Pan prezydent coraz wyraźniej nabiera ochoty na to, by pomóc w budowie "nowoczesnej prawicy"...
"Uważam, że należy się przeciwstawiać radykalizmowi, bez względu na to, czy jest koloru czarnego, brązowego, różowego, zielonego, czy czerwonego - stwierdził Bronisław Komorowski w wywiadzie dla "Wprost". Zaznacza, że radykalizacja środowisk politycznych to problem po obu stronach sceny politycznej, zwłaszcza po prawej".
Ma być miło, nowocześnie i postępowo.... Ale politycy tzw. nowoczesnej prawicy od wielu lat nie mają lekko. Sami są tym chyba lekko zaskoczeni i zniesmaczeni.
- Chcemy złagodzić, ocieplić wizerunek PiS. Nie możemy budować zbyt agresywnego obrazu partii, popadać w radykalizm - zwierzał się ponad 5 lat temu "genialny spin doktor" Michał Kamiński. Próbowali. Nie udało się... Jednak koncepcja ciepłej prawicy, co jakiś czas powraca.
(fot. Marcin Łobaczewski, źródło: Fotorzepa)
Chcieliby być fajni. Jeszcze fajniejsi od tych mniej prawicowych. Często są i fajni, i postepowi. Ale nie zawsze mogą się do swej fajności przyznać. Z drugiej strony zdają sobie sprawę z tego, że postępowa fajność jest najprostszą drogą do kariery. Pamiętają o przypadkach pana Miśka Kamińskiego. A karierze pana Miśka brak fajności w pacholęcych latach nie wyszedł na dobre. Wszyscy w 2009 roku płakaliśmy gdy świat się na nim nie poznał.
Kto mógłby stanąć na czele nowej, fajnej prawicy?
"Szlachetny, inteligentny, charyzmatyczny premier" prof. Jerzy Buzek? "Mądra" i "piękna" była szefowa kampanii wyborczej PIS Joanna Kluzik Rostkowska. "Najlepszy premier", "ludzka twarz PiS-u", bankowiec Kazik Marcinkiewicz? Niezłomny szef związku zawodowego Solidarność" Marian Krzaklewski...?
Nie, nie, nie! Przyszedł czas na ludzi zupełnie nowych w polityce!
Czas na Romana Giertycha i jego Instytut Myśli Państwowej!
Tylko jak tu wytłumaczyć nowoczesnej młodzieży, że pan Roman to już żaden wróg demokracji?
Wszystko się zmienia.
Może już wkrótce TVN odnajdzie przedstawicieli postępowej młodzieży znanych z dawnych zdjęć. W relacjach na żywo będziemy mogli zobaczyć, jak przedszkolaki całego kraju, w czynie społecznym przeczesują szuwary wokół jezior, w poszukiwaniu worka z niesłusznie umieszczonym w nim Panem Romanem.