Szanowny Potencjalny Wyborco Niezainteresowany Polityką,
Wiem, że nie czytałeś mojego wcześniejszego listu (ciągle leży tu, w skrzynce pocztowej). A nawet jeśli go przeczytałeś, to i tak albo nie zrozumiałeś, albo nie masz odwagi, żeby dostosować się do mojej rady.
Mimo braku politycznej orientacji, mimo faktu, że nie potrafisz nawet skojarzyć imienia polityka z jego nazwiskiem (Bronisław Bartoszewski? Władysław Komorowski?), pod wpływem społeczno-medialnej presji, bardzo korci Cię, żeby jednak zagłosować!
(autor: Krzysztof Boruszewski)
Rozumiem Cię! Ta sytuacja powtarza się przed każdymi wyborami...
Trudno...
Jeśli już musisz głosować, to mam do Ciebie prośbę.
Bez względu na to jaką partię uda Ci się wybrać...
NIE GŁOSUJ NA ZAWODNIKA, KTÓRY JEST PIERWSZY NA LIŚCIE SWOJEJ PARTII!
Z reguły to właśnie na pierwszym miejscu umieszczany jest kandydat najgorszy. Aparatczyk partyjny o najsilniejszych łokciach. Zawodnik najsilniej podporządkowany partyjnej hydrze. Mistrz zakulisowych gierek, który albo nie ma własnych przekonań, albo... (gdyby jednak je miał...) taki któremu nigdy nie przyjdzie do głowy, że mógłby w jakiejkolwiek sprawie zagłosować zgodnie z przekonaniami, jeśli takiego zachowania nie nakaże mu DYSCYPLINA PARTYJNA.
Nie głosuj na "pierwszego lepszego" z listy!
Zapisz sobie tę zasadę! Przekaż ją rodzinie, sąsiadom i znajomym.
Do zobaczenia przy wyborczej urnie. Niestety...