie igrzysk przez kraje  Zachodu. Pojawił się jedynie zapis na temat obaw organizatorów przed bojkotem ze strony państw Trzeciego Świata w razie obecności reprezentacji RPA na igrzyskach.


     Pod koniec 1979 roku nastąpiła agresja sowiecka na Afganistan. Specjalna jednostka spadochroniarzy, dokonała zamachu na prezydenta Afganistanu Hafizullaha Amina. Na czele nowego rządu Sowieci postawili swoją marionetkę  Babraka Karmala. W tym samym czasie sowieckie wojska lądowe zaczęły wkraczać do Afganistanu przez rzekę Amu-Daria.


     Militarne zaangażowanie ZSRS postrzegane było jako dowód, że po latach epoki détente kraj ten ponownie przyjął strategię ofensywną. W prasie zachodniej pojawiały się nagłówki: „imperium kontratakuje” czy „czerwone legiony maszerują”.


     Sowiecka agresja stała się okazją do swoistego „wykazania się” na forum międzynarodowym amerykańskiego prezydenta Jimmy’ego Cartera, krytykowanego za ciągłe ustępstwa wobec Moskwy. Było to dla niego istotne w obliczu mających się odbyć w 1980 roku wyborów prezydenckich. Carter potrzebował więc okazji do pokazania się w roli silnego i zdecydowanego przywódcy.


      Spośród najbliższego otoczenia Cartera szczególnie Zbigniew Brzeziński – doradca ds. bezpieczeństwa – dostrzegał w sowieckiej interwencji poważne zagrożenie.  Jego zdaniem „radziecka okupacja Afganistanu jest pierwszą od 1945 r. sytuacją, kiedy Związek Radziecki użył swoich sił militarnych bezpośrednio, aby zwiększyć swoją potęgę”, a  „Afganistan jest siódmym krajem, w którym od 1975 r. komunistyczne partie doszły do władzy przy użyciu radzieckich pistoletów i czołgów”.


     Sowiecka agresja została niemal powszechnie potępiona, w  połowie stycznia 1980 roku Zgromadzenie Ogólne ONZ przyjęło stosunkiem głosów 104:18 rezolucję potępiającą ZSRS i wzywającą do wycofania jego wojsk.


      Pomysł bojkotu igrzysk w Moskwie pojawił się  po raz pierwszy podczas nadzwyczajnej sesji NATO w Brukseli 1 stycznia 1980 roku. Z taką propozycją wystąpił  delegat zachodnioniemiecki Rolf Pauls.


      Wkrótce potem Jimmy Carter  w przemówieniu do narodu z 4 stycznia 1980 roku przestrzegał: „Mimo że Stany Zjednoczone wolałyby nie wycofywać się z igrzysk olimpijskich (...) Związek Radziecki musi zdać sobie sprawę, że jego kontynuowane agresywne akcje zagrożą zarówno udziałowi sportowców, jak i podroży kibiców do Moskwy, którzy normalnie chcieliby uczestniczyć w igrzyskach olimpijskich”.


      Trudno definitywnie stwierdzić, czy amerykańska groźba miała jedynie wpłynąć na Kreml, aby wycofano wojska z Afganistanu, czy też rzeczywiście od początku zakładano możliwość odmowy wysłania sportowców do Moskwy.


CDN.

Godziemba
O mnie Godziemba

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (12)

Inne tematy w dziale Sport