Szanowny Potencjalny Wyborco Niezainteresowany Polityką,
Wiem, że mimo braku politycznej orientacji, pod wpływem społeczno-medialnej presji, bardzo korci Cię, żeby jednak zagłosować.
Nie daj się ponieść tym emocjom! Jeżeli tylko dobrze życzysz Swojemu Krajowi, nie głosuj!
Wybór radnych, posłów, senatorów, prezydenta... to sprawa zbyt poważna, aby zajmowali się nią (pardon!) ignoranci. Rozumiesz chyba, że jeśli chodzi o kierowanie państwem (podobnie jak kierowanie samochodem, samolotem, okrętem, wózkiem widłowym itp.) decyzje powinni podejmować ludzie, którzy mają o tym jakieś pojęcie. Twój udział w głosowaniu najprawdopodobniej pogorszyłby jakość wyboru! Wytrzymaj! Twoje bohaterskie powstrzymanie się od głosowania to rozwiązanie, które powinieneś wybrać dla dobra Ojczyzny.
(autor: Krzysztof Boruszewski)
Sytuacja jest nieco trudniejsza, jeśli nie masz pewności co do swojego braku zainteresowania wobec polityki. Czasem oglądasz wiadomości? Czasem czytasz jakieś informacje polityczne? Mimo wszystko załóż wtedy, że (przyznaj się... kandydatów wyborczych znasz jedynie z plakatów, a ich dotychczasowych dokonań i planów na przyszłość w ogóle nie znasz...) Twój udział w głosowaniu niczego dobrego nie przyniesie.
Pewnie działacze wszystkich partii politycznych będą Cię namawiali do ostatniej chwili... ale Ty bądź twardy. Odpowiadaj im, że zagłosujesz następnym razem, np. za 4 lata, gdy już będziesz wiedział czego od nich wymagać.
I wtedy, rzeczywiście, bez żadnych wątpliwości powinieneś pójść do lokalu wyborczego. Mając już dobrą orientację, będziesz w stanie wybrać najlepszego z Twojego punktu widzenia kandydata na radnego, posła lub senatora.
Do zobaczenia przy wyborczej urnie. Np. za cztery lata! A przynajmniej nie wcześniej niż za rok.