Godziemba Godziemba
432
BLOG

"Szef" na froncie (2)

Godziemba Godziemba Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 16

2 czerwca 1920 roku oddziały Armii Rezerwowej gen. Sosnkowskiego rozpoczęły kontratak na froncie północnym.

 
     „Pierwsza faza ataku –pisał gen. Sosnkowski w Rozkazie Operacyjnym nr 3 z 31 maja 1920 r. – polegająca na przełamaniu nieprzyjacielskiego frontu, wobec silnie umocnionej pozycji, jakie zajmują wojska bolszewickie na froncie Postawy-jezioro Miadzioł, ma być przeprowadzona w sposób następujący: Dwie mocne grupy oskrzydlające, jedna 7-ej Rez. Bryg. Piech. z rejonu Telaki-Rybczany, druga 11-ej Dyw. piech. z rejonu między jeziorami Miadzioł i Miastro uderzą na flanki i tyły pozycji nieprzyjacielskich. Grupy frontowe ruszają nawiązując od skrzydeł ku centrum stosownie do ruchu grup oskrzydlających”.

 
     Szczególną uwagę Generał zwracał na pierwszą fazę natarcia, która miała przełamać silne pozycje bolszewików, zajmujących dawne rosyjskie okopy z pierwszej wojny światowej – stąd plan ataku dwiema silnymi grupami oskrzydlającymi, przy równoczesnym uderzeniu od czoła, które miało wiązać siły nieprzyjaciela.


      Początkowo gen. Sosnkowski zamierzał rozpocząć operację 1 czerwca, jednak z powodu opóźnienia w zajęciu stanowisk wyjściowych przez 11 DP, odroczył jej termin o 24 godziny.



      O godzinie 2 w nocy 2 czerwca 1920 roku oddziały Armii Rezerwowej rozpoczęły natarcie na całym froncie napotykając na silny opór Sowietów na linii dawnych okopów rosyjskich z czasów I wojny światowej.



             Zdecydowane powodzenie odniosła jedynie 8 DP opanowując Łuczaj i Duniłowicze. Szczególnie w centrum nie osiągnięto sukcesu. 4 czerwca 8 DP przełamała opór Sowietów pod Świdrem i osiągnęła linie rzeki Mordwy. Ten sukces nie został wykorzystany wobec silnego oporu bolszewików na kierunku natarcia 11 DP na prawym oraz 7 rezerwowej brygady piechoty na lewym skrzydle. Dodatkowo teren w rejonie Dzisny był nadzwyczaj trudny  - fatalny stan dróg, dodatkowo zniszczonych przez ulewny deszcz.


        Gen. Sosnkowski zmuszony został powstrzymać dalszy atak 8 DP na Głębokie, aż 11 DP osiągnęła zakładaną pozycję. W wyniku tych działań Armia Rezerwowa nie zdołała osiągnąć w całości swego celu – tj. opanowania Szarkowszczyzny, jednak „zdecydowanie przełamała prawe skrzydło 15 armii sowieckiej, ściągając na siebie wszystkie jej odwody, skutkiem czego d-ca 15 armii powziął decyzję wycofania się na linię Głębokiego”. Dopiero 5 czerwca udało się opanować Szarkowszczyznę, zażegnując niebezpieczeństwo, wiszące od północy nad odkrytym skrzydłem głównych sił Armii Rezerwowej.

 
        W ciągu czterech kolejnych dni od 2 do 5 czerwca 1920 roku jednostki dowodzone przez gen. Sosnkowskiego przełamały linie frontu, a pobita sowiecka XV Armia wycofywała się na całym froncie. Nie powiodło się jednak jej zupełne zniszczenie.


      5 czerwca do dowództwa Armii Rezerwowej w Święcianach przybył Piłsudski, który po naradzie z gen. Sosnkowskim nakazał kontynuowanie natarcia w kierunku „błot u źródeł Berezyny”. 6 czerwca gen. Sosnkowski nakazał energiczny atak całym frontem dla osiągnięcia linii rzeka Minuta-Hermanowicze. Zaciekła obrona Sowietów, którzy podejmowali również liczne kontrataki, spowodowała, iż jedynie 8 DP osiągnęła linię rzeki Minuty. W efekcie dopiero 9 czerwca przełamano obronę wroga, zmuszając XV armię sowiecką do wycofania się na linię rzeki Auty. Nie zdołano jednak zepchnąć Sowietów – jak przewidywał plan – na bagna górnej Berezyny.

 
      Po początkowych sukcesach oddziały dowodzone przez Sosnkowskiego napotkały na zacięty opór prawego skrzydła bolszewickiej XV Armii i nie zdołały na czas wyjść na tyły sił sowieckich walczących pod Mołodecznem. Linia frontu została skrócona a wybrzuszenie będące skutkiem majowej ofensywy bolszewików zlikwidowane.

 
      W ciągu kolejnych dni od 6 do 10 czerwca, oddziały Armii Rezerwowej prowadziły działania pościgowe w celu opanowania pozycji nad rzeką Autą i Berezyną. W trakcie tych działań, 10 czerwca 1920 roku zapadła decyzja ND WP o rozwiązaniu  Armii Rezerwowej. Należy zgodzić się z opinią gen. Tadeusza Kutrzeby, iż polska kontrofensywa „spełniła przypadłe jej zadanie: nie dopuściła bowiem XV i XVI armii sowieckich do działania na skrzydło naszego frontu walczącego na Ukrainie, zatrzymała te armie i, co więcej, odrzuciła je ze stratami. Nie rozbiła jednak tych armii, gdyż wycofały się one z boju, i nie przystąpiła do pościgu, gdyż rozkazem Naczelnego Wodza została zatrzymana”.


