Że co? Że wydaje Wam się, że jest mało lekcji wychowania fizycznego? Mnie też.
Po igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro panuje powszechne przekonanie, że Polska zdobyła mało medali. To ja coś Wam – wkurzony – powiem. Za cztery lata zdobędziemy jeszcze mniej. A za osiem to nie wiem, czy w ogóle ktokolwiek z Biało-Czerwonych stanie na podium.
Dlaczego? Spójrzcie na zdjęcie. To plan lekcji mojego syna w trzeciej klasie podstawówki.
Że co? Że wydaje Wam się, że jest mało lekcji wychowania fizycznego? Mnie też. Teoretycznie młody ma dwa wuefy… Ale tylko teoretycznie, bo praktycznie jeden.
W piątek, w ramach w-f ma… spacer (sic!). To nie żart, to się dzieje naprawdę.
W tym momencie zastanawiam się, po co to całe pieprzenie o konieczności zmian systemów szkolenia w klubach, trenerów, prezesów. My musimy zmienić system edukacji! Bo nie dość, że nigdy nie dościgniemy w klasyfikacji medalowej tych najlepszych, to jeszcze wychowamy koślawe, garbate i kulawe społeczeństwo!
Oczywiście te dwie lekcje w-f junior będzie miał z panią, która przy okazji uczy matematyki, przyrody, muzyki. I nie umniejszając nic jej urodzie oraz modowym upodobaniom, na lekcje w-f zdarza jej się przyjść w szpilach. Nie żebym miał coś przeciwko gustownemu obuwiu, ale to tak, jakbym młodego wysłał do szkoły na bosaka.
Inne tematy w dziale Rozmaitości