Sowiecki debiut na igrzyskach olimpijskich w 1952 roku stał się początkiem swoistej „zimnej” wojny w sporcie.
W klasyfikacji medalowej ekipa sowiecka uplasowała się na drugiej pozycji, tuż po reprezentacji amerykańskiej. Amerykanie zdominowali zawody lekkoatletyczne (zdobyli 14 złotych medali), pływackie i bokserskie. Natomiast sowieccy sportowcy przeważali w sportach siłowych (zapasy, podnoszenie ciężarów) oraz strzeleckich, a także gimnastyce.
Klasyfikacja medalowa obejmowała zestawienie wszystkich medali, jakie dana reprezentacja zdobyła podczas igrzysk. Wysoka pozycja w klasyfikacji medalowej miała dla Moskwy duże znaczenie propagandowe, stąd też stała się ona jednym z najważniejszych przejawów upolitycznienia sportu okresu zimnowojennego.
Ogółem sportowcy amerykańscy zdobyli 40 złotych, 19 srebrnych i 17 brązowych medali, a sowieccy odpowiednio 22 medale złote, 30 srebrnych i 19 brązowych. Na dalszych miejscach znaleźli się kolejno Węgrzy, Szwedzi i Włosi. Wysokie miejsce Węgier wynikało z dużych wcześniejszych tradycji sportowych tego kraju i w żadnym wypadku nie można tego z objęciem w nim władzy przez komunistów.
Analizując osiągnięcia reprezentantów ZSRS na igrzyskach w Helsinkach zwracano uwagę na bardzo dobrą postawę kobiet. Fakt ten doprowadził do wzrostu znaczenia sportu kobiecego także w państwach zachodnich. Dotąd bowiem, sport kobiecy w USA i innych państwach zachodnich był niedoinwestowany, a panie rywalizujące na olimpijskim poziomie nie otrzymywały prawie żadnego wsparcia finansowego i treningowego.
Światowa prasa poświęcała bardzo wiele uwagi „starciu gigantów” w czasie igrzysk w Helsinkach , publikując każdego dnia aktualną tabelę medalową. Warto dodać, że do ostatniego dnia prowadził w niej olimpijski debiutant Związek Sowiecki i dopiero wówczas Amerykanie zapewnili sobie zwycięstwo dzięki medalom w pływaniu i boksie.
Klasyfikacja medalowa igrzysk olimpijskich nosiła miano „nieoficjalnej”, wynikało to z zasad nowożytnego olimpizmu, takich jak odseparowanie sportu od polityki. Tymczasem tworzenie klasyfikacji medalowej zawsze miało wydźwięk polityczny. Komitet wydał nawet stosowną rezolucję odnoszącą się do liczenia punktów podczas igrzysk olimpijskich w 1952 roku., w której stwierdzono między innymi: „Igrzyska Olimpijskie są zawodami między jednostkami. Zaprojektowano je jako radosny festiwal młodzieży świata. Igrzyska nie są, i nie mogą zostać, zawodami pomiędzy narodami, co byłoby całkowicie sprzeczne z duchem ruchu olimpijskiego i z pewnością doprowadziłoby do katastrofy.”
Popularny podczas igrzysk w Helsinkach był także sposób liczenia zaprezentowany w Biuletynie olimpijskim. Była to tzw. Klasyfikacja punktowa, zgodnie którą w każdej rozgrywanej konkurencji przydzielało się punkty za pierwszych sześć miejsc. Za miejsce pierwsze przyznawano siedem punktów, za drugie – pięć, za trzecie – cztery, za czwarte – trzy, za piąte – dwa i za szóste – jeden. Według tej klasyfikacji Związek Sowiecki zremisował ze Stanami Zjednoczonymi – oba kraje uzyskały 494 punkty.
Publikowana w prasie na całym świecie klasyfikacja medalowa igrzysk olimpijskich w Helsinkach stała się dogodnym polem dla rywalizacji propagandowej ZSRS i USA.
Zwycięstwo sportowe to okazja dla danego państwa do wykazania swojej wyższości nad innym. Sport stał więc areną, na której Związek Sowiecki mógł, dzięki przeznaczeniu olbrzymich środków finansowych oraz umiejętnemu stosowaniu środków dopingujących dążył do wykazania swojej wyższości w tym zakresie rzeczywistości.
Jak stwierdzono w rozdziale „Sport i socjalizm” dzieła zbiorowego „Gwiazdy sportu”, przygotowanego wspólnie w siedmiu krajach bloku wschodniego, „współzawodnictwo dwóch systemów społecznych w ekonomice i kulturze zakłada – rzecz jasna – także współzawodnictwo na polu sportu”.
W czasie igrzysk olimpijskich w Helsinkach w 1952 roku nadszedł czas na weryfikację ich skuteczności. Jak wspominał przewodniczący Wszechzwiązkowego Komitetu ds. Kultury Fizycznej i Sportu Nikołaj Romanow: „Kiedy zdecydowaliśmy się brać udział w międzynarodowych zawodach, byliśmy zmuszeni do zagwarantowania zwycięstw, inaczej „wolna” burżuazyjna prasa obrzuciłaby błotem cały nasz naród i naszych sportowców. Żeby uzyskać zgodę na wyjazd na międzynarodowe zawody, musiałem wysłać specjalną notę do Stalina, gwarantując zwycięstwo”.
Jak zauważył Jakub Ferenc: „Sportowcy radzieccy, wychowani w systemie komunistycznym, będący jego dziećmi i najbardziej wiarygodnymi ambasadorami, swymi sukcesami mieli udowodnić wyższość tego systemu nad ustrojem kapitalistycznym. Swymi zwycięstwami mieli zaprezentować światu siłę Kraju Rad”.
Rywalizacja sportowa pomiędzy sportowcami sowieckimi a zachodnimi stała się niejako „wojną zastępczą”. Ubolewał nad tym Avery Brundage, wskazując, że „jeśli igrzyska przerodzą się w zmagania pomiędzy wynajętymi gladiatorami rożnych narodowości z założeniem budowania narodowego prestiżu i udowadniania, że jeden system rządów jest lepszy niż inny, zatracą one swoje założenia”.
Niestety miał rację i wkrótce igrzyska zatraciły swoje założenia, zaś olimpijski debiut ZSRS w 1952 roku można uznać za swego rodzaju początek zimnej wojny w „świecie sportu”.
Wybrana literatura:
M. Kobierecki – Sportowa wojna światowa. Implikacje polityczne międzynarodowej rywalizacji sportowej w okresie zimnej wojny
Sport i polityka w dwudziestowiecznych państwach totalitarnych i autorytarnych
D. Miller - Historia igrzysk olimpijskich i MKOl. Od Aten do Pekinu 1894–2008
J. Ferenc - Sport w służbie polityki
Inne tematy w dziale Sport