       Na przebieg całej operacji wpłynął brak jednolitego dowództwa, gdyż Armia Rezerwowa gen. Sosnkowskiego podlegała wprost Naczelnemu Wodzowi, zaś 1 Armia i Grupa Operacyjna gen. Skierskiego gen. Szeptyckiemu – jako dowódcy frontu. Odbiło się to niekorzystnie na koordynacji działań pomiędzy AR a 1 Armią. W efekcie pomocnicze działanie 1 Armii, które miało wiązać od czoła główną masę XV Armii, spowodowało przedwczesne wypchniecie bolszewików, przed wyjściem na ich tyły Armii Rezerwowej. Jak trafnie skonstatował J. Moszyński – „przyczyną nieudania się manewru odcinającego odwrót głównej masy uderzeniowej XV Armii, było zbyt powolne posuwanie się wojsk Armii Rezerwowej przy jednoczesnym braku porozumienia i skoordynowania ruchu z sąsiednią 1 Armią, która wobec opóźnienia się akcji Armii Rezerwowej powinna była odpowiednio wolniej wypierać bolszewików z tworzącego się <worka>, a więc wiązać ich siły”.

 
      Gen. Sosnkowski zdawał sobie sprawcze odniesione zwycięstwo nie jest ostatecznym, gdy stwierdził : „Nie jest wykluczone, ze przeciwnik raz jeszcze spróbuje odegrać się, uderzając na nasze linie obronne”. Podzielał tę opinię Marszałek Piłsudski mówiąc: „Wskutek opóźnień nie wyzyskano zwycięstwa tak jak należało i kilka dywizji bolszewickich wymknęło się z saku. Można się spodziewać kolejnego ataku silnego na północy, trudnego do wytrzymania. Będzie to ze strony bolszewików ich ostatnia gra, gra va banque”.

 
      W wyniku walk sowiecka XV Armia straciła 12 tysięcy poległych, rannych lub wziętych do niewoli. Sukces ten Armia Rezerwowa okupiła stratą 95 oficerów i 3231 szeregowych poległych i rannych.  

 
       12 czerwca 1920 roku gen. Sosnkowski wydał pożegnalny rozkaz, w którym napisał: „Żałuję bardzo, iż otrzymawszy od Naczelnego Wodza nowe zadania i rozkaz natychmiastowego wyjazdu, muszę opuścić Armię pomimo iż nie mogłem do ostatniej chwili z powodu nawału pracy, trudnej komunikacji i rozległości frontu poznać osobiście wszystkich oddziałów i ich dzielnych żołnierzy. Życzę wam wszystkim panowie z głębi duszy dalszej chwały wojennej ku sławie i chwale Rzeczpospolitej. Proszę was na zakończenie byście ściśle zastosowali się do mych ostatnich instrukcji, mając zawsze w pamięci natchnione słowa Wodza Naczelnego: <Zwyciężyć i spocząć na laurach to klęska, być pobitym lecz nie ulec to zwycięstwo>.”

 
      Dowództwo Armii Rezerwowej zostało rozwiązane 15 czerwca. Ówczesny oficer sztabu AR, kpt. Wacław Jędrzejewicz, wspominał po latach: „ Praca z gen. Sosnkowskim nie była łatwa, ale pasjonująca. Nie wiem, kiedy ten człowiek spał, bo prawie o każdej porze dnia czy nocy można go było widzieć czy to w wagonie przy stole zarzuconym mapami, czy chodzącego po peronie i rozmyślającego nad sytuacją”.

 
       W lipcu 1921 roku p.o. Szefa Sztabu Generalnego gen. Władysław Sikorski postawił wniosek o odznaczenie gen. Sosnkowskiego Krzyżem Walecznym w uznaniu dowodzenia Armią Rezerwową, motywując to tym, iż „kierując akcja osobiście i narażając swe życie, wyjeżdżał na najbardziej zagrożone odcinki i krzepił żołnierza do wytrwania na stanowisku”.


         W 1923 roku Marszałek Piłsudski w referacie dla Kapituły Orderu Virtuti Militari, napisał: „Dla wyrównania sytuacji zarządzony został przez mnie kontratak, prowadzony z dwu kierunków, z Mińska, gdzie atakowała Grupa Generała Skierskiego oraz od Święcan gdzie z kilku dywizji i poszczególnych oddziałów została sformowana Armia Rezerwowa pod dowództwem generała Sosnkowskiego. W działaniach tych główny ciężar pracy spadł na Armię Generała Sosnkowskiego, który pomimo nieraz b. ciężkiej sytuacji, rozbił nieprzyjaciela, doprowadzając nasze wojska prawie do straconych poprzednio przez I Armię pozycji. Za te działania przedstawiam generała Sosnkowskiego do odznaczenia orderem <Virtuti Militari> Klasy II-ej”. Ogółem zaledwie 12 polskich dowódców odznaczono orderem VM tej klasy za wojnę lat 1918-1920.
 
 

Wybrana literatura:


J. Kirszak – Armia Rezerwowa gen. Sosnkowskiego w roku 1920 
Kazimierz Sosnkowski – żołnierz, humanista, mąż stanu w 120. rocznicę urodzin
W. Jędrzejewicz – Wspomnienia
W. Jędrzejewicz, J. Cisek – Kalendarium życia Józefa Piłsudskiego 1867-1935
Listy generała dywizji Kazimierza Sosnkowskiego do marszałka Józefa Piłsudskiego w okresie wyprawy kijowskiej (kwiecień-maj 1920 r.)
T. Kutrzeba – Wyprawa kijowska
J. Moszyński – Natarcie i odwrót XV armii sowieckiej maj-czerwiec 1920 r.
K. Świtalski – Diariusz 1919-1935 


Godziemba
O mnie Godziemba

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (16)

Inne tematy w dziale Kultura