flamengista flamengista
188
BLOG

Genderowo o odpowiedzialności

flamengista flamengista Rozmaitości Obserwuj notkę 0

Nie mam zamiaru lać krokodylich łez nad Legią i jej kuriozalnym walkowerem w eliminacjach do LM. O sportowym aspekcie tego wydarzenia napisano już prawie wszystko.

Kuriozalna jest jednak dyskusja wokół tego, kto jest za to odpowiedzialny. Sprawa niby prosta: skoro zawodnika nie wpisano, by odpracował karę we wcześniejszych 3 meczach - to ktoś ewidentnie zawalił. Okazuje się jednak, że dla polskich mediów nie jest to wcale takie proste! A przecież być powinno...

Piłką nożną interesuję się od ponad 30 lat i wiem doskonale - podobnie jak 99% kibiców - że sprawami formalnymi, w tym weryfikowaniem danych z protokołów meczowych zajmuje się zawsze kierownik drużyny. W tym przypadku jest to Pani Marta Ostrowska, która z resztą potwierdziła to w wypowiedzi sprzed paru miesięcy: "Organizuję sparingi, wyjazdy, noclegi i pilnuję przedmeczowych protokołów. Liczenie kartek czy wpisywanie w okienko numerów zawodników to przecież nic trudnego." Cóż, okazuje się że jednak to coś trudnego. A jeszcze trudniejsze jest przyznanie się, kto dał ciała.

Otóż zaraz po wybuchu "afery Bereszyńskiego" w mediach pojawia się wypowiedź: "Wiem, że najłatwiej jest zwalić winę na kierownika, ale nie jestem odpowiedzialna za to niedopatrzenie - mówi o zamieszaniu z Bartoszem Bereszyńskim kierownik Legii Warszawa Marta Ostrowska." Ale to jeszcze nie wszystko. Dzisiaj mamy już nową ofiarę całego wydarzenia. Już nie jest to Legia Warszawa, jej piłkarze i kibice. Nie, nową ofiarą oszalałego tłumu (internautów), współczesną Joanną D'Arc ginącą na stosie internetowego hejtu za emancypację kobiet jest... Marta Ostrowska właśnie: "Kibice wylewają morze hejtu na Martę Ostrowską, bo najłatwiej zaatakować kobietę" (...) "kibice nie wybaczą Ostrowskiej, a kara dla Legii będzie dla nich potwierdzeniem stereotypów [że kobiety na piłce się ponoć nie znają - przyp. aut.]. I to niezależnie od faktów, bo to nie Ostrowska jednostkowo jest odpowiedzialna za walkower."

Drogie Feministki i Feminści (akurat autor rzeczonego artykułu jest mężczyczną), wyjaśnijmy jednak sobie 2 rzeczy:

1. Odwracanie kota ogonem jest żenujące: nikt nie mówi o JEDNOSTKOWEJ odpowiedzialności za walkower. Natomiast Pani Ostrowska jako szefowa działu odpowiedzialnego za tą sprawę albo zawaliła sama, albo nie dopilnowała swoich pracowników. W każdej normalnej firmie, jeśli dział zawala kontrakt wart 30-40 mln zł (to są realne straty Legii po odpadnięciu z LM), to szef takiego działu wylatuje z pracy. Proste.

2. Proszę się na coś zdecydować: albo a) kobiety-menedżerki w niczym nie ustępują mężczyznom pod względem kompetencji (z czym ja się jak najbardziej zgadzam) - w związku z czym mają takie same prawa, ale i obowiązki b) albo kobiety są nieporadnymi sierotkami-Marysiami, wobec których nie można mieć nadmiernych oczekiwań, ale przez co wybaczamy im każdy błąd.

Czyli po prostu: nie można mieć ciastka i zjeść ciastko. Marta Ostrowska mogła być symbolem sukcesu kobiet w silnie zmaskulinizowanym świecie piłki nożnej, ale w momencie totalne kompromitacji organizacyjnej nie da się jej od tej katastrofy oddzielić. Natomiast jeślli faktycznie chcecie pociechy to tak: w tej sprawie więcej niż jedna osoba dała ciała. Ale to dosyć marna pociecha...

 

flamengista
O mnie flamengista

Założyłem bloga, bo denerwuje mnie poziom dyskusji na tematy ekonomiczne, która toczy się w polskim internecie. Szczególnie teraz, gdy wchodzimy w okres spowolnienia, a może nawet (odpukać!) recesji. Idea bloga jest prosta - przedstawienie diagnoz/opisu polskiej gospodarki w sposób przystępny, właśnie "na chłopski rozum". Na ile to się uda, zależy nie tylko ode mnie, ale i od użytkowników:)

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości